« poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2005-01-28 21:46:59
Temat: Re: Co z tą "wpadką" ?PaulinaW rzecze:
> Drogi Arku, proponuję, abyś założył charytatywny dom dziecka dla
> potomstwa wszelkich kobiet, których na potomstwo nie stać, które do
> wychowywania dziecka się nie nadają, które nie mają siły, aby wychowywać
> dziecko - owoc zgwałcenia, a które dzięki osobom fałszywie moralnym mają
> coraz mniej szans, żeby zaplanować sobie posiadanie dziecka w wybranym
> momencie, z wybranym ojcem lub nieposiadanie go wcale. Szkoda, że
> wielkie serce obrońców życia kończy się z momentem przyjścia tego życia
> na świat.
Ale dlaczego mam zakładać jakiś dom dziecka?
Co to w ogóle za głodne teksty w tym wątku i czemu mają niby służyć?
Sprawa rozbija się o to, że reklama jest KŁAMLIWA i wprowadza w BŁĄD.
I to koszmarny.
Dostrzegasz istotę problemu, czy nadal chcesz mieszać wodę jakimiś gwałtami?
pozdrawiam
Arek
--
www.eteria.net - rozmawiaj za darmo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2005-01-28 21:51:53
Temat: Re: Co z tÄ "wpadkÄ " ?Andrzej Lawa rzecze:
> Buzdygan, dlaczego tak uporczywie udowadniasz, że twoja ignorancja nie
> ma granic?
> Skrobanka == potoczne (wulgarne) określenie 'mechanicznej' aborcji. Nie
> ma to związku z legalnością aborcji tylko jej metodą.
LAWA - dlaczego tak uporczywie rżniesz debila? Skrobanka to nie jest
tylko określenie METODY aborcji lecz w ogóle zabiegu. .
Tak jak i powiedzenie adidasy nie jest określeniem konkretnego
producenta obuwia
słownik j.polskiego:
skrobanka (rz. ż Ib, lm D. ~nek, pot. 'zabieg polegający na usunięciu z
jamy macicy tkanek płodowych lub tkanek chorych'
> Ty sobie wielokrotnie d*.*ę przypalasz, Buzdygan.
Nie wiem po kiego tak wierzgasz. Aborcja jest w Polsce dozwolona, także
aborcja poprzez skrobankę, natomiast skrobanka rozumiana jako
zamordowanie dziecka w łonie jest karalny. I tyle.
Oczywiście wiem, że feministki pospołu z komunistami swego czasu
włożyły wiele wysiłku by słowo skrobanka zamienić neutralnym aborcja.
I to jedna z nielicznych rzeczy, która im się udała, ale nie znaczy, że
u każdego. Jestem wystarczająco stary by pamiętać jak na to drzewiej się
mówiło i kiedy zaczęło się lansowanie słowa "aborcja".
zdrówka
Arek
--
www.hipnoza.info
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2005-01-28 22:02:20
Temat: Re: Co z tÄ "wpadkÄ " ?T0SIA rzecze:
> Zarodek - Rozwijający się organizm człowieka znajduje się w stadium
> zarodka (embrionu) od drugiego tygodnia po zapłodnieniu do końca
> czwartego miesiąca ciąży.
Proszę Cię TOSIA, proszę Cię! Nie mieszaj ludziom w pacynkach:
zarodek
rz. mnż IIa, D. ~dka 1. 'u ludzi i zwierząt: nowy organizm rozwijający
się po zapłodnieniu w organizmie matki lub w jaju; embrion'
zarodek
Zarodek, embrion, pierwszy etap rozwojowy organizmu ludzkiego lub
zwierzęcego, powstałego w wyniku procesu zapłodnienia lub partenogenezy
> my chyba rozmawiamy zaledwie o zygocie...
Dlaczego zaledwie?
> a poza tym... kto powiedzial, ze po kazdym stosunku jest "wpadka" i
> powstaje zarodek? ;-) skad zatem masz pewnosc, ze przez postinor
> pozbywasz sie zygoty?
A czy o wyliczaniu pewności teraz rozmawiamy?
> czy ciazą wg Ciebie są połączone dwie komórki, które nie zagnieździły
> sie w macicy i "wyszły" sobie spokojnie "na zewnatrz"?;-)
Proszę Cię TOSIA ! Proszę Cię! Jakie "dwie komórki" ?
Mówimy o rozwijającym się ludzkim organizmie.
Pal licho, że nie jest to dla Ciebie człowiek tylko jakieś UFO. Dla
innych to jest ICH DZIECKO i niektórzy NIE CHCĄ być mordercami własnych
dzieci.
A ta oszukańcza reklama, jeżeli wprowadzi ich w błąd, może to
spowodować. Że staną się mordercami własnych dzieci.
I gówno kogo obchodzi, że nie w Twoich oczach.
W swoich oczach nimi będą.
Dociera to do Ciebie czy nie ?
> Lubię jak mężczyźni prawią o ciąży :) - poza lekarzami to najwięksi
> znawcy tematu..a kobieta na ogół nie ma racji ;-P ehhh...
Pewnie są jacyś mężczyźni debile. Ale większość jest wystarczająco
inteligenta by kwestia ludzkiego rozwoju nie stanowiła dla nich spraw
tajemnych i niepojętych, więc nie rozumiem Twojego "ehhh..." .
Arek
--
www.eteria.net - rozmawiaj za darmo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2005-01-28 22:12:05
Temat: Re: Co z tą "wpadką" ?Paszczak rzecze:
> "Zlewanie się" to pewien ciągły, trwający pewien czas proces. Na którym
> etapie tego procesu wolno jeszcze zamrozić/spalić, a na którym już nie?
A jakie to ma znaczenie? Wszystko trwa "pewien czas", chcesz go mierzyć
z zegarem atomowym w ręku czy co?
Arek
--
www.hipnoza.info
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2005-01-28 22:20:53
Temat: Re: Co z tą "wpadką" ?Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
news:ctebth$4cc$5@news.onet.pl
>
> Ale dlaczego mam zakładać jakiś dom dziecka?
> Co to w ogóle za głodne teksty w tym wątku i czemu mają niby służyć?
Skoro tak straszliwie odmawiasz kobiecie prawa do zażycia Postinoru - bo
to zabójstwo (IMHO bzdura, nie będę powtarzać wypowiedzi z wątku), to
coś z tymi dziećmi urodzonymi w wyniku niemożności zapobieżenia ciąży
trzeba zrobić. A nie każda kobieta może/chce wychować.
>
> Sprawa rozbija się o to, że reklama jest KŁAMLIWA i wprowadza w BŁĄD.
> I to koszmarny.
Nie wprowadza. J.w.
Paulina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2005-01-28 22:25:41
Temat: Re: Co z tą "wpadką" ?PaulinaW rzecze:
> Skoro tak straszliwie odmawiasz kobiecie prawa do zażycia Postinoru - bo
> to zabójstwo (IMHO bzdura, nie będę powtarzać wypowiedzi z wątku), to
> coś z tymi dziećmi urodzonymi w wyniku niemożności zapobieżenia ciąży
> trzeba zrobić. A nie każda kobieta może/chce wychować.
Próbujesz nam tu teraz wmówić, że sieroty to wynik braku prawa do
zażycia Postinoru?
> Nie wprowadza. J.w.
Ustalmy: czy postinor blokuje zagnieżdżenie się zarodka czy nie?
Arek
--
www.hipnoza.info
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2005-01-28 22:38:01
Temat: Re: Co z tą "wpadką" ?Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
news:ctee92$gba$1@news.onet.pl
> PaulinaW rzecze:
>> Skoro tak straszliwie odmawiasz kobiecie prawa do zażycia Postinoru
>> - bo to zabójstwo (IMHO bzdura, nie będę powtarzać wypowiedzi z
>> wątku), to coś z tymi dziećmi urodzonymi w wyniku niemożności
>> zapobieżenia ciąży trzeba zrobić. A nie każda kobieta może/chce
>> wychować.
>
> Próbujesz nam tu teraz wmówić, że sieroty to wynik braku prawa do
> zażycia Postinoru?
Skąd - ja tylko stwierdzam, że ograniczanie coraz bardziej środków
zapobiegania ciąży to przyczynianie się do wzrostu różnego rodzaju
tragedii, od porzuceń aż po dramaty typu "dziecko w worku na śmietniku".
>
>> Nie wprowadza. J.w.
>
> Ustalmy: czy postinor blokuje zagnieżdżenie się zarodka czy nie?
Dopóki się nie zagnieździ, to jeszcze IMO zarodek nie jest, a może
upierasz się przy utrzymywaniu "ciąż" pozamacicznych?
Paulina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2005-01-28 22:46:25
Temat: Re: Co z tą "wpadką" ?In pl.soc.prawo Rav <t...@s...pl> wrote:
> Nie zgadzam ise z poglądem że mężczyźni nie mają wkładu. Wkłąd mężczyzny w
> ciążę wynosi z tego co mi wiadomo 50% ;), ponadto chyab kobieta oczekuje
W zapłodnienie - owszem. W ciążę, poród lub konsekwencje ewentualnej aborcji
- 'nieco' mniej.
> od niego opieki nad dzieckiem i udziału w jego wychowywaniu na równi z
> nią, czyż nie?
Oczekiwać sobie może. Oczywiście miło jest, gdy tatuś jest odpowiedzialny,
ale przecież trudno np. żeby to kobieta będąca w ciąży zostawiła faceta z
dzieckiem.
> z "poważnych powodów społecznych". Uważam bowiem że aborcja jest złem, ale
> czasami jest złem mniejszym.
Otóż to.
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2005-01-28 22:47:56
Temat: Re: Co z tą "wpadką" ?In pl.soc.prawo Arek <a...@e...net> wrote:
> Sławek SWP rzecze:
> > Czy znacie jakiś sposób żeby to wszystko zakończyć ?
>
> Myślę, że ustalenie, czy do obrońców tej oszukańczej reklamy,
> dotarło, że postinor zabija zarodek, czy też nie dotarło.
Zabija zygotę jeśli już. No i niech zabija, to jest prawnie dopuszczalne.
Chyba że chcesz zaostrzyć przepisy?
> Jeżeli dotarło to myślę, że dyskusja jest bezprzedmiotowa bo
> wtedy wszyscy zdają sobie sprawę, że nadaje się to do prokuratora.
Napiszesz pozew? :)
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2005-01-28 22:50:20
Temat: Re: Co z tą "wpadką" ?In pl.soc.prawo Arek <a...@e...net> wrote:
> Paszczak rzecze:
> > "Zlewanie się" to pewien ciągły, trwający pewien czas proces. Na którym
> > etapie tego procesu wolno jeszcze zamrozić/spalić, a na którym już nie?
>
> A jakie to ma znaczenie? Wszystko trwa "pewien czas", chcesz go mierzyć
> z zegarem atomowym w ręku czy co?
Nie, chcę Ci tylko uzmysłowić, że moment będzie umowny. Umówimy się, że w
pewnym punkcie jest człowiek. A skoro się umawiamy - to czemu nie umówić się
na coś innego?
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |