Dnia Thu, 26 Nov 2009 16:05:18 +0100, Robakks napisał(a):

> "XL" <i...@g...pl>
> news:1ti3ugfrrpqba$.14ur9obpco9xw.dlg@40tude.net...
>> Dnia Thu, 26 Nov 2009 12:21:38 +0100, Robakks napisał(a):
>>> "XL" <i...@g...pl>
>>> news:zekpqznuccq8.gfw4lut0nds7.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Thu, 26 Nov 2009 08:40:24 +0100, Robakks napisał(a):
>
>>>>> Z sąsiadami oprócz pozdrowień wymieniam uśmiechy, a z tymi
>>>>> płci męskiej podajemy sobie także dłoń na przywitanie (zażyłość).
>>>>> Z sąsiadkami to wyjątek (krew nie woda) - to już musi być kumpela ;)
>
>>>> MŚK wita się ze znajomymi oraz właśnie sobie przedstawionymi paniami
>>>> pocałunkiem w dłoń...
>>>> --
>>>> Ikselka.
>
>>> Ten obyczaj (etykieta) zamiera od czasu, gdy okazało się, że wirusy
>>> grypy przenoszą się także przez pocałunek w dłoń. TŚK ryzykuje ;)
>>> Ed
>
>> Znajome panie myją ręce i nie podają ich, jeśli przed chwilą wycierały
>> noski.
>> -- Ikselka.
>
> Ja także bywam szarmancki, ale to inicjatywa pań - wiedzą, kiedy
> chcą aby je cmoknąć w mankiet ;)
> Edi

Ależ oczywiście - mężczyzna wszak nie ciągnie kobiecej dłoni do
pocałowania, lecz to kobieta ją podaje w odpowiedzi na ukłon mężczyzny
sygnalizujący gotowość - oczywiście jeśli ta kobieta w ogóle jest
przyzwyczajona do takich gestów nie tylko z jego strony, ale w ogóle.
Spotykamy takie kobiety, które w pierwzym zetknięciu z MŚK zupełnie nie
wiedzą, o co mu chodzi...
--

Ikselka.