W dniu 2016-11-15 o 08:10, z pisze:
> Wiem jak działają fundusze unijne i jak potrafią zepsuć rynek i jakie
> wyrządzić szkody dla pracowników również.

Oczywiście, że dopłaty psują rynek.
Jako alternatywę masz niewydolne i nieopłacalne gospodarstwa, a w
konsekwencji rzeszę biedaków i bezrobotnych byłych rolników. Nie da się
z dnia na dzień przekwalifikować kogoś, kto przez całe życie orał pole.
Tłumienie niepokojów społecznych i socjal jest również kosztowny.
A dodatkowo, w czasach (jeszcze) państw narodowych (UE nie jest sama na
świecie) jakaś tam lokalna niezależność żywnościowa jest koniecznością.
Pytanie co się bardziej opłaca. Dopłacać, czy gasić opony na ulicach i
zbierać rozsypane buraki z torów.

> To że ogarnięci unijną propagandą "eksperci" nie dostrzegają tego to
> tylko gorzej dla nich.

Po prostu widzą problem szerzej niż przeciętny "patriota-anty lewak".

> Generalnie nadmierna redystrybucja i uznaniowe przyznawanie kasy to
> największe ZŁO dzisiejszych ustrojów.

Generalnie brak redystrybucji i kumulacja bogactwa u nielicznych
doprowadziła (doprowadzała) do wojny. Po przekroczeniu pewnej granicy
biedni po prostu przychodzą i sobie biorą. Robiąc niezłą przy tym
rozpierduchę.

> Kto tego nie widzi niech się wstydzi :-)

Kto się nie uczył historii niech się wstydzi.

Pozdrawiam
Piotr