> cóż...Ogród, wzbudza we mnie uczucia, o które bym się nigdy nie
> podejrzewała. Pytanie, to objaw szaleństwa?Powiem po cichu, że własne
> dzieci czasami mniej mnie rozczulają;-)
eeeee to normalne... wsrod szalencow ;-) szwagier moj mawia ze w lesie widzi
wiecej Boga niz w kosciele, ze o domu nie wspomniec...;-)