Data: 2003-08-31 22:57:11
Temat: Re: Co z nim?
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
Pokaż wszystkie nagłówki
"Krzysztof Marzecki" <k...@a...pl> writes:
> Zostalem zle zrozumialy. Oczywiscie nie mam nic przeciwko temu, chcialem
> tylko przedstawic jego "portret psychologiczny" w jak najwiecej szczegolach.
> Moze to i dla wielu jest smieszne, ale ja musialem z nim mieszkac.
> Wyobrazcie sobie, ze ktos Cie odwiedza - a tu na monitorze susza sie jego
> majtki, na stole gnije jego zywnosc, caly pokoj smierdzi rybami. Wyobrazcie
> sobie, ze juz pierwszej nocy kiedy sie wprowadzil wyprowadzil mnie z
> rownowagi sluchajac muzyki o 4:00. Wyborazcie sobie, ze on nie potrafi
> zrozumiec dlaczego nie powinien tego robic. Wyobrazcie sobie, ze jesli po
> dlugich niegocjacjach dojdziemy do jakiegos porozumienia on o tym zapomina
> juz po kilku dniach - wiec nastepna umowe nagrywamy na kasete. Wyobrazcie
> sobie, ze nie czysci pozyczanych garnkow. Po jakims czasie nic mu nie
> pozyczalem - poradzil sobie np. mieszajac herbate maszynka do golenia.
> Wyobrazcie sobie, ze trzeba mu tlumaczyc takie rzeczy jak: nie pozostawia
> sie stluczonej szklanki na podlodze, nie zostawia sie klucza w zamku od
> zewnatrz, nie wolno uczyc sie pod prysznicem, bo ludzie chca z niego
> korzystac. To przypominalo cywilizowanie Tarzana, tyle ze on byl uparty i
> szybko zapominal. To by sie nadawalo na film komediowy, tyle ze ja jestem
> jego ofiara. Mial tysiace powodow, zeby nas obudzic w srodku nocy: czytanie
> ksiazek w absolutnych ciemnociach ( a wlasciwie ich kartkowanie - chyba ze
> czytal z szybkoscia strona na sekunde ), wymiana zarowki, z ktorej nie
> korzystal, jedzenie etc, zaznaczajac przy tym, ze gdy wstawal to robijal pol
> szafy przez przypadek. Przez pol roku pozyczalismy mu rozne rzeczy pod
> warunkiem, ze po sobie posprzata - w takich absurdach mieszkalismy dopoki
> sie nie usamodzielnil. Wtedy musialem uzyc sily. Dwa dni pozniej zniknal
> wraz ze swoim lozkiem, zostawiajac jeden wielki syf w miejscu gdzie ono
> bylo.
hm.. a czy ten facet nie byl czasem autytyczny? bo tak jakos opis
hm.. pasuje...
PS: od razu z gory zaznaczam, ze autyzm jest dosc zroznicowanym
zjawiskiem, niekoniecznie z objawami dokladnie takimi jak w rainmanie.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
|