Dnia 2004-07-28 18:12,Użytkownik mips ziewnął szeroko i rzekł:

> Ja mam taką maseczkę z glinką. W niebieskiej tubie. Fajna była, ale
> do czasu. Leżała sobie grzecznie na półce, aż do dnia, w którym
> postanowiłam ją użyć. Okazało się wówczas, że maseczka się
> rozmnożyła. Przez podział. Z tubki wypłynęła gęsta masa wraz z
> oleistą cieczą. Miałam mieszane uczucia i postanowiłam na razie
> odłożyć tę maseczkę z powrotem na półkę.

Żartujesz???? A tak fajnie wyglądała...

> Ale darowanemu koniowi... ;)

Nie przesadzaj :)

Krusz.

--
Kruszyna

"Primum non stresere..."