Data: 2015-06-22 12:19:13
Temat: Re: Co to jest obcowanie z szatanem?
Od: Rewolucja <s...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron
TY PIERDOLONA ZAKŁAMA KURWO KATOLICKA.......
Artykuł
Seksualność od wieków była dla Kościoła katolickiego problemem, z którym nie poradził
sobie przez ponad 1500 lat, ani w znaczeniu teologicznym ani w codziennym życiu jego
wielkich przedstawicieli. Obecnie życie seksualne księży czy zakonników wzbudza wiele
kontrowersji. Nadal jednak pozostaje ono tematem mało znanym i podejmowanym
najczęściej w kontekście skandali lub dewiacji.
A przecież popęd seksualny to naturalna, właściwa niemal każdemu człowiekowi cecha.
Każdy zdrowy fizycznie i umysłowo człowiek odczuwa potrzeby seksualne. Nie ma
w tym nic dziwnego, czy wstydliwego. Seks jest niezbędny do życia i niezaprzeczalnie
spełnia wiele psychicznych funkcji. Stymuluje komunikację międzyludzką, zaspokaja
potrzeby bliskości i bezwarunkowej akceptacji, pełni rolę odprężającą i wyzwalającą
przyjemność, utwierdza poczucie tożsamości i nadaje specyficzny charakter relacjom
międzyosobowym. Pełna znajomość tej sfery życia zakłada nie tylko świadomość
problemów i trudności związanych z funkcjonowaniem popędu seksualnego, ale także
umiejętność pozytywnego wykorzystania daru seksualności.
Seks odgrywał ważną, bądź wręcz wiodącą rolę w niemal wszystkich wielkich religiach i
kulturach. Już według starożytnych Egipcjan świat powstał
w akcie boskiej masturbacji, czego skutkiem było samozapłodnienie praboga Atum - Ra .
Starożytni Grecy wierzyli, że dusza przekazywana jest poprzez stosunek seksualny.
W Islamie niebo ukazane jest, jako ogród rajski pełen powabnych dziewic. Nawet dla
Żydów penis był i jest narzędziem przymierza z Bogiem. Jedynie w niszowych,
ocierających się
o sekciarstwo ruchach religijnych seksualność była potępiana lub zwalczana, jak np.
w przypadku antycznego kultu Kybele (bogini płodności i urodzaju) ,
Dopiero chrześcijaństwo ,,wywróciło świat do góry nogami" wmawiając ludziom, że seks
to coś grzesznego, a księżom narzucając celibat. Efekt był łatwy do przewidzenia. Już
w pierwszych wiekach chrześcijaństwa zaczęto wierzyć, że diabeł działa poprzez pokusy
cielesne, a kobieta jest jego dziełem i służką - czy wręcz wcieleniem. Świętego
Pachomiusza na pustyni kusił diabeł w postaci lubieżnej murzyńskiej kobiety. Świętemu
Benedyktowi czart ukazał się w postaci kobiety i dopiero rzucenie się nago w pokrzywy
i kolce ugasiło jego grzeszną żądzę.
Kobieta w Kościele katolickim traktowana była, więc jako twór zastępczy. Biblijna Ewa
nazwana została przez Ojców Kościoła ucieleśnieniem zła. Według nich kobieta stała
się przekleństwem Kościoła, była wyłącznie istotą cielesną, niskiego rzędu,
uwodzicielką mężczyzny. Przez kolejne wieki średniowiecza duchownym i wiernym
wmawiano, że szatan działa poprzez kobietę, a cielesność to jego oręż. Nic dziwnego,
że już od XIII wieku zaczęto wysyłać na stos tysiące rzekomych czarownic, które miały
utrzymywać kontakty seksualne z diabłem i uwodzić księży. Kościół chrześcijański
palił czarownice przez pół tysiąclecia, do XVIII wieku. Skutkiem tego procederu była
śmierć ponad stu tysięcy niewinnych kobiet.
Kościołem targała od wewnątrz paranoiczna sprzeczność. Strach przed grzechem
i karą, a przy tym dążenie do zapewnienia sobie szczęścia życia wiecznego. Od zawsze
pozostawał on pod obsesją seksu do tego stopnia, że niektórzy wybitni przedstawiciele
Kościoła dowodzili w specjalnych traktatach, że życie intymne ,,ma swój korzystny
wpływ na psychikę duchownych".
Sprawy skomplikowały się w XI wieku, kiedy papież Kalikst II wprowadził celibat. Od
tego wydarzenia ojcowie Kościoła stali się fanatykami czystości, traktującymi seks,
jako zło a każdą kobietę, jako naśladowczynię biblijnej Ewy, która dała się skusić
diabłu. W praktyce celibat obowiązywał głównie biskupów, choć już od narodzin
chrześcijaństwa starano się rozciągnąć go na wszystkich duchownych posiadających
wyższe święcenia.
Jednakże obecnie wymóg celibatu wzbudza wiele sprzeciwów zarówno ze strony krytyków
Kościoła rzymskokatolickiego, jak i samych księży. Jednym z powodów takiego sprzeciwu
jest przekonanie o tym, że obowiązek celibatu jest sprzeczny z ludzką naturą.
Zwolennicy tego poglądu na poparcie swoich racji przytaczają przykłady nadużyć i
skandali obyczajowych wśród duchowieństwa.
http://wiedzaiedukacja.eu/archives/48958
|