Data: 2008-05-08 22:36:40
Temat: Re: Contra A. Tysiąc - argument nad wszystkie inne.
Od: i...@g...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
On 8 Maj, 23:17, tren R <t...@p...pl> wrote:
> i...@g...pl pisze:
>
> > AGATA MRÓZ
>
> ale o co kaman?
Urodziła - wobec zrządzenia losu (ciąża) przerywając całkowicie
leczenie, nie przerwala ciąży z powodu swojej choroby, PRAGNĘŁA
DZIECKA, bo po czekają ja naświetlania i przeszczep szpiku - po nich
koniec z zachodzeniem w ciążę. Piękny człowiek, matka.
Reszta tu:
"Polska siatkarka dla DZIENNIKA
niedziela 10 lutego 2008 23:19
Agata Mróz: Staram się myśleć pozytywnie
Agata Mróz przeżywa poważny dramat. Dwukrotna mistrzyni Europy cierpi
na bardzo ciężką chorobę szpiku kostnego. Mimo wszystko siatkarka
tryska optymizmem. "Staram się myśleć pozytywnie. Kto wie, może w
ostatniej chwili zdarzyło mi się wielkie błogosławieństwo. Po
przeszczepie pewnie nie zaszłabym już w ciążę" - opowiada DZIENNIKOWI.
Informacja o tym, że spodziewa się pani dziecka, to wielka
niespodzianka. Jak ciąża wpłynie na pani chorobę?
Na pewno odsunie w czasie operację przeszczepu szpiku. Staram się o
tym nie myśleć, ale w moim stanie ciąża jest zagrożeniem, nie mówiąc
już o porodzie. Mam słabą krzepliwość krwi, rany wolno mi się goją.
Każdy najmniejszy uraz lub infekcja może skończyć się źle. Naprawdę
trzeba mnie bardzo pilnować. Ale jestem pod opieką świetnych lekarzy,
którzy nie raz prowadzili ciąże kobiet z problemami hematologicznymi.
Wierzę, że wiedzą, co robią. Od dwóch miesięcy jestem w szpitalu i
niewykluczone, że zostanę tu do rozwiązania. Trzymają mnie tu, żeby
niepotrzebnie nie ryzykować.
Co pani pomyślała, kiedy dowiedziała się o dziecku?
Dowiedziałam się we wrześniu, dokładnie trzy dni przed wyjazdem na
specjalne spotkanie - kwalifikację do przeszczepu. Miałam już nawet
wyznaczoną datę operacji, w listopadzie. Od momentu zakończenia
kariery targały mną różne emocje. Była radość, że wyszłam za mąż,
zaczynam coś nowego, mam więcej czasu dla siebie. Ale zdarzały się też
smutne chwile, brakowało mi siatkówki i choroba zaczęła postępować.
Nie wiedziałam, dokąd mnie zaprowadzi. Wiadomość o ciąży spadła na
mnie nagle. To była przede wszystkim wielka nadzieja, że jeszcze czeka
mnie coś dobrego, że mam powód i siłę, żeby walczyć. Kto wie, może w
ostatniej chwili spotkało mnie wielkie błogosławieństwo. Po
przeszczepie bardzo rzadko udaje się kobietom zajść w ciążę. Dziecko,
dzięki Bogu, rozwija się zdrowo. Moja choroba nie jest uwarunkowana
genetycznie. Oczywiście jest też niepewność, dziecko może urodzić się
słabsze. Ale z drugiej strony jestem bardzo szczegółowo badana. Na
dziś wszystko przebiega świetnie. Moja córka kopie tak mocno, że budzi
mnie w nocy. Wierzę, że wszystko przebiegnie świetnie. Będę się
spieszyć z przeszczepem, najprawdopodobniej w czerwcu, żeby wrócić do
rodziny.
Kiedy przyjdzie na świat pani córka?
Najpóźniej w drugiej połowie kwietnia, więc może zafunduję sobie
wspaniały prezent na urodziny. Niestety nie będę mogła donosić ciąży.
Mój organizm jest na to zbyt słaby. Urodzę przez cesarskie cięcie.
Termin zostanie wyznaczony tak, żeby dziecko było już zdolne samo
przeżyć. Ta granica to 32 - 34 tydzień ciąży, bezpiecznie jest, kiedy
dziecko osiągnie wagę 1,2 kg.
Swoją tajemnicę zdradziła pani kibicom dopiero w styczniu, w czasie
charytatywnego meczu kadry, dlaczego?
Na początku podzieliliśmy się tą nowiną tylko z najbliższą rodziną.
Nie wiedzieli nawet przyjaciele. Chcieliśmy odczekać, aż będzie
wiadomo, że dziecko jest w miarę bezpieczne, chociaż tego akurat nie
będziemy wiedzieć do końca. Wybraliśmy ten moment, bo coraz częściej
odbywały się akcje dobroczynne na rzecz mojej walki z chorobą. Ciąża
powoli zaczynała być widoczna. Wolałam uniknąć sytuacji, że jakieś
kolorowe pismo sfotografuje mnie i zrobi z tego sensację
Jak pani znosi niepewność co do stanu zdrowia pani i dziecka?
Staram się myśleć pozytywnie, chociaż czasem czuję się jak na bombie.
Nie zastanawiam się teraz nad tym, jak niebezpieczny jest przeszczep.
Wiem, że najpierw czeka mnie coś ważniejszego. Żyję od jednego badania
USG do drugiego, kiedy mogę zobaczyć, ile moja córeczka urosła,
przybrała na wadze, czy wszystko z nią w porządku. "
|