| « poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2013-01-04 20:14:51
Temat: Re: Co sądzicie o uwodzeniu tudzież stronach o nim? :PDnia Fri, 4 Jan 2013 12:00:10 -0800 (PST), Szalony Chemik napisał(a):
> Na tą chwilę koncentruję się głównie na firmie, docelowo szukam związku ale jeśli
po drodze trafi się okazja na fajny romans czemu nie ;-)
W ten sposób znajdziesz tylko romanse, a nie związek. Przecież operujesz w
targecie ludzi szukających... romansu. To niby co innego możesz z nimi
znaleźć...
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2013-01-04 20:15:42
Temat: Re: Co sądzicie o uwodzeniu tudzież stronach o nim? :PDnia Fri, 4 Jan 2013 12:11:18 -0800 (PST), Nemezis napisał(a):
> Jak nie, sto lat temu nie mogli młodzi zostać sami,
Mogli, mogli, nawet 500 lat temu :->
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2013-01-04 20:22:50
Temat: Re: Co sądzicie o uwodzeniu tudzież stronach o nim? :POn 4 Sty, 21:13, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Fri, 4 Jan 2013 11:48:34 -0800 (PST), Nemezis napisał(a):
>
> > Zawsze możesz oferować to co danej dziewczynie nie pasuje, jak nie
> > chcesz wchodzić na jej dobrze znaną płaszczyznę. I jak jest
> > domowniczka z kilkoma gerdami w dzwiach, to ją bach na kolacje
> > zapraszasz i w samochodzie mówisz o niespodziance . Dojeżdżacie i
> > nóżki je pakujesz w wiązania liny bangi i chlup ją z mostu. :D
>
> To ileżeś poderwał już na te bandżi?
> --
> XL :->
Ja nie podrywam kobiet, obecnie kobiety podrywają mężczyzn, zależy im,
to organizują sytułacje tak że nie masz wyjścia aby jej nie poznać.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2013-01-04 20:22:54
Temat: Re: Co sądzicie o uwodzeniu tudzież stronach o nim? :PW dniu piątek, 4 stycznia 2013 21:12:01 UTC+1 użytkownik Ikselka napisał:
> Dnia Fri, 4 Jan 2013 10:54:06 -0800 (PST), Szalony Chemik napisał(a):
>
>
>
> > Chociaż z drugiej strony jeśli ktoś Ci wysyła sygnały bardzo sugestywne "chodź i
uwiedź mnie", ciężko się oprzeć często gęsto.
>
>
>
> Ależ co też Ty piszesz? Jesli ktoś wysyła sygnały "Chodź i uwiedź mnie" to
>
> jest jakimś obłudnym dziwolągiem czyhającym na drugiego obłudnego
>
> dziwoląga. Przecież uwodzenie to zdobywanie osoby na początku NIECHĘTNEJ
>
> lub przynajmniej OBOJEtnej - a nie wysyłającej sygnały zachęty i gotowości.
>
> Chętnego uwodzić nie trzeba, wszak u startu już jest... chętny.
Yhy, a gra pozorów? :P Poza tym jest takie coś jak mowa ciała i pewne rzeczy można
zauważyć (oczywiście wymaga to trochę praktyki)... ja tam nie widzę w tym nic
obłudnego a sygnały zainteresowania bywają wysyłane nieświadomie - akurat z tą
częścią "szkół uwodzenia" się zgodzę". Chemia, no nie? ;-)
Oczywiście nie można na tym polegać w 100% ale jakieś dość wysokie prawdopodobieństwo
moim zdaniem występuje - kwestia praktyki i tego czy ma się oczy otwarte.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2013-01-04 20:25:01
Temat: Re: Co sądzicie o uwodzeniu tudzież stronach o nim? :PW dniu piątek, 4 stycznia 2013 21:14:51 UTC+1 użytkownik Ikselka napisał:
> Dnia Fri, 4 Jan 2013 12:00:10 -0800 (PST), Szalony Chemik napisał(a):
>
>
>
> > Na tą chwilę koncentruję się głównie na firmie, docelowo szukam związku ale jeśli
po drodze trafi się okazja na fajny romans czemu nie ;-)
>
>
>
> W ten sposób znajdziesz tylko romanse, a nie związek. Przecież operujesz w
>
> targecie ludzi szukających... romansu. To niby co innego możesz z nimi
>
> znaleźć...
>
> --
>
> XL
Moim zdaniem niekoniecznie - nie muszę kogoś kogo spotkam od razu albo po tygodniu
traktować jak miłości mojego życia aby przerodziło się to w coś dłuższego. Nadmierne
oczekiwania na początku od kogoś kogo nie znamy moim zdaniem mogą tylko dużo
popsuć...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2013-01-04 20:27:20
Temat: Re: Co sądzicie o uwodzeniu tudzież stronach o nim? :PW dniu piątek, 4 stycznia 2013 21:22:50 UTC+1 użytkownik Nemezis napisał:
> On 4 Sty, 21:13, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>
> > Dnia Fri, 4 Jan 2013 11:48:34 -0800 (PST), Nemezis napisał(a):
>
> >
>
> > > Zawsze możesz oferować to co danej dziewczynie nie pasuje, jak nie
>
> > > chcesz wchodzić na jej dobrze znaną płaszczyznę. I jak jest
>
> > > domowniczka z kilkoma gerdami w dzwiach, to ją bach na kolacje
>
> > > zapraszasz i w samochodzie mówisz o niespodziance . Dojeżdżacie i
>
> > > nóżki je pakujesz w wiązania liny bangi i chlup ją z mostu. :D
>
> >
>
> > To ileżeś poderwał już na te bandżi?
>
> > --
>
> > XL :->
>
>
>
> Ja nie podrywam kobiet, obecnie kobiety podrywają mężczyzn, zależy im,
>
> to organizują sytułacje tak że nie masz wyjścia aby jej nie poznać.
Nie do końca się zgodzę - wyjście jest - ignorować :P
Ale po części to fakt ale nie wiem czemu znajomości które zaczęły się od "jej ruchu"
wydają mi się być z perspektywy czasu mniej satysfakcjonujące - jednak uważam, że to
facet powinien przewodzić (nie mylić z rządzić).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2013-01-04 20:40:43
Temat: Re: Co sądzicie o uwodzeniu tudzież stronach o nim? :POn 4 Sty, 21:27, Szalony Chemik <b...@g...com> wrote:
> W dniu piątek, 4 stycznia 2013 21:22:50 UTC+1 użytkownik Nemezis napisał:
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > On 4 Sty, 21:13, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>
> > > Dnia Fri, 4 Jan 2013 11:48:34 -0800 (PST), Nemezis napisał(a):
>
> > > > Zawsze możesz oferować to co danej dziewczynie nie pasuje, jak nie
>
> > > > chcesz wchodzić na jej dobrze znaną płaszczyznę. I jak jest
>
> > > > domowniczka z kilkoma gerdami w dzwiach, to ją bach na kolacje
>
> > > > zapraszasz i w samochodzie mówisz o niespodziance . Dojeżdżacie i
>
> > > > nóżki je pakujesz w wiązania liny bangi i chlup ją z mostu. :D
>
> > > To ileżeś poderwał już na te bandżi?
>
> > > --
>
> > > XL :->
>
> > Ja nie podrywam kobiet, obecnie kobiety podrywają mężczyzn, zależy im,
>
> > to organizują sytułacje tak że nie masz wyjścia aby jej nie poznać.
>
> Nie do końca się zgodzę - wyjście jest - ignorować :P
> Ale po części to fakt ale nie wiem czemu znajomości które zaczęły się od "jej
ruchu" wydają mi się być z perspektywy czasu mniej satysfakcjonujące - jednak uważam,
że to facet powinien przewodzić (nie mylić z rządzić).
Za bardzo przywiązujesz się do bycia sobą, to schemat a nie bycie
sobą, osobowość jest elastyczna, wcale nie zatracasz się na wspólnej
bazie, tylko jest to miejsce docierania się waszych relacji, z której
kwitnie coś nowego z ciebie i z niej.
Ja jestem dziki, raczej jak poznawałem kobiety, to te co czekają na
mężczyzne potrzebują bezpiecznego świata, ta moja dzikość je
przerażała, za to nie przeraża tych które same biorą podrywanie w
swoje ręce, bo są otwarte na nieoczekiwane i tym samym ja odpuściłem.
Niech się ona stara i tak nagle ciągle na nią wpadasz, na ulicy, w
sklepie, stajesz przy kasie, podnosisz głowę, a ona się śmieje że
ciągle na siebie wpadamy/bo łazi za tobą/ i dla mnie jest łatwiej
widzieć jej zaproszenie niż się o nie starać.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2013-01-04 20:50:10
Temat: Re: Co sądzicie o uwodzeniu tudzież stronach o nim? :PW dniu piątek, 4 stycznia 2013 21:40:43 UTC+1 użytkownik Nemezis napisał:
> Niech się ona stara i tak nagle ciągle na nią wpadasz, na ulicy, w
>
> sklepie, stajesz przy kasie, podnosisz głowę, a ona się śmieje że
>
> ciągle na siebie wpadamy/bo łazi za tobą/ i dla mnie jest łatwiej
>
> widzieć jej zaproszenie niż się o nie starać.
Yhym i o to głównie chodzi - bo stanąć prosto w oczy z odrzuceniem to jest ciężka
sprawa nie? Długo się tego uczyłem i nie ulegać iluzji - ostatnio dostałem nr od
Pewnej Kamili, gadaliśmy najpierw ze dwa razy przez tel - fajnie, ciekawie,
sympatycznie - zadzwoniłem zaproponować spotkanie i nagle znalazło się 15 rzeczy
które musi zrobić i nie może się spotkać - powiedziałem szczerze, że jeśli nie chce
przecież nie musi i życzyłem Wesołych Świąt. I spokój, nie będę pakował siebie i
dziewczyny w dziwną sytuację - w końcu pewnie by się ze mną spotkała ale po co to?
Nie lepiej się umówić z kimś faktycznie zainteresowanym? ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2013-01-04 21:18:52
Temat: Re: Co sądzicie o uwodzeniu tudzież stronach o nim? :POn 4 Sty, 21:50, Szalony Chemik <b...@g...com> wrote:
> W dniu piątek, 4 stycznia 2013 21:40:43 UTC+1 użytkownik Nemezis napisał:
>
> > Niech się ona stara i tak nagle ciągle na nią wpadasz, na ulicy, w
>
> > sklepie, stajesz przy kasie, podnosisz głowę, a ona się śmieje że
>
> > ciągle na siebie wpadamy/bo łazi za tobą/ i dla mnie jest łatwiej
>
> > widzieć jej zaproszenie niż się o nie starać.
>
> Yhym i o to głównie chodzi - bo stanąć prosto w oczy z odrzuceniem to jest ciężka
sprawa nie? Długo się tego uczyłem i nie ulegać iluzji - ostatnio dostałem nr od
Pewnej Kamili, gadaliśmy najpierw ze dwa razy przez tel - fajnie, ciekawie,
sympatycznie - zadzwoniłem zaproponować spotkanie i nagle znalazło się 15 rzeczy
które musi zrobić i nie może się spotkać - powiedziałem szczerze, że jeśli nie chce
przecież nie musi i życzyłem Wesołych Świąt. I spokój, nie będę pakował siebie i
dziewczyny w dziwną sytuację - w końcu pewnie by się ze mną spotkała ale po co to?
Nie lepiej się umówić z kimś faktycznie zainteresowanym? ;-)
Wystarczy iść na przystanek i posiedzieć trochę, a prawie zawsze
znajdzie się kobieta, która zerka z boku i to przykuje twoją uwagę,
ale się nie ruszasz, to po kilkunastu sekundach zacznie paradować w tą
i spowrotem przed tobą.
Wchodzić dalej w twój punkt widzenia abyś się zaintetesował i tuk tuk
przejdzie , stanie, pozerka, tuk, tuk w drugą stronę i tak paraduje
przed tobą jakby defilowała i dokładnie to widać, że paraduje celowa
aby wzbudzić zainteresowanie, poznać, coś jej się spodobało i
paraduje.
Usiądziesz na Piotrkowskiej z kolegą i szybko znajdą się dwie , które
zaczną przechodzić przed wami , zatrzymywać, zerkać, szeptać. Nawet
małolaty to robią co tak wyprowadziło kolegę z równowagi, że zaczął
chuczeć i przeganiać , co jego chuki aż mnie zwaliły z ławki na ulicę .
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2013-01-04 21:27:28
Temat: Re: Co sądzicie o uwodzeniu tudzież stronach o nim? :PW dniu piątek, 4 stycznia 2013 22:18:52 UTC+1 użytkownik Nemezis napisał:
> On 4 Sty, 21:50, Szalony Chemik <b...@g...com> wrote:
>
> > W dniu piątek, 4 stycznia 2013 21:40:43 UTC+1 użytkownik Nemezis napisał:
>
> >
>
> > > Niech się ona stara i tak nagle ciągle na nią wpadasz, na ulicy, w
>
> >
>
> > > sklepie, stajesz przy kasie, podnosisz głowę, a ona się śmieje że
>
> >
>
> > > ciągle na siebie wpadamy/bo łazi za tobą/ i dla mnie jest łatwiej
>
> >
>
> > > widzieć jej zaproszenie niż się o nie starać.
>
> >
>
> > Yhym i o to głównie chodzi - bo stanąć prosto w oczy z odrzuceniem to jest ciężka
sprawa nie? Długo się tego uczyłem i nie ulegać iluzji - ostatnio dostałem nr od
Pewnej Kamili, gadaliśmy najpierw ze dwa razy przez tel - fajnie, ciekawie,
sympatycznie - zadzwoniłem zaproponować spotkanie i nagle znalazło się 15 rzeczy
które musi zrobić i nie może się spotkać - powiedziałem szczerze, że jeśli nie chce
przecież nie musi i życzyłem Wesołych Świąt. I spokój, nie będę pakował siebie i
dziewczyny w dziwną sytuację - w końcu pewnie by się ze mną spotkała ale po co to?
Nie lepiej się umówić z kimś faktycznie zainteresowanym? ;-)
>
>
>
> Wystarczy iść na przystanek i posiedzieć trochę, a prawie zawsze
>
> znajdzie się kobieta, która zerka z boku i to przykuje twoją uwagę,
>
> ale się nie ruszasz, to po kilkunastu sekundach zacznie paradować w tą
>
> i spowrotem przed tobą.
>
> Wchodzić dalej w twój punkt widzenia abyś się zaintetesował i tuk tuk
>
> przejdzie , stanie, pozerka, tuk, tuk w drugą stronę i tak paraduje
>
> przed tobą jakby defilowała i dokładnie to widać, że paraduje celowa
>
> aby wzbudzić zainteresowanie, poznać, coś jej się spodobało i
>
> paraduje.
>
> Usiądziesz na Piotrkowskiej z kolegą i szybko znajdą się dwie , które
>
> zaczną przechodzić przed wami , zatrzymywać, zerkać, szeptać. Nawet
>
> małolaty to robią co tak wyprowadziło kolegę z równowagi, że zaczął
>
> chuczeć i przeganiać , co jego chuki aż mnie zwaliły z ławki na ulicę .
Tu się zgadzam, ale teraz do Ciebie należy co z tym zrobić :-) Jeśli chodzi o takie
zachowania to okey - tylko jakoś duża część osób tego wydaje się nie zauważać...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |