« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2003-06-30 17:01:44
Temat: Re: Co zamiast pieczywa?
Użytkownik "tweetka" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bdpif5$ldh$1@nemesis.news.tpi.pl...
> A co myślicie o pieczywie chrupkim np. ryzowym, albo pszenicznym?
Takie
> okragłe np. z "sonko"?
> tweetka
O tyle lepsze od zwykłego chleba i bułek, że można dość łatwo
sprawdzić (przeczytać) co tam w środku tak na prawdę jest.
Ja generalnie odrzuciłem sparwy mączne więc zostały mi tylko kromki
ryżowe i tych co jakiś czas używam.
--
brow(J)arek pozdrawia
gg: 1576560
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2003-07-01 07:28:03
Temat: Re: Co zamiast pieczywa?
Użytkownik "brow(J)arek" <b...@w...pl> napisał
> Ja generalnie odrzuciłem sparwy mączne więc zostały mi tylko kromki
> ryżowe i tych co jakiś czas używam.
A na czym polega lepszość maki ryzowej w porownaniu z maka z zyta czy
pszenicy?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2003-07-01 13:33:21
Temat: Re: Co zamiast pieczywa?
Użytkownik "Tomasz" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bdrd63$2k7$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "brow(J)arek" <b...@w...pl> napisał
> > Ja generalnie odrzuciłem sparwy mączne więc zostały mi tylko
kromki
> > ryżowe i tych co jakiś czas używam.
>
> A na czym polega lepszość maki ryzowej w porownaniu z maka z zyta
czy
> pszenicy?
Biochemicznie to Ci nie odpowiem bo sie na tym nie znam. A jeśli
chodzi o subiektywne oceny to z mojego punktu widzenia wygląda to tak:
- nie tyle mąka ryżowa co ryż w ziarnach (czasem preparowanych)
- produktów z ryżem jem naprawdę niewiele bo i nie jest ich wiele,
jeśli chodzi o mąkę (pszenną, żytnią) to w mojej poprzednie
(tradycyjnej) diecie była ona obecna w prawie każdym posiłku
- MÓJ organizm bardzo lubi ryż, a na tradycyjnym chlebku siakoś nie
bardzo
- w produktach "ryżowych" (czyt: ryż, pieczywo ryżowe) raczej nie
widzę polepszaczy, barwników, cukru i całej masy innego badziewia,
które znajdziesz we współczesnym pieczywie
- w "pieczywie" ryżowym brak drożdży
- ryż jest bardziej kaloryczny niz pieczywo, czyli nie muszę go jeść
zbyt wiele
No i jeszcze pewno by sie parę rzeczy znalazło ale juz mnie córa i
żona ciągną nad wodę więc zmykam.
--
brow(J)arek pozdrawia
gg: 1576560
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2003-07-03 20:36:50
Temat: Re: Co zamiast pieczywa?Dunia napisał(a):
>>A co myślicie o pieczywie chrupkim np. ryzowym, albo pszenicznym? Takie
>>okragłe np. z "sonko"?
>
> Przeczytaj na etykietce, czy sa w tym jakies polepszacze i inne swinstwa, to
> sama wyrobisz sobie opinie :)
W tych Sonko czy takich ze znaczkiem jing-jang nie ma niczego poza ryżem
i solą, pszenicą i solą. No chyba, że się kupi takie ze słonecznikiem i
sezamem. Ale to zboże jest "dmuchane" i na pewno nie MM :-(
--
Asiek
Pisząc do mnie usuń 'kasujto' z adresu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2003-07-03 21:23:53
Temat: Re: Co zamiast pieczywa?
Merlin skrobnął:
> Ostatnio odkrylem, ze jem zbyt duzo pieczywa. Jajecznica - z pieczywem,
> ryba - z chlebem, ze o kanapkach nie wspomne :) Chce zastapic to czyms
> innym, mniej bogatym w weglowodany oraz tluszcz. Co mi polecicie? A moze
> samemu cos wypiekac? :)
Slyszalem, ze za okupacji do pieczywa dodawano trocin.
Polecam zatem trociny z drzew lisciastych (po iglastych odbija sie jalowcowka).
Nalezy zatem stopniowo zastepowac make trocinami, do momentu az pieczywo bedzie
zamiast maki zawieralo same trociny. W ten sposob organizm bedzie sie stopniowo
przyzwyczajal do nowego rodzaju zywnosci. Surowca tego nie brakuje. Jedyny
problem to to, ze trzeba to pieczywko samemu sobie upiec. W sprzedazy nigdzie
go nie spotkalem. Ogromna jego zaleta jest to, ze nie tuczy a wypelnia.
Pozdry
al
Miej w sercu odwage a w dupie miej strach. :)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2003-07-03 22:28:26
Temat: Re: Odp: Co zamiast pieczywa?J wrote:
> Hej,
>
> Daj sobie spokój z pieczywem i już.
>
> Z początku rzeczywiście nie jest łatwo ale mina 2-3 tygodnie i chlebek
> przestanie Ci byc potrzebny do szczęścia.
>
> Ja jajecznice, serki rybki itp. wcinam solo. Do obiadu nie używam też
> ziemniaków. A śniadania to ostatnio głównie ryż z dodatkami, manna na mleku,
> omlet z jajek, jajecznica etc.
>
> brow(J)arek pozdrawia
Hmm;
Przeciez chleb (pieczywo) to podstawa posilku :)
wystarczy ten bialy chlebek zastapic jakims dobrym razowym i juz :)
ale zeby jesc sama jajecznice.... chyba wolalbym jej wcale nie jesc :)
--
www.zdrowezycie.prv.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2003-07-04 08:12:56
Temat: Odp: Odp: Co zamiast pieczywa?
Użytkownik nutado <g...@y...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:be2amm$4p4$...@a...news.tpi.pl...
> Hmm;
> Przeciez chleb (pieczywo) to podstawa posilku :)
> wystarczy ten bialy chlebek zastapic jakims dobrym razowym i juz :)
> ale zeby jesc sama jajecznice.... chyba wolalbym jej wcale nie jesc :)
Tez tak myślałem. Na DO (w moich pierwszych podejściach) właśnie brak
"podkładki" pod wędlinę, czy warzywka był największym problemem.
Teraz (nie na DO) już wiem, że mogę się obejść bez chleba bardzo swobodnie.
I dobrze mi z tym.
Dawno nie czułem się tak dobrze. Od stycznia straciłem ok. 10 kg (niechcący
bo nie zamierzałem sie specjalnie odchudzać). Nie mam kłopotów z żołądkiem i
nie mam w tym roku śladu alergii.
Co do jajecznicy. Dodać pomidorka lub żótego sera (albo boczek) i wchodzi aż
miło. Chociaż faktem jest, że ja raczej ostatnio jaja spożywam w formie
naturalnych omletów z dodatkami mięsno, serowo, warzywnymi.
brow(J)arek pozdrawia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2003-07-04 08:43:40
Temat: Re: Odp: Co zamiast pieczywa?
Użytkownik "brow(J)arek" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:be3d7n$1ks$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik nutado <g...@y...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:be2amm$4p4$...@a...news.tpi.pl...
> > Hmm;
> > Przeciez chleb (pieczywo) to podstawa posilku :)
> > wystarczy ten bialy chlebek zastapic jakims dobrym razowym i juz :)
> > ale zeby jesc sama jajecznice.... chyba wolalbym jej wcale nie jesc :)
>
> Tez tak myślałem. Na DO (w moich pierwszych podejściach) właśnie brak
> "podkładki" pod wędlinę, czy warzywka był największym problemem.
Każdy optymalny tez tak kiedyś myślał, ja oczywiście też.
Zwykła siła przyzwyczajenia jedzenia chleba do wszystkiego od rana do
wieczora.
Świadomość jego wartości "odżywczej" powoduje, że człowiek potrafi to
przyzwyczajenie zmienić. Ale najpierw trzeba CHCIEĆ się o tym dowiedzieć.
Jak ktoś NIE CHCE tego przyzwyczajenia zwalczyć, to nic nie pomoże - będzie
bronił swojego chleba (jako podstawy swojego żywienia) do upadłego.
> Teraz (nie na DO) już wiem, że mogę się obejść bez chleba bardzo
swobodnie.
> I dobrze mi z tym.
:) Mnie też! :)
To fantastyczne, nie mieć w żołądku żadnego klajstru,/kitu/gniota podobnego
po przeżuciu do gliny... i jak ato ulga dla żołądka... :)
> Dawno nie czułem się tak dobrze. Od stycznia straciłem ok. 10 kg
(niechcący
> bo nie zamierzałem sie specjalnie odchudzać). Nie mam kłopotów z żołądkiem
i
> nie mam w tym roku śladu alergii.
Gratuluję :)
> Co do jajecznicy. Dodać pomidorka lub żótego sera (albo boczek) i wchodzi
aż
> miło. Chociaż faktem jest, że ja raczej ostatnio jaja spożywam w formie
> naturalnych omletów z dodatkami mięsno, serowo, warzywnymi.
Można też na słodko, np. z konfiturką, albo z powidłami.
Pozdrawiam
Krystyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2003-07-04 08:46:34
Temat: Re: Co zamiast pieczywa?
Użytkownik <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:2f4a.0000084d.3f049ee9@newsgate.onet.pl...
>
>
> Merlin skrobnął:
>
> > Ostatnio odkrylem, ze jem zbyt duzo pieczywa. Jajecznica - z pieczywem,
> > ryba - z chlebem, ze o kanapkach nie wspomne :) Chce zastapic to czyms
> > innym, mniej bogatym w weglowodany oraz tluszcz. Co mi polecicie? A moze
> > samemu cos wypiekac? :)
>
> Slyszalem, ze za okupacji do pieczywa dodawano trocin.
> Polecam zatem trociny z drzew lisciastych (po iglastych odbija sie
jalowcowka).
> Nalezy zatem stopniowo zastepowac make trocinami, do momentu az pieczywo
bedzie
> zamiast maki zawieralo same trociny. W ten sposob organizm bedzie sie
stopniowo
> przyzwyczajal do nowego rodzaju zywnosci. Surowca tego nie brakuje. Jedyny
> problem to to, ze trzeba to pieczywko samemu sobie upiec. W sprzedazy
nigdzie
> go nie spotkalem. Ogromna jego zaleta jest to, ze nie tuczy a wypelnia.
>
> Pozdry
>
> al
>
> Miej w sercu odwage a w dupie miej strach. :)
:)))
Pozdrawiam
Krystyna
Chlebem i solą ludzie sobie ludzi niewolą.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |