Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!not-for-
mail
From: "Gosia" <g...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Co się dzieje?
Date: Wed, 7 Feb 2001 01:56:57 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 52
Message-ID: <95q67c$lu$1@news.tpi.pl>
References: <94sdpn$hcr$1@news.tpi.pl>
<2...@m...domdata.depfa-it.com>
NNTP-Posting-Host: pe146.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 981507116 702 213.76.100.146 (7 Feb 2001 00:51:56 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 7 Feb 2001 00:51:56 GMT
X-Notice-1: This post has been postprocessed on the news.tpi.pl server.
X-Notice-2: Subject line has been filtered and any Odp: strings removed.
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6600
X-I-Am-Sorry: For my broken newsreader.
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6600
X-Subject: Odp: Co się dzieje?
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:72687
Ukryj nagłówki
No tak, ale dla Ciebie, Goska, kochać,
> to od razu znaczy z kimś "chodzić", być cały czas, planować
przyszłość,
> a pewnie jeszcze mieć dzieci, co?
No chyba raczej tak. Dla mnie naturalne jest ze jesli sie kogos kocha to
chce sie z ta osoba byc, dzielic zycie...
Miłość platoniczna do kogoś innego == zdrada?
A gdyby Twoja dziewczyna kochala rowniez kogos innego, nie czul bys sie
zdradzony?
Miłość to nie jest cukier, którego dwie
> części po podziale mają połowę wagi! Aż tak się boisz, że ktoś
kochając
> też inną, przestanie jednocześnie kochać Ciebie? A może zabroń
> chłopakowi odzywać się do innych ludzi, bo wtedy też czujesz się
> zdradzona? A może niech się na inne nie patrzy, bo może się zakochać i
> co wtedy będzie?
Ale ja nie rozumiem czemu mnie atakujesz??? Jestem jak najbardziej
daleka od myslenia w ten sposob!!! Przeciez ja wlasnie kocham wiecej niz
jedna osobe a piszac do Was oczekiwalam wlasnie odpowiedzi na pytanie,
czy jest to mozliwe, czy moze ze mna jest cos nie tak.
Bije z Ciebie lęk - proponuję ostro popracować nad
> samooceną, a i zazdrość i złe wyobrażenia o miłości znikną.
Uczucia zazdrosci (tzn chorobliwej, tej niedobrej) akurat sie wyzbylam
juz dawno i nie mam z tym problemow.
I pozwól
> sobie na miłość do obydwu chłopaków. To naprawdę nie będzie bolało.
Boli, bo nie moge sie z nim spotkac, nie wiem co u niego sie dzieje i
czy wszystko w porzadku. Kiedys mial wypadek samochodowy, lezal w
szpitalu, a mnie przy nim nie bylo. Po prostu dlatego ze o niczym nie
wiedzialam.
>
>
Dzieki za list. Troche mnie pocieszyl i pozwolil inaczej spojrzec na
sprawe.
Gosia
|