Co mam dzisiaj począć?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2001-09-06 15:03:47

Temat: Co mam dzisiaj począć?
Od: "Ewa" <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Co mi doradżicie dzisiaj skoro on wczoraj pousłyszeniu ode mnie,że chcę
przerwy oświadczył,że zwariowałam.
Jak mam cokolwiek przemyśleć skoro nie moge być sama.
Pozdrawiam.
Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2001-09-06 15:30:06

Temat: Re: Co mam dzisiaj począć?
Od: "Mike" <C...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Ewa <e...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9n8372$rrn$...@n...tpi.pl...
> Co mi doradżicie dzisiaj skoro on wczoraj pousłyszeniu ode mnie,że chcę
> przerwy oświadczył,że zwariowałam.
> Jak mam cokolwiek przemyśleć skoro nie moge być sama.

Jak to nie mozesz?
Czy on nie rozumie, ze partner moze potrzebowac kilku dni samotnosci?
To nie jest zadne partnerstwo.
Robicie czasem razem cos, co TY chcesz?
Chcesz przezyc zycie w stanie calkowitego podporzadkowania?

Pozdr

Mike

P.S. Chyba nie powinienem sie wypowiadac, bo ja na psp przypadkiem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-09-06 15:31:57

Temat: Re: Co mam dzisiaj począć?
Od: "poranna mgła" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Ewa" <e...@w...pl> napisał

> Co mi doradżicie dzisiaj skoro on wczoraj pousłyszeniu ode mnie,że chcę
> przerwy oświadczył,że zwariowałam.
> Jak mam cokolwiek przemyśleć skoro nie moge być sama.

Przeczytalam sobie wczorajszy watek. Z tego co piszesz to masz do czynienia
z bardzo infantylnym facetem. Jezeli zgadzasz sie ze stwierdzeniem, ze o
udanym zwiazku decyduje zaakceptowanie partnera takim jakim jest, bez checi
zmiany, uksztaltowania go wg wlasnego widzimisie to moim skromnym zdaniem
musisz posiadac bardzo silny instynkt macierzynski, aby wytrwac i nie
wypalic sie po drodze. Decyzja nalezy do Ciebie, bo to jest Twoje zycie. I
nie daj sie szantazowac. Niech zwariuje. Mozesz mu zostawic na ten czas
relanium. A jak juz podejmiesz decyzje o ostatecznym rozstaniu, a on zagrozi
np. wyskoczeniem przez okno to zadzwon na pogotowie i idz przed siebie.

pozdrawiam cieplo
poranna mgla

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-09-06 16:07:55

Temat: Re: Co mam dzisiaj począć?
Od: "Eva" <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Mike" <C...@g...com> napisał w wiadomości
news:9n84qj$mkl$1@sunsite.icm.edu.pl...
>
> Użytkownik Ewa <e...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:9n8372$rrn$...@n...tpi.pl...
> > Co mi doradżicie dzisiaj skoro on wczoraj pousłyszeniu ode mnie,że chcę
> > przerwy oświadczył,że zwariowałam.
> > Jak mam cokolwiek przemyśleć skoro nie moge być sama.
>
> Jak to nie mozesz?
> Czy on nie rozumie, ze partner moze potrzebowac kilku dni samotnosci?
> To nie jest zadne partnerstwo.
> Robicie czasem razem cos, co TY chcesz?
> Chcesz przezyc zycie w stanie calkowitego podporzadkowania?

Uważaj Ewo.
To jest chyba zaborczość. Czy nie jest też chorobliwie zazdrosny ? Czy Ci wierzy ?
Być może tylko nie wyobraża sobie jednego dnia bez Ciebie. Ale wtedy to już jest
uzależnienie.
Niektórzy nawet z tego się leczą u psychologów;), jak słyszałam.
Coś jest w Twoim związku nie tak, to raczej pewne.
On chyba boi się, że Cię straci i może ma rację ? Musisz mieć trochę czasu na
spokojne przemyślenie
sprawy. On zresztą też.
Obawiam się nawet, że tydzień to za mało:)

Eva

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-09-06 18:57:00

Temat: Re: Co mam dzisiaj począć?
Od: "JurekA" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Ewa" <e...@w...pl> napisał w wiadomości
news:9n8372$rrn$1@news.tpi.pl...
> Co mi doradżicie dzisiaj skoro on wczoraj pousłyszeniu ode mnie,że chcę
> przerwy oświadczył,że zwariowałam.
> Jak mam cokolwiek przemyśleć skoro nie moge być sama.
> Pozdrawiam.
> Ewa

No ja tez przeczytalem ten wczorajszy watek....troche tego nie
rozumiem.....z calym szacunkiem dla Szanownych Grupowiczow - ale podziwiam
wiedze i madrosc co niektorych aby nie znajac w ogole Ewy problemow (bo co
to jest jeden post) wyglaszac sady typu 'zerwij z nim'.....

Proponowalbym Ci Ewa, abys sie zastanowila co Cie tak wlasciwie z nim
laczy....bo z tych Twoich postow wynika troche ze Ty to "i chcialabys i
boisz sie"....

Kim on dla Ciebie jest? Co do niego czujesz? Mysle, ze troche samotnosci ani
Tobe, ani jemu nie zaszkodzi....:-) Bedziesz miala czas aby sobie pomyslec o
roznych rzeczach, a on na to aby akceptujac to pokazac ze Cie szanuje. O
Waszych uczuciach pisac nie bede bo Was nie znam:-)

Pozdrowienia,
Jurek