Data: 2012-10-02 15:05:32
Temat: Re: Ciekawostka
Od: Andromeda <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 2 Paź, 15:21, iska <o...@k...pl> wrote:
> W dniu 2012-10-02 14:54, Ikselka pisze:
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > Dnia Tue, 02 Oct 2012 13:56:42 +0200, iska napisał(a):
>
> >> W dniu 2012-10-01 23:31, Ikselka pisze:
> >>> Dnia Mon, 01 Oct 2012 23:06:33 +0200, iska napisał(a):
>
> >>> Jak najbardziej czuję - tyle że właściwie.
>
> >> właściwie czyli jak? właściwie :)
>
> >>>> etam, jak zwykle przeceniasz się. ale glob będzie
> >>>> szalał. :))
>
> >>> No pewnie. Jak ja za nim, nie? Tylko że jego na pewno nie zostawię tak po
> >>> prostu, nawet spoza "grup" będzie miał moje wsparcie i myślę, że jakaś
> >>> forma kontaktu się utrzyma. Spoko.
> >>>> wiesz o tym prawda... i ja ci z tym
> >>>> skomo choc trochę, powinno, bo chłopina stracił dla ciebie głowę? :)
> >>> Dziecko drogie, pleciesz jak potłuczona, ale tu może i masz nieco racji,
> >>> może i w jakimś sensie stracił - ma prawo i powód, bo życzliwości i
> >>> zrozumienia chyba zbyt wiele w życiu go nie spotkało, to docenia.
>
> >> o i na tym się skupmy. bardzo zacnie ikselko. widać, że
> >> coś w tobie drgnęło i nie jesteś już taką egoistką.
>
> >> monolog
>
> >> kiedyś ktoś mi powiedział, że jeśli chodzi o ciebie, to wielu
> >> myśli podobnie niż ja o tobie i twoich relacjach z grypowiczami
> >> z tym wyjątkiem, że nie każdy ci to pisze w tak otwarty i mało
> >> wysublimowany sposób.
> >> zastanawia mnie, dlaczego wypierasz tak radykalnie ze świadomości
> >> ten fakt, że robert pawłowski vel globik andormeda voyager ;D
> >> czuje do ciebie prawdziwe uczucie. to widac gołym okiem ale do czego
> >> zmierzam...
> >> glob,to prawdopodobnie dziecko wychowane w chorej z nienawiści rodzinie
> >> co uwidacznia sie na jego relacjach z ludzmi i prawem. podczytuje od
> >> jakiegoś czasu, wasze pogaduszki i stwierdzam, że ty masz moc, by
> >> wpłynąć na niego konstruktywnie - ty faktycznie mogłabyś go - mając w
> >> ręku atut jakim jest jego uczucie do ciebie - go wychowac na w miarę
> >> normalnego obywatela. czemu mu przytakujesz?(można by to rozwinąć ale po
> >> co, nie o tym teraz) bardziej jednak skupiłabym sie na tym, i sugerowała
> >> ci sie zastanowić,
> >> co będzie, jak pewnego dnia przejrzysz wreszcie na oczy i dostrzeżesz,
> >> że z jego strony to cos wiecej niż wirtualne towarzystwo wzajemnej
> >> adoracji acz nonsensownej na psp? nie oszukujmy sie iksia, masz z nim
> >> ideologicznie tyle wspólnego co pluton ze słońcem a mimo to ciągniesz ta
> >> farsę z przytakiwaniem, na jego agresywne zapendy m.in.
> >> po co ja to piszę? starzeje się i z wiekiem, zauważam, jak potwornie
> >> można zniszczyć drugiego człowieka przedmiotowym traktowaniem. jeden,
> >> traktuje daną sprawę jak odskocznie od zblazowania, garów i kotów a inny
> >> może tym żyć od świtu do świtu(bez przystanku na sen) - myślałaś o tym?
> >> tak wiec idąc tym tokiem, zastanawiam się, jak ta
> >> wasza sympatia się skończy? bo życie pokazuje, ze często nożem w plecy.
> >> a chociaż go serdecznie nie szanuję(globa) to gdy sobie przypomnę(sięgnę
> >> tu po niestarzejący sie argument) że
> >> mógł zakochać się w doktorce! i uznać, że ona mu jego uczucie
> >> odwzajemnia a potem przeklinać ją za to, to jest moim zdaniem nad czym
> >> pomyśleć. reasumując: wykorzystaj tę przewagę mądrze i nie mąć młodemu w
> >> głowie tylko po to, by mieć tu kogoś, kto za ciebie - racja czy nie
> >> racja - wybluzga pół usenetu. :)))
>
> >> ps. patrz, dziś nie spal całą noc, żeś tak nonszalancko uściśliła
> >> *czucie go*
>
> > Myślę, że temat jest zbyt poważny, żebyś go sobie tak ot roztrząsała w
> > ramach zabawy i śmichów-chichów na forum.
> > Mnie ustawiać nie masz prawa,tak jak ja "wychowywać" globka - ja wiem, co
> > mogę, a czego nie i na pewno do spraw po stronie "nie" stawiam publiczne
> > dogłebne roztrząsanie moich relacji z globkiem.
>
> > Co mozna, to można, Izka, no ale to, co Ty robisz, zakrawa na włażenie z
> > buciorami w czyjeś (globka) wnętrze i sprawy.
> > Bo wiesz, mnie to tam lata, co Ty sobie tam akurat roisz na mój temat.
> > Chcesz tu pomóc, to pierwszym krokiem będzie przymkniecie buzi.
>
> zadziałało! :) bardzo dobrze. to miało zadziałać na twoja próżność.
> a teraz tak. nie uważam, jakobym wkraczała w odniesieniu do globa w coś,
> czego on tu jeszcze przez te lata nie opisał. był wypis że szpitala z
> urojonym epizodem miłosnym , relacje zza krat i budowy autostrad, coś o
> striptizie dla koleżanek, o rodzinie(zwłaszcza matce) tez było sporo i
> masa...masa nienawiści, agresji i braku hamulców w czymkolwiek. dlatego
> nie trój i nie dorabiaj
> barier, które rzekomo przekraczam.
> jeśli czyjeś dotknęłam- to twoje, widząc jak zareagowałaś.:)
> mnie chodzi o to, że jeśli aż tak masz na uwadze jego dobro, to uświadom
> sobie co powyżej - bo to fakt. on ci tego wprost nie powie, ale
> to wynika z tego...aj rany z całokształtu.
> wiem, ze czas twoich wzlotów uczuciowych przeminął za gomółki i możesz
> nie kumać jak to jest z tymi subtelnymi przejawami sympatii, które coś
> oznaczają, ale jakkolwiek postanowisz, rzekłam ci. :)
>
> eot. :)
Ależ widać kłąb nienawiści, jakie epizody urojonej miłości jaka matka,
tak ci się rypie w tym chorym łbie z nienawiści że niedługo ciebie
rozsadzi
|