| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-02-10 06:55:39
Temat: Re: Co myslicie...Robert Szymczak napisal:
>Chciałbym jednak zakłócić ten optymizm. Otóz nie filmy zmieniają
>ludzi (społeczeństwo), a nasza obecność wśród nich.
Musze sie z Toba Robercie nie zgodzic. Ludzi (spoleczenstwo) mozna zmieniac,
ba ! .. mozna nim rowniez manipulowac ! :-) Mysle ze Twoim problemem jest to
ze nie zobaczyles filmu. Jestem pewien ze ludzie moga sie zmieniac i z
doswiadczenia wiem ze potrzebny do zmiany jest solidny kopniak w dupe,
Pokazany film byl wlasnie takim kopniakiem. Moze nie dla wszystkich ale
napewno znalazlo sie kilku ktorzy zaczeli patrzec na ON inaczej, lepiej,
moze lepiej nas rozumieja. Nie neguje takze metody obecnosci wsrod nich. Ale
mysle ze my nie jestesmy jeszcze w stanie tak otwarcie rozmawiac o naszych
problemach, a przez to nie dajemy pelnego obrazu naszych problemow z ktorymi
spotykamy sie na codzien w spoleczenstwie osob zdrowych.
>Wczoraj na IRC widziałem gadkę, gdzie facet opowiadał o tym
>dokumencie. Przerwała mu jakaś panienka: "proszę, zmien temat, to
>przecież było okropne; opowiedz coś weselszego".
Co do IRC'a to moge jedynie stwierdzic ze ta panienka musiala ogladac
dokument i ze zrobil na niej wrazenie. Moze sobie nie gadac o nim na IRC'u
ale ten film siedzi w jej glowce i drarzy jej szare komoreczki, a przez to
robi swoje :-)
>A co do małżeństwa i seksu. Popatrzcie jaki jest wśród nas na grupie i
>w środowisku odsetek osób, które spełniają się w tej sferze życia.
Trzeba oddzielic seks i malzenstwo. Wydaje mi sie ze seks nie wymaga
zbytniego zrozumienia. A co do malzenstwa sprawa ma sie inaczej. Tu juz
niezbedne jest zrozumienie. A naprawde ciezko jest zrozumiec osobie zdrowej
problemy ON, no bo np. jak opisac bol, czy cierpienie ? jak mozna je
zrozumiec ? Ja zawsze podziwiam malzenstwa mieszane tzn osoba
niepelnosprawna i osoba zdrowa.
pozdrawiam
Arek
--
Najnowsze oferty pracy: http://www.newsgate.pl/archiwum/pl-praca-oferowana/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2000-02-10 08:14:31
Temat: Re: Co myslicie...Witaj Arku!
algraf napisał(a):
> Musze sie z Toba Robercie nie zgodzic. Ludzi (spoleczenstwo) mozna zmieniac,
> ba ! .. mozna nim rowniez manipulowac ! :-)
A można, vide nasza bywsza władza ludowa, Hitler, Stalin, itepe.
Jednak emisja raz na jakiś czas dobrego filmu poruszającego nasze
problemy nie ma charakteru manipulacji społeczeństwem. No, ale
rozumiem, że to żart i pewien przekąs, tudzież filuterne łapanie za
słówka.
> Mysle ze Twoim problemem jest to
> ze nie zobaczyles filmu. Jestem pewien ze ludzie moga sie zmieniac i z
> doswiadczenia wiem ze potrzebny do zmiany jest solidny kopniak w dupe,
Fakt, żałuję, że nie widziałem. Widziałem jednak wiele innych, równie
mocnych filmów o ON. Do tego ktoś mi go bardzo sugestywnie opowiedział
(smaczku dodaje fakt, że to osoba pełnosprawna, czyli mam wgląd
niejako w optykę "tamtego" świata). Co do kopniaka w szanowną d... to
się zgadzam. Jednak film jest tylko filmem, rzeczywistość jest płaska
i okrutna i nie istnieje proste przełożenie film-zycie. No, chyba że
jak to sugerujesz na zasadzie kropli drążącej skałę.
> mysle ze my nie jestesmy jeszcze w stanie tak otwarcie rozmawiac o naszych
> problemach
Ja jestem w stanie, a nawet więcej. Czasem czuję się jak
ekshibicjonista.
> Trzeba oddzielic seks i malzenstwo.
Fakt, seks może być fantastycznym przeżyciem i bez małżeństwa. Ale
czymże jest małżeństwo bez seksu? W końcu są to pokrewne zjawiska:
małżeństwo-seks-prokreacja-rodzina.
> Wydaje mi sie ze seks nie wymaga zbytniego zrozumienia.
W przypadku niesprawności (zresztą nie tylko) owszem wymaga. Chyba
nawet nie wiesz jak bardzo. Owszem, można seks traktować czysto
technicznie, ale dla ludzi wrażliwych (jak np. ja :-)) ) ma on być
czymś znacznie więcej. Musi zaistnieć wzajemne rzoumienie potrzeb
partnerów - tylko wtedy seks jest udany.
> A co do malzenstwa sprawa ma sie inaczej. Tu juz
> niezbedne jest zrozumienie. A naprawde ciezko jest zrozumiec osobie zdrowej
> problemy ON
A ON widzenie ich spraw przez osoby zdrowe. Tutaj obie strony mają
wiele do nauczenia. ON najczęściej jedynie oskarżają OZ, że to ich
wina, że nas nie rozumieją. Tak, jakby kalectwo było czymś tak
oczywistym jak słońce na niebie. Tak, taki mamy ideał, ale my przecież
jesteśmy MNIEJSZOŚCIĄ i zawsze nią pozostaniemy. Mam nadzieję, bo w
końcu być ON to wątpliwe szczęście.
Serdecznie pozdrawiam,
--
Robert Szymczak -- r...@c...pl --
Telepraca Polska / Telework Poland
http://www.telepraca.clan.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2000-02-12 09:45:56
Temat: Re: Co myslicie...A więc stało się! ;-) Dnia 10 Feb 2000 07:55:39 +0100, osoba podpisująca
się: algraf <a...@i...org.pl>, w artykule:
<9...@g...newsgate.pl> napisała:
[snip]
> niezbedne jest zrozumienie. A naprawde ciezko jest zrozumiec osobie zdrowej
> problemy ON, no bo np. jak opisac bol, czy cierpienie ? jak mozna je
> zrozumiec ? Ja zawsze podziwiam malzenstwa mieszane tzn osoba
> niepelnosprawna i osoba zdrowa.
Dlaczego podziwiasz? Ja w tym nie widzę nic nadzwyczajnego. Owszem,
pewne sytuacje i stany emocjonalne jest na pewno trudno zrozumieć,
ale IMHO jeżeli dwoje ludzi jest na tyle blisko związanych ze sobą,
by być razem, to jest to znakomita podstawa do rozwoju wzajemnej
empatii, która naprawdę doskonale pozwala się ,,wczuć'' w tą drugą
osobę i zrozumieć jej spojrzenie na świat. To zwykle działa w obie
strony. Oczywiście -- nie każdy to potrafi, nie twierdzę, że to jest
łatwe. Ale od pewnego poziomu, czyli od takiego, w którym mamy do
czynienia ze związkiem dwojga ludzi, to już chyba nie ma większego
znaczenia czy jest to układ OZ-OZ, ON-OZ czy ON-ON [hihi, slangu
specjalistycznego się dorobiliśmy na grupie ;-)].
Przy okazji: jak już jesteśmy przy tym temacie, to jakie są Wasze
spostrzeżenia? Jeżeli byśmy rozpatrywali związki z udziałem ON, to
jakich jest więcej? ON-ON czy ON-OZ? Ja znam zdecydowanie więcej
związków ON-OZ, niż ON-ON. A Wy?
Pozdrawiam
Orr
--
/~~\ __ __ ____________________________________________________
| () |||))||)) | Michal 'Orr' Daszkowski <o...@i...pl> PGP: DB36A1F1 |
\__/ ||\\||\\ | Student, Linux user, http://ufik.idn.org.pl/~midas |
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2000-02-13 20:18:00
Temat: Re: Co myslicie...Michal 'Orr' Daszkowski napisał(a):
ciah
>
> Przy okazji: jak już jesteśmy przy tym temacie, to jakie są Wasze
> spostrzeżenia? Jeżeli byśmy rozpatrywali związki z udziałem ON, to
> jakich jest więcej? ON-ON czy ON-OZ? Ja znam zdecydowanie więcej
> związków ON-OZ, niż ON-ON. A Wy?
Ani jednych ani drugich za wiele to nie jest.
Ale więcej chyba jest tych ON-OZ
OZ-ciekawe okreslenie:)
Pozdrowka
Apik
a...@c...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2000-02-13 22:30:11
Temat: Re: Co myslicie...Witam !
pisze Apik :
> OZ-ciekawe okreslenie:)
Widac Apiku przespales lekcje gdysmy z Robertem rozmawiali o
OZ-ON (w tej kolejnosci bardzo ozywczo brzmi) i roli takiego
ukladu w rehabilitacji i w ukladaniu zycia ON. Formalnie
koncepcja Roberta - Osobistego Asystenta - to nic innego jak
OZON . W tym wypadku chodzi o uklad partnerski ale oczywistym
jest ze w ukladach rodzinnych ten OZON tez pozwala latwiej zyc.
Znasz to chyba z autopsji.
pozdrawiam
A.A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2000-02-13 23:19:20
Temat: Re: Co myslicie...Michal 'Orr' Daszkowski napisał(a) w wiadomości: ...
>
>[...] OZ-OZ, ON-OZ czy ON-ON [hihi, slangu
>specjalistycznego się dorobiliśmy na grupie ;-)].
Zaproponuje niesmialo ON i OP. ON moze byc zdrowa,
a OP moze byc chora i co wtedy?
Kibicujacy
TG
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2000-02-14 09:20:02
Temat: Re: Co myslicie...Witam,
Andrzej Abraszewski napisał(a):
> Widac Apiku przespales lekcje gdysmy z Robertem rozmawiali o
> OZ-ON (w tej kolejnosci bardzo ozywczo brzmi)
A ja z nieprzespanej lekcji historii pamiętam, że OZON to zapluty
karzeł sanacyjnej reakcji :-))
> koncepcja Roberta - Osobistego Asystenta - to nic innego jak
> OZON .
Chciałbym jedynie nadmienić, że nie jest to moja koncepcja, lecz
koncepcja rozwijana w całym cywilizowanym świecie. Naturalnie ja
chciałbym, by zagościła również w polskim bantustanie. Jak na razie
nikła nadzieja. Z pomocą mojego GOPS-u (o dziwo!) zwróciliśmy się o
pomoc do Centrum Wolontariatu aby znalazł "kogoś" przynajmniej do
pomocy w poruszaniu się po mieście. Cisza trwa... Kolejna organizacja
do odstrzału?
3mka,
--
Robert Szymczak -- r...@c...pl --
Telepraca Polska / Telework Poland
http://www.telepraca.clan.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2000-02-14 10:52:43
Temat: Re: Co myslicie...Andrzej Abraszewski napisał(a):
>
> Witam !
>
> pisze Apik :
>
> > OZ-ciekawe okreslenie:)
>
> Widac Apiku przespales lekcje gdysmy z Robertem rozmawiali o
> OZ-ON (w tej kolejnosci bardzo ozywczo brzmi) i roli takiego
> ukladu w rehabilitacji i w ukladaniu zycia ON.
E zaraz spał może mnie nie było? Dzięki za info!
--
Pozdrowka
Apik
a...@c...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2000-02-15 00:07:53
Temat: Re: Co myslicie...[...]
| Przy okazji: jak już jesteśmy przy tym temacie, to jakie są Wasze
| spostrzeżenia? Jeżeli byśmy rozpatrywali związki z udziałem ON, to
| jakich jest więcej? ON-ON czy ON-OZ? Ja znam zdecydowanie więcej
| związków ON-OZ, niż ON-ON. A Wy?
Osobiscie znam niewiele zwiazkow ON-ON. Znam oczywiscie pary OZ-OZ. Niestety
z moich obserwacji wynika ze zwiazki ON-OZ najczesciej dosc szybko rozpadaja
sie - osoba zdrowa opuszcza osobe niepelnosprawna (nie moge juz dluzej z tym
ON i OZ bo zaczyna to smiesznie wygladac a do tego denerwuje mnie - wyglada
jak skrot od nazwy jakiejs partii ;) ). Wyglada to najczesciej tak jakby
osoba zdrowa byla zmeczona osoba niepelnosprawna, sytuacja, jakby tesknila
do zwiazku z osoba rowniez zdrowa. Takie sa moje spostrzezenia :(((((
| Pozdrawiam
| Orr
3m sie
--
PeterPan
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2000-02-15 08:14:26
Temat: Re: Co myslicie...Witam,
PeterPan napisał(a):
> Wyglada to najczesciej tak jakby
> osoba zdrowa byla zmeczona osoba niepelnosprawna, sytuacja, jakby tesknila
> do zwiazku z osoba rowniez zdrowa. Takie sa moje spostrzezenia :(((((
Dokładnie tak jest. I te same obawy są często przyczyną nieangażowania
się w ścisły związek z ON. Wiesz, ja się w sumie nie dziwię, nie jest
to łatwe życie.
Pozdrawiam,
--
Robert Szymczak -- r...@c...pl --
Telepraca Polska / Telework Poland
http://www.telepraca.clan.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |