Data: 2001-10-11 19:01:04
Temat: Re: Co zlego jest w samotnosci ?
Od: <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Mowisz to z takim przekonaniem, jakby to mialo zwiazek przyczynowo-skutkowy.
> To, ze czlowiek jest samotny, to nie znaczy ze staje sie w ten sposob
> niesmialy. Samotnosc bardzo czesto jest reakcja obronna, a nie kwestia
> wyboru, a niesmialosc z tym sie scisle wiaze.
Jak już mówimy o zupełnie skrajnych przypadkach samotności, np. o osobach,
które nigdy nie nawiązały satysfakcjonującyh relacji przyjacielskich, lub (co
zdarza się częściej od powyzszego) o osobach, które mają problemy z
nawiązywaniem relacji i bliskości z osobami przeciwnej płci (a wbrew pozorom
jest dość dużo osób, ktore mają problemy na róznych poziomach "bliskości"), to
faktycznie można sie tu dopatrywac patologi i osoby takie wymagają skierowania
do specjalisty. I często w takich ludziach tkwi ogromny lęk przed okazaniem
uczuć, przed otwarciem sie na drugiego człowieka, przed bliskością zarówno
psychiczna jak i fizyczną. I zwykle wynikają z bardzo wczesnych przeżyc i
nieprawidłowych relacji w rodzinach....
Natomiast ja we wczesniejszych wątkach skupiłem sie na samotnosci, jaka zdarza
sie każdemu człowiekowi na różnych etapach jego życia....
Piotrek. M.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|