Data: 2003-08-27 21:04:34
Temat: Re: Ciąża, zatrudnienie, składki ZUS
Od: Eulalka <e...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Marcin Karpiński napisał:
> - w ciągu miesiąca u wielu gamoniowatych i
> niedorobionych magistrów rosną skrzydełka, a ich wykształcenie jeśli nawet
> początkowo jest wielce niewystarczające to przynajmniej daje podstawę do
> poszukiwania wiedzy dalej.
Heh - przekaże znajomemu profesorkowi - uświadomi sobie, chłopina, że z
tych jego "tracicieli czasu" to orły potem wyrosną.
Oczywiście, że jestem stronnicza. Patrzę na zagadnienie pod kątem
własnych doświadczeń. Ale to nie jest tak, że neguję wyższe
wykształcenie wogóle - wcale nie. Sama pewnie zrobie magistra, jak tylko
młodsza córka pójdzie do szkoły i będę miała więcej czasu i kasy
zaoszczedzonej na przedszkolu. Ostatecznie - otworzyli u nas zaoczna
historie sztuki i moge sobie realizowac moje pasje.
Ja tylko chciałam zauważyć, że nie każdy kto ma tylko zawodówkę jest
taki bee, a ten po studiach taki och!
Bo, życie pokazuje, że wcale tak nie jest.... a przynajmniej nie zawsze.
Poza tym trudno wymagać od stolarza, że nie ma studiów, bo po co mu one.
Nie mniej może on być niezwykle inteligentnym i uzdolnionym
człowiekiem.... po zawodówce (mój szwagier własnie został 2 lata temu
"wypchniety" prze moją siostrę do szkoły - jest stolarzem.... jego praca
dyplomowa zdobyła 1. miejsce w ogólnoniemieckim konkurskie. Aktualnie
uczy się w jedynej szkole w Niemczech.... takie prawie studia zawodowe.
I jest fantastycznym, inteligentnym człowiekiem).
Eulalka
Eulalka
|