Data: 2002-12-06 14:47:56
Temat: Re: Co na stluczenia? oczywiście oklad z mlodej piersi
Od: "Zbigniew Andrzej Gintowt" <z...@n...cable.net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Trybik" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:asqa43$3kq$1@news.gazeta.pl...
> Wyprobuje wszystkich sposobow razem albo kazdy z osobna, ale najbardziej
> przypadla mi do gustu rada Roberta, czyli oklad z mlodej piersi.
> Wiec rzucam kolejny temat: szukam mlodej piersi (na gwalt) ;)
-----------------------------------
No, jeśli szukasz na gwałt, to przyjemność może być chwilowa, ale wkrótce
możesz sobie zapewnić całkiem niezły byt. Poteoretyzujmy. Za gwałt możesz
"zafasować piątkę".
Do roboty nikt Cię nie będzie gonił, bo tej nie ma, a "garownik" to już może
sobie ją całkiem wybić z głowy. Z tego co mi wiadomo (sam nie sprawdzałem)
to po "spacerniaku" nie gonią specjalnie i nie trzeba się tam zbyt długo
męczyć. A jakie awantaże? Żarełko i ubranie za "friko" , telewizja, prasa i
książki, bo osadzonego (jak ta nomenklatura nam pięknieje!) nie wolno
dyskryminować, bo choć osadzony , to prawa ludzkie przecie ma. Miesięczne
utrzymanie "garownika" według statystyk kosztuje podatnika miesięcznie
średnio 2000 zł, co mniej więcej równe jest przeciętnej płacy w Polsce
obecnie (nie mylić z płacą minimalną, która jest płacona (albo i nie) przez
złodziei z gigamarketów za całodzienną harówę tym, którzy mieli "szczęście"
taką prace "załapać"). Nie porównuję sytuacji "garowników" do tych co siedzą
cały dzień pod ziemią w "bieda-szybach", bo to nie wytrzymuje porównania.
Teraz porównajmy. Czym się różni los "garownika" od ON, która siedzi całymi
dniami w mieszkaniu, bo nie ma nikogo, kto chciałby ją wynieść z domu po
schodach "na dwór" i do tego ma na utrzymanie rentę społeczną w wys. ok 500
zł. "Garownik" ma 4x tyle i nie musi się też martwić zbytnio, bo wszystko za
niego płacimy my.
Żeby było "słodziej", to podam wiadomość która niedawno dotarła do mnie, że
nieletni z domu poprawczego w Barczewie k/Olsztyna mają budżet
kilkunastotysięczny! miesięcznie, bo trzeba ich nauczyć jakiegoś zawodu,
żeby nie zechcieli w przyszłości uprzejmie kraść, dokonywać rozbojów ani
mordować nikogo.
Oto opowieść co "z młodej piersi się wyrwała..."
Zdrówka i dużo optymizmu życzy
Zbig A Gintowt
|