Data: 2003-11-05 19:23:42
Temat: Re: Co z ARCHIWUM tej grupy na "google"... ???
Od: "... z Gormenghast" <p...@S...poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Marek Krużel" w news:pan.2003.11.04.21.20.08.727065@go2.pl...
/.../
> > Tak jest - dzieci i faceci lubią zabawki. /.../
> > Co więcej - zabawki facetów bywają tym bardziej emocjonujące, jak się
> > wydaje, im większy mają zasięg, im wiecej poruszają wywijając tymi
> > długimi końcami.
> Przez tą wzmiankę o 'clockwork orange'?, Może być o tym. Chyba raz
> w życiu 'udało mi się' użyć niekontrolowanej przemocy.
Nie wiem o czym mówisz. Ni ekojarzyłem tego z żadną pomarańczą, a tym
bardziej mechaniczną.
Mówisz o przemocy!!??
Nie ten poziom abstrakcji Marku!!
Ja nawet nie pomyśłałem o przemocy, choć uzyłem obrazka jakis witek
z haczykami... To wszystko przenośnie.
> BTW Myślałem o znacznie inteligentniejszych zabawkach.
No ja też - jak najbardziej.
Ale zajrzałem na ten podany przez Ciebie link i...
wycofałem się. Takich zabawek nie szukam.
> > Człowiek sam sobie niczego nie zawdzięcza.
> >
> > Już kiedyś ktoś oprotestował to Twoje twierdzenie /.../
> Amnesiac. Jeśli chcesz się oszukiwać, to Twoja sprawa.;)
Ale dlaczego mówisz _za mnie_ ...;))??
Ja się nie oszukuję. Ja wiem co robię i jakie sa tego skutki.
Przykro mi, że Ty masz inaczej...
> Możnaby ewentualnie próbować sprowadzić siebie do genów,
> albo do swoich czynów.;) Nawet przełamując się w jakiejś
> sytacji nie zawdzięczamy tego sobie, ale tej sytuacji.
> W sumie wszystko mi jedno, dobrze jednak zdawać sobie
> sprawę, że miało się po prostu dużo szczęścia.;)
E-tam.. To są bajdurzenia Marku. Owszem, mozna tak mówić, kiedy
jest się zdrowym, albo odwrotnie, że "straciło się szczęście" wraz ze zdrowiem.
Ale to nie ma wiele wspólnego z całą resztą aktywności człowieka.
No - przynajmniej nie może byc podstawą do generalizacji, jakie czynisz.
> > Człowiek zawdzięcza sobie sam większość szczęść i nieszczęść,
> > jakie go w życiu spotykają.
>
> Ani jednego.
Ty Marek K. nie zawdzieczasz sobie nic.
Ja All P. zawdzięczam sobie bardzo dużo. I dobrych i złych rzeczy.
Mam wrażenie, że moja wersja jest bardziej typowa.
Ale mogę się mylić.
> > Podstawą przełącznika aktywności jest wiara we własne siły i możliwości,
> > najczęściej wyssana z mlekiem matki i uklepana w kuźni domowego ogniska.
>
> A więc jej sobie nie można zawdzięczać.
Znów nie tak. Z domu dostajesz podstawy, fundamenty, skrzydła.
I to kończy się gdy masz kilkanaście lub nieco więcej lat.
Potem jesteś odpowiedzialny sam za siebie i sobie resztę zawdzięczasz.
Pomijam wyjątki i jakieś ekstrema...
/.../
> definicje z różnych słowników (www):
/.../
Wszystko pasuje.
> Nie chce mi się - dryfuję.
>
> Marek
pozdrawiam
All
--
"ludzie lubią myśleć, trzeba im tylko na to pozwolić :o)"
/Mania/
|