Data: 2005-10-20 10:44:21
Temat: Re: Co to jest szczęście...
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Przemysław" w news:dj6a2q$l5k$1@inews.gazeta.pl...
/.../
Hehe...;)
Rozumiem, że tę drugą kopię tego samego postu mogę zawłaszczyć ;)))),
jako że rzecz dotyczy tez mnie.
Więc offtopikowo się też udzielę :)
> Tak się wtrącę offtopikowo i jak zwykle jeśli odpowiesz to nie odpowiem na
> ewentualną odpowiedź :) Ale do rzeczy. Gdy ktos skieruje do Ciebie baardzo
> długą odpowiedź, to nie zgłębiając się w treść tej odpowiedzi ... czy
> odczuwasz presję by Twoja odpwiedź była równie długa ?
Po wstępnym przejrzeniu nowej odpowiedzi Flyera, mam pełne podstawy
sądzić, że jest to bardzo interesujący dialog. Interesujący i - co mnie najbardziej
rajcuje (to chyba niecenzuralne słowo;), twórczy. Oczywiście to sprawa względna;
nikt nikogo do niczego nie zmusza, jednak tu, w tej wymianie słów widać
moim zdaniem, że dzieje się pewien proces, i jest w pełni kontrolowany przez
obie strony.
Oczywiście Flyerowi odpowiem z radością (czy to nie zbączenie jakieś?;)),
za jakiś czas, a tu, na szybko ... zadam Ci pytanie, a jeśli odpowiesz to nie
odpowiem
na ewentualna odpowiedź ;))) - no może w wolnej chwili.
Jak to jest - gdy ktoś skieruje do Ciebie baardzo krótką odpowiedź, to nie zgłębiając
szczegółnie głęboko myśli w niej zawartej, odczuwasz presję aby Twoja odpowiedź była
równie krótka?
Z pewnością mógłbyś odpowiedzieć : "Tak.".......;),
ale ja zapytam Cię tez "dlaczego?".
Może więc tutaj kapniesz coś więcej?
A na wszelki wypadek zapytam Cię też :"a dlaczego nie?"
;))
> Na post po zbóju zaprosił
> P.D.
All
--
"Podobno w każdej bajce jest ślepej kury ziarno..."
/brat aL - psf, X.2005/
|