Data: 2012-12-02 15:35:30
Temat: Re: Co się stanie z "Naszą Szkapą"?
Od: ???????????? <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 2 Gru, 16:10, ???????????? <r...@g...com> wrote:
> On 2 Gru, 14:58, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > Dnia Sun, 2 Dec 2012 13:35:06 +0100, Chiron napisał(a):
>
> > > No ale własnie tu o to idzie. Czytałem- już nie raz (między innymi u
> > > Hanauska, naszego kryminologa), że wszelkie dewiacje seksualne ujawniają się
> > > zawsze do 30 roku życia. I nie chodzi tu o dewiacje w formie fantazji.
>
> > Owszem, ujawniają się o ile mają warunki - ale to dziś. Dziś lesbijka moze
> > sobie pozwolić na życie w zgodzie ze swymi skłonnościami, ale jesczze
> > kilakdziesiąt lat temu...
>
> > A już w czasach Konopnickiej to już było nie do pomyślenia - niespełnione
> > lub nieuświadomione lesbijstwo (i w ogóle homoseksualizm) było źródłem
> > frustracji małzeńskich. Szczególnie kobieta o skłonnosciach homo miała
> > trudno, bo podlegając oczekiwaniom rodziny, normom społecznym i zwyczajnie
> > presji ekonomicznej wychodziła za mąż, niejednokrotnie rodziła dzieci.
> > Jedne kobiety do końca trwały w "męczeństwie", a inne uwolnione po śmierci
> > męża np - oddawały się swym skłonnościom w utajeniu.
>
> > Co oczywiście wcale nie ma być świadectwem, abym uważała Konopnicką za
> > lesbijkę, tak ogólnie piszę. Wg mnie Konopnicka to po prostu zła żona i
> > przede wszystkim matka, która nie zajmowała się swymi dziećmi, jest to fakt
> > znany. Pisanie bajeczek dla dzieci w jej wykonaniu uważam za jakiś potworny
> > dysonans mentalny.
> > --
> > XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
> > takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
> > (by XL)
>
> No jeśli najprawdopodobniej miała skłonności less, to ciężko być dobrą
> żoną męża i iść w szeregu tych co tylko rodzą, wózkowych.
> A teraz też niestety prześladowania społeczne skazują kobiety i
> mężczyzn na ukrywanie skłonności i wychodzenie za mąż.
>
> Czyli można to porównać .. iż jakiś cwaniaczek ze wsi, z pierdolcem w
> oczach i pianą na pysku, bierze taką Ikselcie i piętnuje, chociaż
> Ikselcia nic nie czuje do kozy, ale nacisk społeczny, lęk przed
> ostracyzmem, zmusza Ikselcie do poślubienia kozy, bo wyją o"
> normalność "nienormalni.
Poza tym o ty też nie stworzyłaś porządnej rodziny, według
katolickiego wzorca...................... * * *
Wspomniany już brat Radomski w innym wywiadzie zastanawia się nad
tym, ile dzieci powinno mieć udane małżeństwo. Jego zdaniem: "Jeżeli
ograniczasz się do tylko jednego dziecka to pojawia się pytanie, co
się dzieje z twoim małżeństwem". Oczywiście jest to pytanie
retoryczne
- tylko jedno dziecko oznacza, że między małżonkami coś szwankuje.
Radomski nazywa ten problem "mentalnością antykoncepcyjną". Porządna
rodzina ma co najmniej dziesięcioro dzieci. Jak tłumaczy nasz
braciszek: "Pamiętam taką rodzinę ze wspólnoty neokatechumenalnej w
Londynie, która miała 11 dzieci. Jedenaste urodziło się z zespołem
Downa. Wiesz co ci rodzice powiedzieli? Że wreszcie zobaczyli, jak
wielkim zaufaniem obdarzył ich Bóg, jak bardzo im zaufał, że dał im
takie dziecko". Dzięki Ci Boże, że na świat przychodzą ludzie
kalecy,
chorzy i cierpiący! Nieskończone jest Twoje miłosierdzie.
|