Data: 2004-04-11 18:51:27
Temat: Re: Co na to zdobycze psychologii?
Od: "ksRobak" <e...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "darek miauu" <t...@N...gazeta.pl>
news:c58o4i$fb9$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
> news:c4oc0u$3ln$1@inews.gazeta.pl...
>> Użytkownik "Lemon" <m...@o...pl>
>> news:2c43.00001acf.406faf82@newsgate.onet.pl...
>>> Temat: "Co na to zdobycze psychologii?"
>>>
>>> Mam w bloku uciążliwego sąsiada. Ma usposobienie
>>> melancholijne. Daje temu wyraz szczególnie w godzinach 22-4.30.
>>> Wiele nadużywa, leje żonę. Lubi zapraszać kumpli, choć
>>> niezmiennie kończą się awanturą i łamaniem sufitu. Ponad
>>> wszystko jednak śpiewa. Zna na pamieć 1,5 piosenki i
>>> podśpiewuje je na całe gardło: rano, podczas "posiłków",
>>> na klatce schodowej, na osiedlu, w nocy.
>>> Poza tym przeklina, co prawda zna tylko 5 przekleńst, ale powtarza
>>> je w każdym "zdaniu" i robi to bardzo głośno. Raszta sąsiadów
>>> boi się go i dla świętego spokoju wdaje się z nim w sąsiedzkie
>>> pogawędki.
>>> On natomiast uważa się za fajnego gościa. Od czasu do czasu na
>>> klatce schodowej dosadnie obwieszcza co mysli o sąsiadach.
>>> Olałbym go, ale mieszka na de mną, co radzicie?
>>> [Lemon]
>> Zjadłem na śniadanie 4 kromki chleba z wędliną.
>> Za oknem na trawniku pokazała się już miejscami zielona trawa.
>> Olał bym to -- ale żyję.
>> Co radzisz?
>> \|/ re:
> hehe :)))))))))))))
> Dzięki za poprawienie nastroju z rana :)
>
> Ale widzę, że już na Ciebie nakrzyczeli. Zauważyłem, że wskazane jest
> wyrażanie współczucia w sytuacjach odwrotnie proporcjonalnych do
> potrzeby jego użycia. Jeśli kiedyś napiszę o tym, że mam niewygodnie
> obuwie, zgaduję, że dostanę zmasowane kondolencje.. ;)
>
> No więc zupełnie poważnie, żeby na mnie też nie nakrzyczeli:
>
> 1. Lemon - porozmawiaj z sąsiadem. Tu go nie ma. :)
> 2. Robak - do gastroenterologa marsz! Cztery kromki to obżarstwo :)
>
> Pozdrawiam,
> Darek.
;-DDD
Myślałem, że nikt nie zauważy mojego posta (już się przyzwyczaiłem) :)
a tu niespodzianka :-)
Zauważ:
Lemon opisuje życie sąsiada i kończy pytaniem: co radzicie?
Więc idąc tym schematem można opisać życie ptaków które
ćwierkają za oknem; a przecież Lemon nic(!) nie mówi o własnych
odczuciach tzn.: czy mu się podoba to życie sąsiada, czy nie,
czy chciałby coś zmienić? a może chciałby czegoś się od sąsiada
nauczyć? Więc jego pytanie "co radzicie?" wisi w przysłowiowej
próżni. hehehe bo niby czego ono dotyczy?
przykład:
Ulicą przejechał samochód. Mignął i tyle go widziałem. Co radzicie?
PS. Jeśli 4 kromki (20 dg) jest już obżarstwem - to nie przyznam Ci się
o ile kg wzrosła moja waga po dzisiejszym obżarstwie. hehe ;-)))
\|/ re:
|