Data: 2002-05-23 14:59:22
Temat: Re: Co tak słodziutko?
Od: "Oasy" <O...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
No to poważnie zachwiałeś moim poczuciem pewności siebie w sprawie tej
pomocy. Zaczynam coraz bardziej wątpić czy obejdzie się bez pomocy
specjalisty;-))) Ale spróbujmy.
Użytkownik "Szkodliwy" <s...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:acilgj$jmt$1@news.gazeta.pl...
> Dzięki.
> Uświadomiłeś mi, że istotnie mam problem.
> A właściwie - mam trzy problemy.
A widzisz, pierwsze sukcesy już widać. Uświadomienie sobie problemu jest
pierwszym krokiem do jego rozwiązania.
>Problem pierwszy - postuluję zesłanie samców w Bieszczady.
>Dopiero wtedy kobiety uzyskają wolność i warunki znośnej egzystencji.
>Trzeba tylko rozpracować szczegóły techniczne.
Zajęcie się szczytnymi celami, jest jedną z najlepszych terapi, doskonale
radzisz sobie sam. A tak między nami to nie rozumiem tylko której płci
chcesz pomóc.
> Problem drugi - dość często trafiam na osoby, które nie rozumieją prostych
> komunikatów i odpowiadają na pytania, których nikt nie zadał.
Tutaj polecałbym raz jeszcze przemyśleć kryteria doboru grup do subskrypcji.
Zastanów się nad grupami psr, psd, czasami elektronika, to tyle od siebie,
mam nadzieję że Ci to pomoże.
> Problem trzecie - trafiam również na osoby, które próbują rozwiązywać
cudze
> problemy, zamiast zająć się poważnie własnymi.
Tutaj sprawa jest prosta. Widziałeś kiedyś by ktoś próbował jakieś nowe
lekarstwo na sobie? Myszki, szczurki, inni ludzie, tak się to robi. Tylko
uważaj na ekologów i zielonych.
Pozdrawiam
Andrzej
|