Data: 2003-12-15 21:18:49
Temat: Re: Co o tym myślicie?
Od: Paweł Niezbecki <s...@a...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Edyta
<e...@a...pl>
news:brkep7$d85$1@nemesis.news.tpi.pl:
> Fajne!
> Ale to wszystko od nazwiska!
No, był jeszcze taki okres w III-V klasie podstawowej, kiedy kumplowałem się
z dwoma koleżkami i byliśmy Trzema Muszkieterami, pędzącymi na swoich
składaczkach po osiedlowych uliczkach :), ale za chiny nie mogę sobie
przypomnieć, czy byłem Atosem, Portosem, czy Aramisem :)
A w dzieciństwie bywałem Czterema Oczami (ze względu na okulary, które
nosiłem od maleńkości ;).
W okresie dojrzewania, kiedy ksywki szczególnie się szerzą, nie byłem
specjalnie barwną czy popularną postacią (ciężko przechodziłem ten okres, a
"sukcesy społeczne" odnosiłem raczej we wcześniejszym dzieciństwie, kiedy
byłem prowodyrem zabaw na podwórku, do pewnego stopnia na studiach i przez
pewien czas w jednym z miejsc pracy - to były takie okresy beztroski,
bezczasowe, widocznie sprzyjające ujawnianiu się latentnych zdolności
społecznych :),
Ale nawet z tych niezłych społecznie czasów pamiętam taki drobiazg, który
coś tam mówi o tym, że musiałem nie być zbyt dobrym materiałem na wyrazistą
ksywkę. W moich wczesno-studenckich czasach popularna była taka gra
towarzyska, w której jedna osoba wychodziła z pokoju, podczas gdy pozostali
wyznaczali kogoś ze swojego grona jako obiekt zagadki. Zadaniem osoby, która
wracała do pokoju było odgadnięcie tożsamości wybranego "ktosia" za pomocą
zadawanych różnym osobom pytań typu "Gdyby ta osoba była {kwiatem},
{zwierzęciem}, {drzewem}, {artykułem gospodarstwa domowego} itd.... to kim
by była...?"
Do tej pory pamiętam, jak jeden z kolegów odpowiedział na pytanie dotyczące
mojej osoby, że gdybym był dywanem, to byłby to dywan w ciekawe wzorki, ale
wyłącznie w odcieniach szarości ;]
P.
--
"Człowiek to myśląca trzcina... może wybić oko." Ana
|