Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!news.internetia.pl!newsfeed.tpinternet
.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: m...@h...pl
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Ciało bez duszy...
Date: Mon, 14 Jun 2004 17:45:46 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 54
Message-ID: <cakh92$7jq$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <2...@u...de> <0...@n...onet.pl>
<cajtkc$3g8$1@nemesis.news.tpi.pl> <2mizc.72728$vP.51962@news.chello.at>
NNTP-Posting-Host: bei11.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1087228002 7802 83.28.20.11 (14 Jun 2004 15:46:42 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 14 Jun 2004 15:46:42 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.0; PL; rv:1.6b) Gecko/20031205
Thunderbird/0.4
X-Accept-Language: pl, en-us, en
In-Reply-To: <2mizc.72728$vP.51962@news.chello.at>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:274425
Ukryj nagłówki
Użytkownik * kachna * napisał:
[....]
> Myslalam o rozmawianiu z ludzmi "neutralnymi", o trzymaniu kontaktu ze
> swiatem... Zeby nie zwariowac. To jedno, taki drobiazg pozwalajacy trzymac
> sie na powierzchni. .
w guncie rzeczy 'neutralne' rozmowy z 'neutralnymi' ludzmi... moga byc
smiertelnie nudne i tylko poglebiac poczucie pustki. Czlowiekowi mysle
potrzebne jest nieco wiecej, np. zaangazowanie.
> A 'Rozmawianie-z-nim' to zupelnie inna historia... chlip. Nie zawsze jest
> tez z kim, po co... Czasem sytuacja jest jasna do bolu, tylko te prawde tak
> trudno przyjac do siebie.
...a moze byc tez jasnosc ktora oslepia.
> .... Bo drugie co mi przyszlo na mysl, to ze czasem najtrudniej jest
> porozmawiac ze przeslanie problemy rodzicow soba.
Eeee.. no nie wiem :)
> Gdy czlowiek wie, co powinien zrobic, (ot, np. toksyczne zwiazki itd. eh,
> kto o tym nie slyszal...)
> a nie umie tej wiedzy przerobic na dzialanie... Jak wtedy ze soba rozmawiac?
tak, slyszalem haslo, ale nie wiem wlasciwie co to znaczy, wiec wole nie
odnosic sie.
A jak przerobic wiedze na dzialanie? Hm.. tu moge tylko zgadywac
Wydaje mi sie, ze potrzeba nie tyle wiedzy typu 'know-how' co
przekonania, takiego z pogranicza uczuc, czyli wiedzy nie z ksiazek, a,
jak to sie mowi, za przeproszeniem, z serca (o, jak ja nie lubie takich
okreslen, ale nie znajduje nic innego)
> Zwlaszcza ze - jak mowi niewidoczna - tak latwo zamknac sie w skorupce.
> Czlowiek w stresie, dole, depresji, nerwach, zalamaniu, inne* (*niepotrzebne
> skreslic), tym chetniej korzysta z takich latwych rozwiazan. I kolko sie
> zamyka.
Przypuszczam ze N., czy Kachna, a najpewniej obie ;), napisaly to od
siebie, ale z mysla o innych. Bo niby skad ta wiedza jak to jest w
skorupce? Moze wiec ani inni nie sa tacy samolubni, ani my tacy samotni?
Moze jestesmy "troche tacy sami" ;-)
Jesli by powaznie potraktowac takie zalozenie, to w rzeczy samej rozmowa
z kims innym niewiele roznilaby sie o rozmowy z sama soba. Mialoby to
podwojna korzyc, oczywiscie pod warunkiem ze potrafimy byc ze soba
szczerzy (wystarcajco odwazni aby wyjsc ze skorupy?)
I kolko sie otwiera ;)
> Moze ktos wreszcie wymyslilby pigulke na konsekwencje w dzialaniu?
> kachna
z szybkich metod uporzadkowania emocji to chyba tylko pranie mozgu jest
dostepne... ;)
|