Data: 2007-11-11 20:26:10
Temat: Re: Co mężczyzna powinien wnosić do związku (cz. I)
Od: "Tapta" <j...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Oparcie materialne
>
> "Jedną z najistotniejszych spraw, jakie mężczyzna wnosi do związku, czyli do
> rodziny, jest troszczenie się o materialną pomyślność. Nie wolno tego nie
> doceniać. Ileż niektórzy mężczyźni muszą się napracować, żeby zarobić swoją
> miesięczną pensję! Ich żony powinny to zawsze doceniać. A jeśli zarabianie
> pieniędzy nie przychodzi im tak ciężko, kobieta powinna zawsze pamiętać, że
> jej mąż korzysta w tym życiu ze swoich osiągnięć w poprzednim. Żony muszą
> doceniać swych mężów, inaczej łatwo skierują się tam, gdzie to uznanie
znajdą.
> Niestety, wielu mężczyzn jest dzisiaj tak nastawionych na przyjemności, że
> często wcale nie myśli o troszczeniu się o żonę i dzieci. Liczni w ogólne
się
> nie żenią, żeby nie musieli brać na siebie żadnej odpowiedzialności. Kiedy
> życie z żoną i dziećmi im nie odpowiada, znikają po prostu. Jak nieuczciwie,
> jak niemądrze! Jak możesz, jako mężczyzna sądzić, że ten rachunek zostanie
> umorzony? Myślisz, że życie jest tak urządzone, iż możesz po prostu zniknąć
> nie ponosząc żadnej kary? Ułatwiasz sobie wszystko nie wierząc w wile
żywotów.
> Ale bądź ostrożny, życie nie jest takie proste! Sądzisz może, że nie
> zachorujesz na pewną chorobę bo jej nie znasz? Przeciwnie, zwłaszcza ci,
> którzy nie rozpoznają choroby są szczególnie zagrożeni! Jako mężczyzna
szanuj
> i wspieraj swoją żonę, inaczej możesz być pewien, że jakiejś przyszłej
> inkarnacji będziesz dokładnie tego samego doświadczał, czego twoja żona
> obecnie doświadcza z tobą.
> Wiem, że to nie tylko brzmi jak groźba, lecz że nią faktycznie jest!
> Wielu odczuwa Boga jako surowego i czuje się jak biedne, bezbronne owieczki.
> Ja dostrzegam jednak ciągle coś przeciwnego: jest stale zmuszany do używania
> najmocniejszych środków, gdyż niektórzy w ogóle nie trzymają się dharmy,
> porządku ustanowionego przez Boga.
> A Boski porządek polega na tym, że żaden mężczyzna nie ma prawa pozostawiać
> żony - z dziećmi lub bez - w biedzie i potrzebie, i budować sobie samemu lub
z
> inną partnerką nowego, przyjemnego życia.
> Mężczyzna współżyjąc z kobietą ponosi świadome bądź nieświadome ryzyko, że
> zajdzie ona w ciążę. Tym samym jest odpowidzialny za materialną pomyślność
tej
> kobiety i dziecka.
> Jeśli może ona sobie sama wystarczająco dobrze poradzić i zapewnić dach nad
> głową nie zaniedbując dzieci i nie przesilając się, wówczas mężczyzna nie
jest
> zmuszony jej utzrymywać. Jednakże w dalszym ciągu spada na niego
> odpowiedzialność za dobre wykształcenie dzieci.
> Jeśli to kobieta opuściła mężczyznę, bo inny bardziej się jej podobał, wtedy
> ten drugi jest odpowiedzialny za jej utzrymanie, a częściowo również za
> utrzymanie dzieci. Przyczynił się on mianowicie w dużym stopniu do rozpady
> małżeństwa, przez co były mąż poniósł straty finansowe, niekiedy bardzo
> znanczne.
> Dlatego najlepszym wyjściem jest życie w dharmie i pozostawanie sobie
wiernym.
> Wyjaśniajcie z miłością różnice poglądów, a Boskie błogosławieństwo będzie
> pewne - tzn. oszczędzicie sobie nieskończenie wielu problemów dotykających
> partnerów, którzy się rozchodzą."
>
Jejku!... Co to było?
Tapta
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|