Data: 2005-08-17 11:32:49
Temat: Re: Ciaza a miesiaczka?
Od: "Ann" <b...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Mała Mi" <p...@t...pl> napisał w wiadomości
news:ddv6nu$fp1$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Zdaje się, że chodzi Ci głównie o sam termin "miesiączka".
> No więc miesiączki jako takiej nie miały na pewno.
> Tylko co to w praktyce zmienia ?
No to, ze nie powinno sie pisac, ze mialo sie miesiaczke w czasie ciazy,
bo to raczej bzdura. I wprowadza jednak w blad.
> Bo owe zaniepokojone mogą brać za miesiączkę coś,
> co nią w rzeczywistości nie było.
> Wystąpienie krwawienia nie jest żadną gwarancją,
> że kobieta nie jest się w ciąży.
Tak. Ale KRAWIENIA. No irytuje mnie, ze ludzie pisza o miesiaczkach. A
inni tego nie prostuja.
A krwawienie moze np. oznaczac poronienie, a oni po prostu przyjmuja to
jako miesiaczke i chyba nie bardzo sie przejmuja. Badz co badz to jednak
powazne.
> Poza tym, co to znaczy "aż tak duże" ?
No jesli nie widac roznicy. Jesli krwawienia sa takie same jak podczas
miesiaczki. Jesli mam obfitsze w 2 pierwszych dniach i malejace w
kolejnych, a wszystko trwa np. 7 dni, a tu nagle mam tylko 2 dni dziwnego
krwawienia to to powinno mnie zaniepokoic.
> Krwawienie miesięczne u wielu kobiet jest bardzo skąpe.
A co znaczy skąpe? :-)
> Generalnie jest to zawsze jakaś nieprawidłowość,
> czasem poważna, a czasem taka, która mija samoistnie,
> nic złego nikomu nie czyniąc.
Nawet dziecku? No bo skoro krwawienia pochodza z wewnatrz, to cos jest nie
tak. Ale co? Znasz jakies forum, na ktorym pisza lekarze?
Pozdrawiam
Ann
|