Data: 2011-12-07 16:38:50
Temat: Re: Co pić aby się nie otruć?
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 9 Nov 2011 21:32:44 +0100, Stokrotka napisał(a):
> Obecne filtry nie są niestety węglowe, są węglowe w 5-30% zawartości
> (najtańsze, najpopularniejsze), reszta to inne wynalazki, właśnie niszczące
> bakterie, wzbogacające wodę o czary mary . Ja bym wolała węglowy, albo
> węglowy w 90-95%, ale nie sa dostępne bez kłopotu.
Zależy, jaką kto ma wodę. U mnie woda wodociągowa jest czysta, ale tak
kosmicznie twarda (sole wapnia), że kiedy np wekuję przetwory na zimę,
wyciągam z wody słoje grubo pokryte białym osadem, przez który ledwie widać
zawartość. Przejeżdżając opuszkiem palca po ściance słoika mam na palcu
kilkumilimetrowej grubości warstewkę kredy, a na słoju przezroczystą smugę.
Martwię się o urządzenia domowe - pralkę, zmywarkę, instalację wodną do i
od kolektora słonecznego. Zmywarkę nastawiłam na najwyższy poziom
zmiękczania, a i tak co chwila woła o sól. Wężownica w zbiorniku ciepłej
wody grzanej kolektorem ju z parę razy się zapchała szlamem kredowym,
trzeba było oczyszczać kwasem cytrynowym, no ale w końcu to miedź, ileż
wytrzyma?
Żeby wypić dobrą herbatę, muszę stosować filtr dzbankowy usuwający twardość
wody - jeden duży wkład wystarczy na 2 tygodnie, potem już herbata jest
okropna i ma osad.
Tak więc u nas problemem jest twardość wody spowodowana zawartością soli
wapnia. Węgiel wapnia nie zatrzymuje, więc filtry stricte węglowe mi
niepotrzebne.
|