« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2004-06-12 19:53:45
Temat: Re: Co nas pociaga w ogrodach ?Witam serdecznie
Użytkownik "Crimson" <c...@g...de> napisał w wiadomości
news:cacs8i$ejp$1@korweta.task.gda.pl...
> Co nas pociąga w ogrodach
Nie wiem kurcze, nie wiem
Zachodzę - ślady forsowania płotu. Rozglądam się - trop idzie przez sam
środek kwietnika. A żeby go! Nadepnął na ledwo wybijającą różę uratowaną
"po przejściach". Z róży nic już nie będzie. Rozglądam sie niespokojnie.
Brakuje kępki liliowców co je rozsadziłam z resztek po ubiegłorocznej
kradzieży. Trudno, są jeszcze dwie kępki, najbardziej żałuje róży.
Nie czas żałować róż, gdy skrzypy rosna na potęgę. Pazurki i do boju. O i
powój juz wychodzi.
Najtrudniej przy różach. Przy okazji na różach wytropiłam ślady
zaawansowanej plamistości /ach te deszcze/. Trzeba będzie opryskać. Szybki
przegląd pozostałych roślin. Liście kaliny zwinęły się - od spodu na
larwach grasują mrówki , chyba zalęgły sie mszyce. Liscie floksów jakies
takie pozwijane, liście winogron powygryzane, na jabłonce tryumfalny powrót
mszyc. Hydronetka i w bój !
Sąsiadka kłania sie zza płotu. O! A tu miała pani takie ładne różowe, nie
podobały się? Takie ładne były, miałam pania poprosić o kępkę. Faktycznie,
jeżówke też wynieśli. Całą.
No patrz pani jakie te ludzie teraz są. Parę minut sąsiadka opowiada co
komu ostatnio ukradli a mnie właśnie kąsają pierwsze wieczorne komary.
A to co tu rośnie. Ja tego nie wsadzałam. Cud? Nie , to pęczki wkopanych w
ziemię cynii i astrów. Pewnie inna sąsiadka, cieszę się bardzo ale słońce
już zachodzi a tu jeszcze trzeba to posadzić. Nie dam rady, cynie zostają.
Zbieram i chowam narzędzia i powoli ide zmęczona pod górę do domu. W około
cichutko. Odwracam się i w promieniach zachodzącego słońca widzę mój
kwietny ogródek. Kiedyś przyjdę tu odpoczywać - mówię sobie.
Ale kiedy przychodzi dzień święty ide na spacer oglądać ogródki innych.
Może coś mi sie spodoba, może czegoś zapragnę, może zaświta mi jakis
pomysł.
Czy to choroba?
Pozdrawiam niepewnie Halina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2004-06-12 21:22:25
Temat: Re: Co nas pociaga w ogrodach ?AnnaMaja Walczakiewicz wrote:
> >
> >
> > Kłamczucha;-)
> >
> >
>
> WYBACZASZ ??????? :-(
> amw
Wybaczam!!!
Łaskawie Boletus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2004-06-13 20:41:23
Temat: Re: Co nas pociaga w ogrodach ?
Użytkownik "JoannaP" <p...@n...pl> napisał w wiadomości
news:cad0ek$5h0$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Crimson" <c...@g...de> napisał w wiadomości
> news:cacs8i$ejp$1@korweta.task.gda.pl...
> > Co nas pociąga w ogrodach skoro ogrody są przewidywalne?
> > Przecież wiadomo co i kiedy zakwitnie, wypuści liście, wykiełkuje.
> > Wiadomo kiedy przycinać gałęzie, co i na jaki kolor i kiedy się
przebarwi.
> > Ba! Nawet wiadomo jakie przysoty będzie miała każda z roślin.
> > Rzucam taki luźny temat ponieważ nudzę się bez ... Ogrodu.
> >
> > --
> > -Crimson-
> >
> Niby wiadomo - chyba, że przyjdzie mój pies i zeżre :( Właśnie pozbyłam
się
> w te sposób hortensji bukietowej....:(
>
> Joanna - uboższa o kolejne zielsko...:(
>
Mnie moja suczka pozbawiła pierwszorocznej lilii chyba już się nie dowiem
jaki to był kolor.Pospacerowała także po lewkonii i nowych niebiesko-białych
mieczykach, ale może odżyją.
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2004-06-13 20:43:31
Temat: Re: Co nas pociaga w ogrodach ?
Użytkownik "Ania" <k...@x...wp.pl> napisał w wiadomości
news:caie1i$sbn$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "JoannaP" <p...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:cad0ek$5h0$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >
> > Użytkownik "Crimson" <c...@g...de> napisał w wiadomości
> > news:cacs8i$ejp$1@korweta.task.gda.pl...
> > >
> Mnie moja suczka pozbawiła pierwszorocznej lilii chyba już się nie dowiem
> jaki to był kolor.Pospacerowała także po lewkonii i nowych
niebiesko-białych
> mieczykach, ale może odżyją.
> Pozdrawiam
>
Cóż za źle wychowana suczka ... afe !!!
Serdecznie Miłka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2004-06-13 20:56:54
Temat: Re: Co nas pociaga w ogrodach ?
Użytkownik "Halina" <k...@n...pf.pl> napisał w wiadomości
news:cafms7$29ja$1@news.mm.pl...
> Witam serdecznie
>
> Użytkownik "Crimson" <c...@g...de> napisał w wiadomości
> news:cacs8i$ejp$1@korweta.task.gda.pl...
>
> > Co nas pociąga w ogrodach
>
>
> Nie wiem kurcze, nie wiem
>
> Zachodzę - ślady forsowania płotu. Rozglądam się - trop idzie przez sam
> środek kwietnika. A żeby go! Nadepnął na ledwo wybijającą różę uratowaną
> "po przejściach". Z róży nic już nie będzie. Rozglądam sie niespokojnie.
> Brakuje kępki liliowców co je rozsadziłam z resztek po ubiegłorocznej
> kradzieży. Trudno, są jeszcze dwie kępki, najbardziej żałuje róży.
> Nie czas żałować róż, gdy skrzypy rosna na potęgę. Pazurki i do boju. O i
> powój juz wychodzi.
Czy warto mieć tam ogród?
> Najtrudniej przy różach. Przy okazji na różach wytropiłam ślady
> zaawansowanej plamistości /ach te deszcze/. Trzeba będzie opryskać. Szybki
> przegląd pozostałych roślin. Liście kaliny zwinęły się - od spodu na
> larwach grasują mrówki , chyba zalęgły sie mszyce. Liscie floksów jakies
> takie pozwijane, liście winogron powygryzane, na jabłonce tryumfalny
powrót
> mszyc. Hydronetka i w bój !
> Sąsiadka kłania sie zza płotu. O! A tu miała pani takie ładne różowe, nie
> podobały się? Takie ładne były, miałam pania poprosić o kępkę. Faktycznie,
> jeżówke też wynieśli. Całą.
> No patrz pani jakie te ludzie teraz są. Parę minut sąsiadka opowiada co
> komu ostatnio ukradli a mnie właśnie kąsają pierwsze wieczorne komary.
> A to co tu rośnie. Ja tego nie wsadzałam. Cud? Nie , to pęczki wkopanych w
> ziemię cynii i astrów. Pewnie inna sąsiadka, cieszę się bardzo ale słońce
> już zachodzi a tu jeszcze trzeba to posadzić. Nie dam rady, cynie zostają.
> Zbieram i chowam narzędzia i powoli ide zmęczona pod górę do domu. W około
> cichutko. Odwracam się i w promieniach zachodzącego słońca widzę mój
> kwietny ogródek. Kiedyś przyjdę tu odpoczywać - mówię sobie.
> Ale kiedy przychodzi dzień święty ide na spacer oglądać ogródki innych.
> Może coś mi sie spodoba, może czegoś zapragnę, może zaświta mi jakis
> pomysł.
>
> Czy to choroba?
>
> Pozdrawiam niepewnie Halina
>
Ja obecnie spędzam każdą wolną chwilę w ogrodzie i nie tylko na plewieniu
pryskaniu i innych zabiegach.
Rano zanim wyruszę do pracy robię mały obchód wokół ogrody i zaglądam prawie
do każdej roślinki. Nie zawsze widzę mszycę czy jakieś choroby. To chyba
znak, że moje leczenie coś daję. Po południu także spędzam dużo czasu w
ogrodzie i to jest ten czas na obowiązkowe (dla mnie) zabiegi i dosadzenia.
Jestem szczęśliwa z tego co mam, a żeby nacieszyć wzrok i węch trzeba o to w
odpowiedni sposób zadbać.
I co z tego że na róży znów jest mszyca przecież tak pięknie kwitnie.
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2004-06-13 20:57:04
Temat: Re: Co nas pociaga w ogrodach ?
Użytkownik "Ania" <k...@x...wp.pl> napisał w wiadomości
news:caieul$33s$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Halina" <k...@n...pf.pl> napisał w wiadomości
> news:cafms7$29ja$1@news.mm.pl...
> > Witam serdecznie
> >
> > Użytkownik "Crimson" <c...@g...de> napisał w wiadomości
> > news:cacs8i$ejp$1@korweta.task.gda.pl...
> >
> > > Co nas pociąga w ogrodach
> >
...> I co z tego że na róży znów jest mszyca przecież tak pięknie kwitnie.
...
============================
A mnie wszystkie czereśnie zjadła sroka :(
Pozdrowienia
Jan
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2004-06-14 07:56:47
Temat: Re: Co nas pociaga w ogrodach ?
--
pozdrawiam - Halina
Użytkownik "Ania" <k...@x...wp.pl> napisał w wiadomości
news:caieul$33s$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Czy warto mieć tam ogród?
A kto mówił, że warto? Jest gdzie się pozginać na świeżym :)
> Jestem szczęśliwa z tego co mam, a żeby nacieszyć wzrok i węch trzeba o
to w
> odpowiedni sposób zadbać.
> I co z tego że na róży znów jest mszyca przecież tak pięknie kwitnie.
Do czasu :(
Pozdrawiam pełna chciejstwa po wczorajszym spacerze wśród ogródków
Halina
Qrcze, czemu u wszystkich tojeść kropkowana rozrasta się jak chwast a u
mnie zżółkła i zwinęła się?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2004-06-14 08:16:53
Temat: Re: Co nas pociaga w ogrodach ?>>Niby wiadomo - chyba, że przyjdzie mój pies i zeżre :( Właśnie pozbyłam
>
> się
>
>>w te sposób hortensji bukietowej....:(
>>
>>Joanna - uboższa o kolejne zielsko...:(
>>
>
>
> Mnie moja suczka pozbawiła pierwszorocznej lilii
To ja sie przylacze... Wczoraj 'sie polamalo' kilka lilii. Ale to
przeciez moja wina, bo przeciez moglam posadzic dalej od trawnika, no
nie ? ;-)
A pieski przeciez musza sie polozyc i pokulac troche :D
Pozdrawiam
Asia - jadowita ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2004-06-14 17:30:47
Temat: Re: Co nas pociaga w ogrodach ?
Użytkownik "JotHa" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cajmsl$kkv$1@news.onet.pl...
> To ja sie przylacze... Wczoraj 'sie polamalo' kilka lilii. Ale to
> przeciez moja wina, bo przeciez moglam posadzic dalej od trawnika, no
> nie ? ;-)
> A pieski przeciez musza sie polozyc i pokulac troche :D
To ja tez. Widze, ze lilie sa w modzie ostatnio, bo kilka dni temu
zobaczylam, jak moja usiluje podrapac sie o nie po plecach. Na szczescie
byly w donicy, wiec podrapala sie o nia. Za to nie ma juz kilku mieczykow,
zostaly zjedzone. Dolaczyly do wielkiej kolekcji zjedzonych roslin.
Boje sie, ze sie w koncu otruje jak bedzie tak wszystko zarla. Pies nie
powinien miec jakiegos instynktu samozachowawczego?
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2004-06-14 19:47:00
Temat: Re: Co nas pociaga w ogrodach ?
Użytkownik "magda" <mag-l@spam_wp.pl> napisał w wiadomości
news:caknbl$9k8$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "JotHa" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:cajmsl$kkv$1@news.onet.pl...
> To ja tez. Widze, ze lilie sa w modzie ostatnio, bo kilka dni temu
> zobaczylam, jak moja usiluje podrapac sie o nie po plecach. Na szczescie
> byly w donicy, wiec podrapala sie o nia. Za to nie ma juz kilku mieczykow,
> zostaly zjedzone. Dolaczyly do wielkiej kolekcji zjedzonych roslin.
> Boje sie, ze sie w koncu otruje jak bedzie tak wszystko zarla. Pies nie
> powinien miec jakiegos instynktu samozachowawczego?
> Magda
>
>
No to dziwne te Wasze psy, moja Gaja nie wejdzie między grządki nawet
jak jej tam ulubiona piłka wpadnie. Zawsze się wtedy na mnie ogląda i
wzrokiem prosi żeby jej podać. A je jedynie trawę (ostrzycę) lub taką
pampasową w białe paski (?) ale to dobrze bo rośnie jak szalona ...
Serdecznie Miłka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |