« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2012-06-23 08:14:10
Temat: Re: Co robic co robic...W dniu 2012-06-22 23:32, czy.to.wazne pisze:
>
> a skąd wiadomo czy w takich okularach
> czy bez nich widać lepiej ?
> zanczy to co widać jest bardziej zbliżone
> do tego co oglądamy ?
Tego nigdy do końca nie wiadomo.
>
> jak wybierasz widok/wersję ?
Staram się wybierać wersję optymistyczną, tzn. taką, która daje szansę
na poprawę, choć czasami początkowo brzmi boleśnie.
>
> ps.
> dużo zdrowia dla Ciebie i Paulinki
Dzięki. Wzajemnie.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2012-06-23 08:17:59
Temat: Re: Co robic co robic...W dniu 2012-06-23 04:26, auc pisze:
>
> Gdy widzisz bliskich (i dalszych) robiacych sobie non stop zyciowo aua, to
> wiele ci szukanie milych plusow w kontaktach z nimi nie da.
> „Cierpi człowiek, bo służy sam sobie za kata. Sam sobie robi koło i sam się
> w nie wplata”. Wyplesc ich -niewykonalne. Wyplesc siebie -chyba trzeba by za
> pustelnika isc...
Możesz ich spróbować wpleść w swoje pozytywy. A jeśli się nie da, bo np.
oni są zbyt oporni, to najlepszym rozwiązaniem jest SIĘ wypleść jednak.
Zawsze to o jedno nieszczęście mniej dla świata i dla ewentualnych
nadempatycznych innych. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2012-06-23 09:18:14
Temat: Re: Co robic co robic...
Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:js3tsd$sf0$2@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2012-06-22 23:32, czy.to.wazne pisze:
>>
>> a skąd wiadomo czy w takich okularach
>> czy bez nich widać lepiej ?
>> zanczy to co widać jest bardziej zbliżone
>> do tego co oglądamy ?
>
> Tego nigdy do końca nie wiadomo.
>
>>
>> jak wybierasz widok/wersję ?
>
> Staram się wybierać wersję optymistyczną, tzn. taką, która daje szansę na
> poprawę, choć czasami początkowo brzmi boleśnie.
hm... ten wybór - jak widać - jest optymistyczny i już nie daje większych
szans na poprawe (sprawia wrażenie poprawnego ) i jakoś nie brzmi boleśnie
zatem .....
pozdr.
ps.
konsekwentnie bez emotek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2012-06-23 10:23:39
Temat: Re: Co robic co robic...W dniu 2012-06-23 11:18, czy.to.wazne pisze:
>
> hm... ten wybór - jak widać - jest optymistyczny i już nie daje
> większych
> szans na poprawe (sprawia wrażenie poprawnego ) i jakoś nie brzmi
> boleśnie
> zatem .....
Hm... nie jestem pewna, czy w dalszym ciągu mówimy o tym samym, ale "czy
to ważne" przy tej pięknej dzisiejszej pogodzie? ;)
> ps.
> konsekwentnie bez emotek
Są inne znaki szczególne. ;)
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2012-06-23 18:12:56
Temat: Re: Co robic co robic...Voyager <r...@g...com> napisał(a):
>
>
> heh napisa=B3(a):
> > Voyager <r...@g...com> napisa=EF=BF=BD(a):
> >
> > >
> > >
> > > medea napisa=3DB3(a):
> > > > W dniu 2012-06-22 21:09, Voyager pisze:
> > > > > Ucieczka w abstrakcje to pozbywanie si=3DEF=3DBF=3DBD sumienia i
em=
> patii,
> > ono=3D
> > > zanika
> > > > > gdy oddamy si=3DEF=3DBF=3DBD regu=3DEF=3DBF=3DBD=3DEF=3DBF=3DBD kt=
> =3DEF=3DBF=3DBDre przychodz=3D
> > > =3DEF=3DBF=3DBD z g=3DEF=3DBF=3DBDry, z masy i dlatego bardzo
> > > > > wida=3DEF=3DBF=3DBD raczej deklamacje ni=3DEF=3DBF=3DBD prze=3DEF=
> =3DBF=3DBDywanie
> > > >
> > > > Dok=3DEF=3DBF=3DBDadnie. Za=3DEF=3DBF=3DBDo=3DEF=3DBF=3DBD=3DEF=3DBF=
> =3DBD si=3DEF=3DBF=3DBD,
> > =3DEF=3DBF=3DBDe=3D
> > > Mickiewicz cierpia=3DEF=3DBF=3DBD
wy=3DEF=3DBF=3DBD=3DEF=3DBF=3DBDczni=
> e literacko. ;)
> > > >
> > > > Ewa
> > >
> > > W =3DBFyciu by=3DB3 pleybojem, za=3DB3atwia=3DB3 panienk=3DEA za
panien=
> k=3DB1 i
> > niezbyt=3D
> > > si=3DEA
> > > przejmowa=3DB3 jak wymienia=3DB3 te panienki.
> >
> > Piszesz jakbys znal go osobiscie...albo sam z tego przypisanego mu wzoru
=
> -
> > brzydzac sie tymze- jednak czerpal inspiracje...do poczucia wyzszosci.
> >
> > --
> > Wys=EF=BF=BDano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta=
> ..pl/usenet/
>
> Nikt nie uwierzy=B3 w twoje prze=BFywanie bo deklamujesz jak Mickiewicz,
> to wida=E6, =BFe starasz si=EA w co=B6 wpisa=E6. Ja te=BF bym tak
deklamowa=
> =B3 jak
> bym si=EA zgrywa=B3 , bo to jest takie filuterne =BFe a=BF zabawne. A on
si=
> =EA
> nadyma=B3 i ty si=EA nadymasz, to jego pisanie potwierdza tylko jego
> biografi=EA.
bede milosierny i pomodle sie za ciebie biedaku, ktory jest owym nikim...
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2012-06-23 18:25:50
Temat: Re: Co robic co robic...medea <x...@p...fm> napisał(a):
> W dniu 2012-06-23 04:26, auc pisze:
> >
> > Gdy widzisz bliskich (i dalszych) robiacych sobie non stop zyciowo aua,
to
> > wiele ci szukanie milych plusow w kontaktach z nimi nie da.
> > „Cierpi człowiek, bo służy sam sobie za kata. Sam sobie robi koło i sam
> się
> > w nie wplata”. Wyplesc ich -niewykonalne. Wyplesc siebie -chyba trzeba
> by za
> > pustelnika isc...
>
> Możesz ich spróbować wpleść w swoje pozytywy. A jeśli się nie da, bo np.
> oni są zbyt oporni, to najlepszym rozwiązaniem jest SIĘ wypleść jednak.
> Zawsze to o jedno nieszczęście mniej dla świata i dla ewentualnych
> nadempatycznych innych. ;)
>
Gozej jak owymi opornymi onymi jest hiperintrowertycznoperfekcjonistyczna
zyczeniowo nastawiona apodyktyczna znerwicowana partnerka z maniakalno-
depresyjnym zacieciem stymulujaca trojke malej dziatwy...trudno sie wtedy
wyplesc szukajac swego dobra w ich mniejszym zlu.
Doradcy wszelkich profesji opuscili rece. Za malo na ubezwlasnowolnienie lub
leczenie przymusowe. Chcieliscie wiecej szczegolow. I co wam po tym...mnie
tez zreszta nic.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2012-06-23 21:09:46
Temat: Re: Co robic co robic...W dniu 2012-06-23 20:25, echhhzycie pisze:
> Gozej jak owymi opornymi onymi jest hiperintrowertycznoperfekcjonistyczna
> zyczeniowo nastawiona apodyktyczna znerwicowana partnerka z maniakalno-
> depresyjnym zacieciem stymulujaca trojke malej dziatwy...trudno sie wtedy
> wyplesc szukajac swego dobra w ich mniejszym zlu.
W takiej sytuacji TRZEBA szukać pomocy specjalistycznej. I to nie
wirtualnej, ale jak najbardziej realnej. Piszę to zupełnie serio i radzę
wziąć sobie do serca.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2012-06-23 21:20:35
Temat: Re: Co robic co robic...medea <x...@p...fm> napisał(a):
> W dniu 2012-06-23 20:25, echhhzycie pisze:
> > Gozej jak owymi opornymi onymi jest hiperintrowertycznoperfekcjonistyczna
> > zyczeniowo nastawiona apodyktyczna znerwicowana partnerka z maniakalno-
> > depresyjnym zacieciem stymulujaca trojke malej dziatwy...trudno sie
wtedy
> > wyplesc szukajac swego dobra w ich mniejszym zlu.
>
> W takiej sytuacji TRZEBA szukać pomocy specjalistycznej. I to nie
> wirtualnej, ale jak najbardziej realnej. Piszę to zupełnie serio i radzę
> wziąć sobie do serca.
>
Nie doczytalas?
"Doradcy wszelkich profesji opuscili rece. Za malo na ubezwlasnowolnienie
lub leczenie przymusowe."
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2012-06-24 10:26:49
Temat: Re: Co robic co robic...In article <jrusjf$gnm$1@inews.gazeta.pl>,
k...@W...gazeta.pl says...
>
> Zewszad spienione fale haosu informacyjnego
> Ludzie zagubieni w najprostszych sprawach
> Utrzymac wlasny zdrowy rozsadek juz trudno
> Gdzie sie obrocic tam walka na ostro o byt
> Gdzie azyl, gdzie lad, gdzie sens w tych czasach
Nie jest trudno [utrzymać własny zdrowy rozsądek] - nie masz
prania, sprzatania, gotowania, pracy? To jest kontekst dla
polityki - "prezio sobie może gadać, ale pranie i tak trzeba
zrobić". Kiedy ktoś ma na głowie mnóstwo swoich spraw i nie
ucieka od trudniejszych zajęć [albo ktoś za niego ich nie
wykonuje], to siłą rzeczy albo ma w nosie politykę albo UCIEKA w
politykę przed przyziemnymi zajęciami. Proste.
Wystarczy zobaczyć w jakim stanie są porządki codzienne
czołowych polityków [i czy mają pomoc w tych porządkach], żeby
znaleźć korelację pomiędzy ilością wypowiadanych publicznie słów
a uciekaniem od przyziemnych i trudnych ;> zajęć.
PF
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2012-06-24 19:53:06
Temat: Re: Co robic co robic...W dniu 2012-06-23 23:20, zesz pisze:
> medea<x...@p...fm> napisał(a):
>
>> W dniu 2012-06-23 20:25, echhhzycie pisze:
>>> Gozej jak owymi opornymi onymi jest hiperintrowertycznoperfekcjonistyczna
>>> zyczeniowo nastawiona apodyktyczna znerwicowana partnerka z maniakalno-
>>> depresyjnym zacieciem stymulujaca trojke malej dziatwy...trudno sie
> wtedy
>>> wyplesc szukajac swego dobra w ich mniejszym zlu.
>> W takiej sytuacji TRZEBA szukać pomocy specjalistycznej. I to nie
>> wirtualnej, ale jak najbardziej realnej. Piszę to zupełnie serio i radzę
>> wziąć sobie do serca.
>>
> Nie doczytalas?
> "Doradcy wszelkich profesji opuscili rece.
A ilu ich było? Może nie warto im od razu wierzyć, a lepiej szukać
innych, którzy rąk nie rozłożą?
> Za malo na ubezwlasnowolnienie
> lub leczenie przymusowe."
Jeżeli jednak faktycznie nie ma szans, to ratuj dzieci. Wypleć siebie
razem z nimi.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |