Data: 2003-11-08 23:20:39
Temat: Re: Co z ARCHIWUM tej grupy na "google"... ???
Od: Marek Krużel <h...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sat, 08 Nov 2003 19:28:05 +0100 ... z Gormenghast:
>> > Mówimy o "zabawkach dużych chłopców",
>
> A te nie ograniczają się ani do zbierania znaczków w ciszy domowego
> ogniska, ani też do budowania obozów koncentracyjnych dla 'niepokornej',
> bądź "niewłaściwej" części ludzkości. Pomiędzy tymi dwoma
> skrajnościami jest ogromny obszar zagospodarowywany przez "duzych
> chłopców" w sposób całkowicie cywilizowany, a sprowadzający się do
> _faktycznego_wprowadzania_w_życie_ własnych zdolności, umiejętności i
> wiedzy nabytej w żmudnym procesie samodoskonalenia. Ci właśnie duzi
> chłopcy robią tysiące rzeczy, które powstają "z niczego", są przez
> nich kreowane z myślą zarówno o nich samych i ich rodzinach, jak też o
> większych grupach społecznych. To są ludzie Marku, którzy mają w
> sobie moc tworzenia.
To prawda, ale nie zawdzięczają jej sobie.
Wróćmy jeszcze do zasięgu zabawek, związanych z tym emocji,
oraz poziomów abstrakcji. Więc o co chodziło?
>> > Mówimy o "zabawkach dużych chłopców", a dla mnie kazdy dorosły
>> > (może prócz Marka Krużela) jest potencjalnym twórcą własnego i
>> > nie tylko otoczenia.
>
>> Tylko potencjalnym. Jeśli potencjalnym, to razem ze mną.
>
> Nie. Słowo "tylko" jest Twoim nieuprawnionym dodatkiem. Część z nich
> pozostanie rzeczywiście tylko potencjalnymi twórcami (i prawdopodobnie
> Ty do tej częsci należysz),
Każdy jest potencjalnym, z wyjątkiem mnie. Więc ja jestem efektywny.;)
> ale inna część bez wątpienia tworzyc
> będzie. I Tworzy. Gdyby było inaczej, nie stukałbym teraz w te
> plastikowe klocki z myślą o Tobie. Wszystko co nas teraz wiąże, to te
> literki na ekranie, a wszystko co tworzy te literki na ekranie jest
> dziełem ludzi, którzy mieli i mają w sobie moc tworzenia. W ten
> zresztą sposób wpływają na otoczenie własne i innych ludzi.
Oby było ich wielu i oby nie przewracało im się w głowach.
Jednak większość ludzi wydaje się marnować albo służyć za
popychadła. Czy uzasadnione jest nabożeństwo dla twórczych?
Przecież po prostu robią to co lubią i co im wychodzi.;)
> /.../
>> > ja nie szukam swoich zabawek w sieci. Tam możesz co najwyżej
>> > pooglądać zabawki innych dużych chłopców. A często i dużych
>> > dziewczynek.
Co miałeś na myśli?
>> Też nie szukam.
Choć przyznam, że ciut liczyłem na coś.
>> BTW. Przyznam, że czasem myślę, iż ciekawe, a pouczające byłoby
>> rozłożenie kogoś na części. Może np. Ciebie...
>
> Chcesz dołączyć do tych kilku miłośników psychoflaczków? Czemu nie!
> Niczego Ci nie bronię. Działaj. Z pewnością w ten sposób zmienisz
> swoje otoczenie.
Termin 'psychoflaczki' jest mi obcy, więc nie wiem, czy o to mi chodziło.
> /.../
>> > No nie... Imputujesz mi samooszukiwanie się, a to może być jedynie
>> > Twoją projekcją. I tak ja to odbieram. Ja się nie oszukuję.
>
>> Skoro nie chcesz przyjąć do wiadomości oczywistości... A może nie
>> musisz się oszukiwać, grunt, aby innych przekonać?
>
> Jesteś wyjątkowy zatwardzialec ;).
Jeśli uważasz, że cokolwiek projektuję, to powiedz.
> I dlatego znów muszę Cię traktować z przymrużeniem oka.
Jak wolisz, ale to trochę podobne do plonka.
> Będziemy zatem czekać na czwarty obrót koliska historii.
Już pisałeś o trzecim, ale ja tego nie rozumiem.
> /.../
>> Głównie chodzi mi o to, że człowiek nie decyduje o tym jaki jest. W
>> szczególności nie decyduje o tym jaki jest dla innych.
>
> Czyli prezentujesz pogląd, że człowiek nie jest w stanie odpowiadać za
> swoje działania i niedziałania. Interesująca postawa.
Błędny wniosek. Człowiek nie decyduje o tym, czy jest dobry,
czy zły, twórczy, czy nie, w każdym razie wszystko na to wskazuje.
Co do odpowiedzialności - jeśli nie odpowiada z własnej inicjatywy
(ze strachu, poczucia obowiązku, ew. przyzwoitości), to albo uchodzi
na sucho, albo się ją egzekwuje.
> /.../
>> Nie masz wrażenia, że brakuje Ci argumentów?
>
> Tak. Nazywam to opadaniem rąk...
> ;))
A nie jest Ci czasem głupio?
Marek
--
Cytat z forum pewnej firmy:
To my, ZASOBY ludzkie...
|