Data: 2006-07-24 11:29:11
Temat: Re: Co wykluczyc z diety?
Od: "Jurek" <g...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Sowa" <m...@w...pl> a écrit dans le message de news:
ea208v$rpa$...@i...gazeta.pl...
> Przecież nie wierzysz naukowcom , więc co się tak przejmujesz nagle tym co
> niby gadają?
powtarzam, ja mam "problemy" z wiara :)
> Ale faktycznie, nie zauwazyłam żadnych nowych trendów, jak zwykle mówią to
> samo: nie objadac się wysokoprzetworzonymi pokarmami, wysokooczyszczonymi
> ziarnami zbóż, rafinowanym cukrem, nie jeśc więcej niz się spala, jeśc
> róznorodnie. Gadają to samo od lat.
to bardzo nie uwaznie czytasz i sluchasz. Pies zawsze pogrzebany jest w
detalach, a te detale to :powrot do lask jaj, koniec potepiania jedzenia
miesa, tluszcz powracajacy do las, i silny nacisk na ilosc weglowodanow w
poizywieniu -juz nie tylko samego cukru
> Zresztą nie jadam dla mody czy bycia trendy, tylko jak jestem głodna. :-)
no i bardzo dobrze :)))
> A możesz mi wskazach gdzie objawiła się moja fobia tłuszczowa? Linka
> poproszę.
> Bo chyba z kimś mnie mylisz.
> Fobia mięsna na dodatek? 8-)
problemy z pamiecia??? U SOWY!!!! nie wieze!
> To jakieś stare ramoty. Ci co zalecają spożywanie mięsa bo "umrzesz albo
> się nawet rozchorujesz" to siedzą tu od zawsze. :)))
nie chodzi co kto mowi na tej grupie, ostatnia "piramide" i jej opis
studiowala???
> Zresztą jak mówiłam, jadam jak jestem głodna, a nie jak chcę być modna.
> Dla mody to sobie fajne buty kupuję. :P
i tak TRZYMC!, tylko ze dla uwaznych czytelnikow tylko tej grupy , wniosek
jest oczywisty: moda w diecie jest tak samo potezna jak przy kupowaniu butow
czy ciuszkow. A ilosc nowych diet (rewelacyjnych -oczywiscie) pojawiajacych
sie przypadkiem na wiosne (polkula polnocna) moze przyprawic o zawrot glowy.
> Widzę różnicę w prawdzie i kłamstwie, w obłudzie dla idei a odwadze
> mówienia prawdy wbrew wszystkiemu.
> czy to jest jeden pomidor czy 5, to jesz rośliny i nie ma co ściemniać.
> Tym bardziej
>> widzisz roznice midzy 40g a 250g, czy moze sie mylę.
> Widzę część wspólną. Masz na tyle odwagi zeby tez ją dostrzec?
powtorze sie, ale mimo to zapytam: gdzie i kiedy napisalem ze CALKOWICIE
wyeliminowalem warzywa i owoce ze swojej diety?
> Na wszelki wypadek
>> dodam ze ograniczenie w spozywaniu , nie oznacza eliminacji.
>
> No właśnie. :)
> Zresztą powiedz mi, jak Ty sam się czujesz, jedząc coś co określiłeś jako
> "pasza dla zwierząt"?
czuje sie tak samo jak przy jedzeniu miesa na ktore wegusie mowia "padlina",
roznice jaka widze to ideologiczne podejscie do jedzenia, ja niczego nie
eliminuje z jadlospisu tylko dla powodow ideologicznych (cierpienie,
zagrozenie srodowiska itp,itd)
> Przy Twoich jak widać też. ;/
a jakie to nowe odpowiedniki stworzylem? Masz dowody czy tylko "tak sobie "
natretnie ;) Coolera bronisz ?
> Edyta Czyż
Jurek
|