Data: 2006-07-21 18:35:40
Temat: Re: Co wykluczyc z diety?
Od: "Jurek" <g...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Sowa" <m...@w...pl> a écrit dans le message de news:
e9qufd$qpq$...@i...gazeta.pl...
> Normalne, normalne, brak fobii weglowodanowej i bezkrytycznego zachwytu
> nad tłuszczami zwierzęcymi.
nie jestes "po lini i na bazie" ostatnie "trendy" to ograniczanie "na
gwalt;)" spozywanych weglowodanow, jak sie slucha i czyta wypowiedzi
naukowcow, to narzekania na weglowodany przegonily te straszne tluszcze
:)))))
> I brak opisywanych w tym wątku problemów ze skórą hyhy. :P
nie mam problemow ze skora, wiec nie bede opisywal doswiadczen innych, ale
moja czujnosc optymalna he he he!!! nie pozwala mi na pozostawienie bez
odpowiedzi posty osob z fobia tluszczowa i miesna ;)
> Zwłaszcza roślinne.:D
oczywiscie nie zauwazasz (tak wygodniej?) trendow jakim podlega "oficjalna"
dietetyka, jajka juz nie sa skoncentrowana trucizna, mieso zalecane do
spozycia regularnie, i o zgrozo!!! sa tez tacy ktorzy zalecaja zjadanie
kilkudziesieciu gram CODZIENNI!!!! (koniec swiata! wege ;)
> W przeciwieństwie do kłamczuszków optymalniuszków, co to piszą że
> "niedobre, dla zwierząt na paszę jedynie, niejadalne" a potem jak podrążyć
> to wychodzi ze jadają az im uszka się trzęsą. :D
jestes madrzejsza niz udajesz i widzisz roznice miedzy jednym pomiderem
zjedzonym na obiad , a obiadem wylacznie zlozonym z roslinek. Tym bardziej
widzisz roznice midzy 40g a 250g, czy moze sie myle. Na wszelki wypadek
dodam ze ograniczenie w spozywaniu , nie oznacza eliminacji, chyba ze Cooler
juz stworzyl wege-odpowiedniki ograniczenia i eliminacji, przy jego
zdolnosciach wszystko jest mozliwe :)
Jurek
|