Data: 2003-08-26 10:44:23
Temat: Re: Co mi pozostaje?
Od: Sacagawea <j...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W <bidpl0$k8d$1@atlantis.news.tpi.pl> ewaTe napisał(a):
> Dzięki. Wszystkim dziękuję. Nie bardzo rozumiem, dlaczego nie jadłaś
> serów, kurczaków, ryb etc. Przecież chyba są dopuszczalne w tej diecie?
Bo karmię piersią dziecko, które jest alergikiem uczulonym na te właśnie
rzeczy :-)
> Szkodzi mi trochę gruboziarnisty chleb i te wszystkie cukinie, bakłażany i
> fasole.
U mnie też były początkowo takie kłopoty - wydelikacony żołądek ;-)
Minęło, gdy odstawiłam chleb, a zamiast niego zaczęłam jeść owsiankę.
Fasolkę warto gotować z glonem kombu (moczyć ją całą noc). Z kaszy jem
głównie jęczmienną i czasem gryczaną. Kawę piję i to mocną, nawet dwie
dziennie, ale u mnie nie powoduje ona wzrostu apetytu. To IG trzeba
wybadać na sobie, bo różnie ludzie reagują. U mnie np. zjedzenie
czereśni (o niskim IG przecież) powoduje wilczy głód, podobnie jest z
chlebem - niby taki jak trzeba, a już 2 godziny po śniadaniu robię się
głodna - jeszcze raz polecam owsiankę.
--
Asiek
*Szymon* (4 lata 2 miesiące 26 dni), *Witold* (1 rok 9 miesięcy 13 dni)
Pisząc do mnie usuń "wronę" ;) z adresu
|