| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-02-28 22:31:26
Temat: Co ze mna jest?Nie wiem od czago zaczac. W sumie chyba wiem co jest moim problemem, ale
nie wiem jak mam sobie pomoc. Od dluzszego czasu jestem bardzo
zestresowany lub nawet znerwicowany. Czasami nawet nie wiem z jakiego
powodu. Jeszcze pare lat temu olewalem calkowicie swoje zdrowie. Nie
martwilem sie wcale. Od okolo 2 lat zmienilo sie to o 180 stopni.
Rzucilem papierosy i od tego czasu zaczela mi sie sypac psychika.
Zaczalem bac sie o swoje zdrowie, nawet o zycie. Nie wiem skad to sie
wzielo. Bardzo czesto kluje mnie w okolicach serca. Robilem duzo roznych
badan kardiologicznych i nie wykazaly one zadnych powazniejszych zmian.
Chcialbym za wszelka cene ulozyc sobie dorosle samodzielne zycie. Mam
kochajaca kobiete. Chcialbym miec zdrowego dzieciaka, ktoremu moglbym
zapewnic godna przyszlosc. Niestety mam w zwiazku z tym same obawy :(
Boje sie ....nawet nie chce tego pisac..... boje sie, ze dziecko nie
bedzie zdrowe. Mam takie glupie obawy, ze sam boje sie o tym myslec.
Boje sie, ze moge zapasc na jakas ciezka chorobe. Albo ze nie bedzie nam
starczalo pieniedzy na zycie. Albo ze jestem bezplodny. Caly czas jestem
zestresowany, tak sie czuje. Rece mi lekko drza. Nie wiem z czego to sie
wzialo. Wychodzi na to ze mam bardzo niska ocene swojej wartosci. Czy na
to wszystko mogla miec wplyw moja przeszlosc?
Mam ojca alkocholika, ktory odkad pamietam znecal sie psychicznie nad
cala rodzina. Matka przez cale zycie opiekowala sie domem i robila
wszystko zeby nam dzieciom niczego nie brakowalo. W domu czesto
dochodzilo do klotni, tylko z winy ojca. Matka nigdy nie pozwalala zeby
pomiatal nia alkocholik. Ja przez cale zycie sluchalem od ojca jaki to
jestem chudy, niedoskonaly, ze gowno w zyciu osiagne. Nigdy nie mielismy
dobrego kontaktu. W wieku 15 lat zaczalem sie buntowac, ale szybko mi to
przeszlo. Nauczylem sie ojca unikac. Nawet nie musial do mnie nic mowic.
Staram sie do dzisiejszego dnia nie przebywac z nim w jednym
pomieszczeniu. Nawet jak jest trzejzwy. Nie pije caly czas, ale jak juz
ma ciag, to potrafi 2 tygodnie pic. W awantury domowe staralem nigdy sie
nie mieszac, wszystko tlumilem w sobie. Na zewnatrz spokoj, opanowanie,
a w srodku istny zywiol nerwow. Raz nie wytrzymalem. Dluzej nie moglem
sluchac zamroczonego ojca, ktory rzuca obelgi pod adresem matki.
Stanalem w jej obronie i wykrzyczalem mu wszystkie zale za 20 lat. Z
moim cialem dzialy sie straszne rzeczy. Caly sie trzaslem. Nie moglem
tego opanowac. Podejrzewam, ze nawet nie utrzymalbym szklanki.
Sam tez jestem nerwowy. Latwo wyprowadzaja mie z rownowagi nawet
drobnostki. Najbardziej obawiam sie o swoje zdrowie. Im wiecej o tym
mysle, tym gorzej sie czuje. Co ze mna jest nie tak?
Samo mowienie sobie, ze nie ma sie czym stresowac (bo czasami faktycznie
nie ma) nie pomaga!!!! ;(((
Tomasz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-02-28 22:37:36
Temat: Re: Co ze mna jest?W odpowiedzi na wiadomość <d0063h$hu6$1@news.onet.pl> z dnia Mon, 28 Feb
2005 23:31:26 +0100, napisaną przez POMOCY:
[...]
> Sam tez jestem nerwowy. Latwo wyprowadzaja mie z rownowagi nawet
> drobnostki. Najbardziej obawiam sie o swoje zdrowie. Im wiecej o tym
> mysle, tym gorzej sie czuje. Co ze mna jest nie tak?
> Samo mowienie sobie, ze nie ma sie czym stresowac (bo czasami faktycznie
> nie ma) nie pomaga!!!! ;(((
Proponuję poszukaś poradni psychologicznej w Twoim mieście.
A do tego http://dda.bhd.pl/
Pozdrawiam serdecznie
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.w.szu.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-28 23:04:52
Temat: Re: Co ze mna jest?
Użytkownik "zielsko" <m...@g...cy> napisał w wiadomości
news:opsmxigyo8cm6stm@localhost.localdomain...
> Proponuję poszukaś poradni psychologicznej w Twoim mieście.
> A do tego http://dda.bhd.pl/
> Pozdrawiam serdecznie
Serdeczne dzieki za strone. Czytam artykul "Dorosłe dzieci alkoholików"
i w duzej mierze moge powiedziec, ze jest o mnie ;((((((( Nawet nie
wiedzialem ze niektore zachowaniach moga byc objawem przezyc z calego
zycia..........
"Otoczenie najczęściej postrzega Dorosłe Dzieci Alkoholików jako ludzi
dobrze radzących sobie w życiu, niemających większych problemów."
Sama prawda. Lzy same mi polecialy........
Jeszcze raz dzieki za stronke.
Tomasz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-28 23:10:04
Temat: Re: Co ze mna jest?W odpowiedzi na wiadomość <d0081h$36j$1@news.onet.pl> z dnia Tue, 1 Mar
2005 00:04:52 +0100, napisaną przez POMOCY:
[...]
> Jeszcze raz dzieki za stronke.
Proszę.
W końcu po to ona jest by dwać informację i źródła wsparcia. :)
Najważniejsze jest IMO to że są osoby w podobnej sytuacji które mogą Tobie
coś dać.
BTW dla współmałżonków także istnieją źródła pomocy psychologicznej
http://www.psychologia.edu.pl/index.php?dz=strony&op
=spis&id=790
Pozdrawiam.
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.w.szu.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-01 07:39:08
Temat: Re: Co ze mna jest?
Użytkownik "POMOCY" <o...@t...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:d0063h$hu6$1@news.onet.pl...
> Nie wiem od czago zaczac. W sumie chyba wiem co jest moim problemem, ale
> nie wiem jak mam sobie pomoc. Od dluzszego czasu jestem bardzo
> zestresowany lub nawet znerwicowany...
Ciach!
Sądzę, że dobrym pomysłem byłby kontakt z psychologiem specjalizującym się w
problemach DDA (Dorosłych Dzieci Alkoholików)
--
Pozdrawiam serdecznie,
Ogryzek
(Jeśli chcesz do mnie napisać, usuń z adresu "VeryBig")
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-01 08:59:00
Temat: Re: Co ze mna jest?
Użytkownik "POMOCY" <o...@t...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:d0063h$hu6$1@news.onet.pl...
>Mam ojca alkocholika.................
Mam matkę alkoholiczkę...trudno jest mi się z tym pogodzić.nie wiem czy
kiedykolwiek mi sie to uda....ale pracuję nad tym...Powiem Ci ,że nienawidzę
jej z całego serca..brzydze się i bardzo wstydzę...chciałam pokazać jej
normalne życie...wiesz,wczasy,wspólne pomieszkiwanie (mam syna 3,5
,zaproponowałam jej by się nim zajęła....)jakieś tam zakupy,wspólne
święta..powiem jedno NIE DA SIĘ!Ma niesamowite wahania nastrojów,od euforii
do wypominania ,winienia mnie za wszystko ,aż kiedyś o mały włos jej nie
uderzyłam...to był ostatni moment by zacząć pracować z
psychologiem,uczestniczę w indywideulanej terapii DDA ,robię to dla siebie
,mojej matki już nie uzdrowie...ale nie pozwolę się zaciągnać na dno,by
zeżarła mnie złość i bezradność..
>Albo ze nie bedzie nam
starczalo pieniedzy na zycie.
Ten lęk towarzyszy mi od dziecka....może dlatego jestem nadodpowiedzialna i
bardzo zapobiegliwa....ale zbyt surowa dla siebie ,co wypala.....
Pozdrawiam
Ania
P.S Jak chcesz wiedzieć więcej pisz na priv.....my DDA musimy sie wspierać:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-01 10:41:45
Temat: Re: Co ze mna jest?Moim zdaniem nie rozprawiles sie jeszcze z przeszloscia a ona wraca do
Ciebie.
Nie jest zbiegiem okolicznosci ze wraca wlasnie w tej chwili kiedy wkraczasz
w dorosle zycie i probujesz stworzyc rodzine. Boisz sie zeby historia sie
nie powtorzyla i bardzo slusznie bo ona lubi sie powtarzac.
Metaforycznie rzecz ujmujac ciagle jestes w tamtej rodzinie. Jedna noga juz
u siebie ale przez 20 lat wiezienia nie tak latwo dostosowac sie do
wolnosci, niektorzy robia wszystko zeby tam wrocic...
Po tym jak piszesz widze ze bardzo latwo i madrze opisujesz siebie co znaczy
ze jestes swiadomy zla ktore zgotowali ci starzy, w ogole nie rozumiejac co
sie stalo.
Z jednej strony masz trudna sytuacje. Napewno tez nie bedzie ci latwo
stworzyc rodzine na zdrowych zasadach. Przeszlosc zawsze bedzie przypominac
o sobie, w negatywnych schematach reagowania, w klutniach, w relacjach z
dzieckiem itd...
Z drugiej zas korzyscia z takiej sytuacji jest fakt ze masz juz niejako
nakreslony sens, cel zycia. Zbudowac spokojny, pelen milosci i akceptacji
dom to naprawde piekna idea. Jesli bardzo tego chcesz to starczy ci sil na
wszystko, ale musisz poswiecic troche pracy nad soba. Masz kobiete ktora Cie
kocha, kobiety sa bardziej emocjonalne wiec napewno to zrozumie i bedzie
Twoim sprzymierzencem. Jako psycholog, polecalbym jakas grupe DDA, takie
spotkania daja duzo sily i poszerzaja swiadomosc w relacjach miedzyludzkich.
Nic sie nie boj facet, jeszcze bedzie pieknie, jeszcze bedzie normalnie :))
Powodzenia z calego serca !
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-01 12:24:14
Temat: Re: Co ze mna jest?... odnośnie Twojego bólu w klatce - to po prostu nerwobóle.
Faktycznie wprawia to w panikę, ale głownie dlatego, że masz milion myśli,
związanych z niewiedzą na ten temat i myślisz od razu o najgorszym. Skoro
badania serca wyszły pomyślnie - nie masz się o co martwić, po prostu wyrzuć
z głowy myśli, że może to być zawał itp. NIE MARTW SIĘ TYM - po prostu
staraj się jak najmniej denerwować. Takie "kłucie" to tak naprawdę
niewielkie zmartwienie, jeśli można tak to nazwać, chodzi mi o to, że
niektóre osoby - nerwobóle dotykają w formie kłucia, innych - w formie
potwornych bóli klatki piersiowej z trudnościami oddchychania, także głowa
do góry - jak na razie nie masz dużego problemu, po prostu dbaj o spokój i
wyrzuć z głowy złe myśli - przynajmniej w tej kwestii.
Zaczynasz myśleć na temat zdrowia, śmierci, choroby pewnie w dużej mierze
dlatego, że za długo myślałeś na temat jednej dolegliwości - stanąłeś przed
faktem "boli mnie, coś nie tak", potem "zależy mi na życiu, ale "to" mnie
boli", w końcu jak doszedłeś do etapu "zależy mi na życiu", zacząłeś zwracać
uwagę i przejmować się na wyrost. Niestety, taka psychika, choć z drugiej
strony - to dobrze, bo będziesz dbał o zdrowie. WIesz kiedy przejdzie Ci lęk
o zdrowie? jak dłuższy czasnic nie będzie Cię bolało. Jeśli nie skorzystasz
z rady innych i nie pójdziesz do lekarza, to kup sobie przynajmniej jakieś
uspokojające tabletki ziołowe. Naprawdę pomagają, a na "kłucie w klatce" -
zobaczysz, że biorąc je systematycznie (ziołowe nie uzależniają) - na pewno
pomogą.
Pozdrawiam,
trzymaj się i bądź dzielny. Nawet jeśli Twoj ojciec był alkoholikiem, pomyśl
jak bardzo jesteś wartościowy, nie poddając się "życiu", chcesz dbać o
rodzinę, rzuciłeś papierosy (to przecież sukces) itd. Nie martw się -
uśmiechnij się i staraj się być pogodny, zobaczysz, że to "jak pragniesz
żyć", zamiast usiąść w końcie mówiąć "ojciec alkoholik to i ja do niczego" -
to już baaaaardzo dużo.
X
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-01 21:44:24
Temat: Re: Co ze mna jest?
Użytkownik "POMOCY" <o...@t...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:d0063h$hu6$1@news.onet.pl...
Serdecznie dziekuje wszystkim za cieple slowa :) Gdyby nie Wy, to nawet
nie wiedzialbym ze jest cos takiego jak DDA. Myslalem, ze jest tylko AA.
Duzo o tym dzisiaj myslalem i troche mi lzej na duszy :) Wszystko co
napisal Rentoon to szczera prawda.
"Przeszlosc zawsze bedzie przypominac
o sobie, w negatywnych schematach reagowania, w klutniach"
Dokladnie tak jak napisales. Czesto przylapuje sie na tym, ze w swoich
nerwowych reakcjach przypominam ojca. Mozna powiedziec, ze mam dwie
natury. Z jednej strony jest we mnie spokoj, cisza z drugiej strony
potrafia mnie wkurzyc drobnostki. Czesto cierpi przez to moja druga
polowka :(
Z postu X
"w końcu jak doszedłeś do etapu "zależy mi na życiu", zacząłeś zwracać
uwagę i przejmować się na wyrost. "
Tez 100 % racji. Tylko ze ciezko mi nad tym zapanowac. Niby takie bole
to nic powaznego, ale wiem ze mam cisnienie podwyzszone. Teraz moze nie,
ale bardzo czesto. A wiadomo ze za wysokie cisnienie to nic dobrego :/
Lekarz zalecil mi kiedys mierzenie cisnienia w domu, bo niestety wynik w
przychodni nie byl wiarygodny. Przy kazdym kontakcie z lekarzem oblewal
mnie zimny pot i czulem przyspieszona akcje serca. Na kazdym EKG mi to
wychodzilo. Mowia, ze fachowo nazywa to sie "choroba bialego fartucha".
W domu mialem zawsze troche podwyzszone cisnienie.
Szczerze dziekuje jeszcze raz za wszystkie slowa :)
Mam nadzieje, ze juz niedlugo zapanuje wiekszy spokoj w moim zyciu.
Przeprowadzam sie na swoje :)
Chociaz z drugiej strony martwie sie o mame i siostre. Pewnie na wyrost.
Dokladnie tak jak to wczoraj przeczytalem na stronie o DDA.
"część DDA rezygnuje z własnego życia osobistego, ponieważ przyjmują, że
ich podstawowym zadaniem życiowym jest opiekowanie się mamą albo tatą, "
Duzo prawdy jest w tym zdaniu.
I jeszcze jedno. Dzieci DDA najlepiej wiedza, ze dwa sprzeczne uczucia
moga isc w parze. Milosc i nienawisc............
Tomasz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-01 22:17:55
Temat: Re: Co ze mna jest?POMOCY:
> ... I jeszcze jedno. Dzieci DDA najlepiej wiedza, ze dwa sprzeczne
> uczucia moga isc w parze. Milosc i nienawisc............
To nie jest wiedza, lecz najwyzej iluzja, bo w rzeczywistosci nie
"moga".
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |