Data: 2010-01-08 08:58:15
Temat: Re: Coraz więcej kobiet nie radzi sobie z funkcjonowaniem w rodzinie
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nie mam dzieci, to skojarzenia mam takie bardziej...praktyczne :-).
A co do reszty: Piekną historię sobie tu uwiłyśmy. A Iza nic! No jak mogła?
(ale gdybyśmy były facetami....... Tego nigdy nie zrozumiem. Tej babskiej
skłonności skłonności do koncentrowania się na mężczyznach. Rozumiem, że
realnie można koncentrować się na jednym mężczyźnie, no ewentualnie na dwóch
;-))), ale reszta? I to w usnecie. Przecież gadamy tu, a nie bzykamy się -
czy to nie wszystko jedno z jakiej płci mózgiem?)
MK
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:hi5h5m$o84$8@nemesis.news.neostrada.pl...
> Vilar pisze:
>> Nie no, takie w spadku od partnera, to jednak jak własne - ilośc tyry
>> taka sama.
>
> Hm, a to ciekawe, że akurat na to zwróciłaś uwagę. Na ilość tyry... ;)
>
>> Poza tym człowiek się przywiązuje, przyzwyczaja itd.
>
> No tak, to raczej na pierwszym miejscu bym dała. Jeśli człowiek jednak nie
> przywiąże się, to właśnie nie wie, co odpowiedzieć na tak zadane pytanie.
> No i inna sprawa - zwykle gdzieś jest w takiej sytuacji prawdziwa matka,
> więc nie wiadomo, jako kogo siebie traktować.
>
> Ewa
>
|