Data: 2006-01-20 06:11:08
Temat: Re: Co słychać u Eulalki?
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Gosia Plitnik" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dqo631$5pq$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "siwa" <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:1jz7z5ihhl9jt$.dlg@franolan.net...
>
> > Ze ściany ;)
> o, qrcze, az tak..
Cała ta dyskusja jest typowym biciem piany, i tak częstym tu kopaniem
leżącego.
Moim zdaniem sprawa już dawno została rozwiązana a teraz zaczynąją się
wywody jakie zmiany w życiu należy aby ustrzec się sytuacjom nadzwyczajnym.
Nie macie szans zapobiec temu co dzieje się wokół nas szczególnie w
sytuacjach niezwykłych i niezaplanowanych.
Takie zdarzenia należy wyjaśnić, a jak rozumiem to się stało, przypisać
jakąś ocenę a przy tym pamietać, że punkt widzenia zależy od tego w jakim
stanie ducha jesteśmy, tak najedzony nie zrozumie głodnego, tak samo nie
można zrozumieć kogoś kto w danej chwili mierzy się z czymś nam zupełnie
obcym.
Ciekawe tylko jest to, że co jakiś czas jestsmy głodni, co jakiś czas
szczęśliwi, a czasem potrzebujemy czyjeś pomocy i trudno nam wtedy dokonać
pełnej analizy jakie skutki moze przynieść nasze działania.
Pozdrawiam
Jacek
PS. Przeczytałem w tej sprawie przepraszam, jednak jakoś nie mogę znaleźć
słów "przeprosiny przyjęte".( Moze to efekt mojego przepracowania)
|