Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.onet.pl!orion.cst.tp
sa.pl!news.icm.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!not-for-mail
From: Marcin <m...@c...tarnow.pl>
Newsgroups: pl.rec.ogrody
Subject: Re: Cięcie jałowców
Date: Tue, 04 Jan 2000 15:09:47 +0100
Organization: Academic Computer Centre CYFRONET AGH
Lines: 64
Message-ID: <3...@c...tarnow.pl>
References: <84sf4q$k3g$1@zeus.polsl.gliwice.pl>
<84skf3$ivp$1@aquarius.webcorp.com.pl>
<31lc4.15246$N3.354089@news.tpnet.pl>
<84smup$k63$1@aquarius.webcorp.com.pl>
<HOlc4.15452$N3.359044@news.tpnet.pl>
<84spta$le1$1@aquarius.webcorp.com.pl>
NNTP-Posting-Host: pip.controlp.tarnow.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Mailer: Mozilla 4.6 [en] (Win95; I)
X-Accept-Language: en
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:11955
Ukryj nagłówki
Witam
Czesto czytam Wasze wypowiedzi, a niezbyt czesto sam zabieram glos.
Tym razem jednak musze.
Z tym pospiechem to jest tak, ze jak sie cos robi szybko i bez namyslu, to z
regoly robi sie to dwa (albo i trzy) razy.
Przez ostatnie pare lat remontowalem dom (i ogrod)
Ogrod to bylo klepicho zarosniete orzechami samosiejkami w wieku od kilku do
kilkudziesieciu (80-90) lat o zageszczeniu nawet 1 szt/1 m kw.
Wycialem wszystko ( z kilku powodow - nie pytajcie jakich, bo bylo ich wiele).
Majac "troche placu" postanowilem gromadzic materialy do remontu domu,
wysypywac gruz z domu itp, itd (jak to przy generalnym remoncie bywa), a po
zakonczeniu remontu zabrac sie za ogrod.
Niestety moj tesc mial nieco odmienne zdanie na ten temat.
Natychmiast zaczal mi nasadzac przerozne krzoki i habazie (oraz calkiem ladne
swierki) - bo jak skoncze remont to juz beda duze jak sie bede wprowadzal do
domu.
Jaki efekt? Mysle, ze latwy do przewidzenia:
Ja placilem robotnikom przy remoncie duzo wiecej niz powinienem, bo kazalem im
uwazac i przez to pracowali dwa razy wolniej (a sadzonki byly upszczone po
calutkim ogrodzie, ze ani przejsc). Sadzonki i tak w 90% ulegly zniszczeniu
(albo podeptaniu, albo przywaleniu).
Z powodu zywoplotu musialem zamiast wpuscic samochod ciezarowy z piaskiem na
ogrod wysypac piasek poza terenem i przewiezc caly na taczkach (nie pytajcie
jakie pioruny szly na ten zywoplot jak przewozilem taczkami 10 kubikow piasku)
A co ze swierkami?
Takie byly ladne i tak slicznie wygladaly obok siebie....
Dzis minelo ok 5 lat od tamtej pory i znowu ja musialem dokladnie wszystkie
przesadzic, bo po pierwsze zagluszyly zywoplot, po drugie siebie. (jak w/w
sadzil je w pospiechu, to zapomnial przewidziec, ze to rosnie i posadzil je
tak, ze sie prawie stykaly, teraz, zanim przesadzilem to bylo tak, ze galezie
jednego przechodzily daleko poza pien drugiego - oczywiscie te galezi byly tak
zagluszone, ze byly prawie lyse)
Tak to wlasnie jest z pospiechem....
A co do jalowca, to wlasnie przesadzilem sobie z dzialki od mamy nastoletniego
jalowca (w dodatku mocno przypalonego rok wczesniej przy pozarze altany
sasiada).
Wykopalem, go (albo raczej wycharatalem) calkowicie niezgodnie ze sztuka
(poobrywalem korzenie, malo ziemi itp), odcialem mu spalone galezi (3 na 6) i
posadzilem u siebie.
Teraz po roku stwierdzam, ze rosnie super!!!!
No jak sie sie na niego patrzy od strony tych spalonych (brakujacych) galezi,
to widac dziure, ale posadzilem go ta strona do muru ogrodzeniowego, tak, ze
jak ktos specjalnie nie zaglada, to nawet nie wie, ze on taki biedny.
Pozdrawiam
Marcin
PS
Trzeba tu jednak dodac, ze u mnie - nie wiem dlaczego - wszystkie iglaki rosna
super (szybko i ladnie), pomimo podlej ziemi
Sorry za przynudzanie
Jerzy Wierzchnicki wrote:
> Grzegorz Karolczak napisał(a) w wiadomości: ...
> > Gratuluję, ale życzę umiaru i cierpliwości.
>
> To tylko twórcza niecierpliwość oraz brak doświadczenia. "Małe" wygląda
> inaczej niż "wyrośnięte" i ciekawi mnie przyszła kompozycja tych nasadzeń.
> Pozdrawiam Jurek
|