Data: 2009-07-01 10:16:34
Temat: Re: Coś dla XL (i Panslavisty)...
Od: tren R <t...@n...sieciowy>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron pisze:
>
> Użytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:h2ekiv$q85$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
>> news:h2dtqj$n2g$1@news.onet.pl...
>>
>>> Chodzi mi o model, jaki istniał jeszcze w połowie poprzedniego wieku w
>>> niektórych kantonach szwajcarskich
>>
>> Taki model nadal jest sprawny - zależy od udziału uczestników w
>> podejmowamiu decyzji, czyli o pełnej kom un ikacji wszystkich. Tę
>> komunikację zapewniają komputery. Zaczyna za to odgrywać decydującą rolę
>> zabezpieczenie przed fałszowaniem wyników wyborów i to w obu warstwach -
>> warstwie głosowania i warstwie zliczania głosów. Jak się okazało - niby
>> niezawodne maszynki do głosowania w USA pozwoliły fałszować wybory
>> ostatnimi
>> czasy...
> Informatyk, który wystepował przed komisją Kongresu USA- odpowiedzialny
> za napisanie programu do liczenia głosów, który miał "backdoors"- i
> pozwalał w sposób niewykrywalny manipulować wynikami wyborów powiedział,
> że trzeba być szalonym, żeby uwierzyć, że głosowanie można powierzyć
> elektronice- zawsze będzie możliwość fałszowania- bardzo trudna do
> wykrycia.
>
> Ja opisywałem model demokracji szwajcarskiej, gdzie ludzie z danego
> środowiska, okręgu wyborczego SZLI razem do lokalu wyborczego, po drodze
> starając się przekonać do swych pomysłów innych, jednocześnie sami mogli
> poczuć się ze swoimi pomysłami. W miejscu zgromadzenia odbywały się
> konkretne dyskusje: kto straci a kto zyska na budowie tego mostu, kto
> powinien i ile za to zapłacić, i czy będzie miał gotówkę, etc. Następnie
> głosowano poprzez powstanie z miejsc i podniesienie ręki. Aha- kobiety
> nie miały prawa głosu. Ba! Nie chciały mieć. Dopiero (bezprawnie!) rząd
> konfederacji NAKAZAŁ kobietom głosować.
>
>> Decydującym momentem w "demokratyzacji" będzie przydzielenie numeru
>> każdemu i zainstalowanie chipu - nieusuwalnie wewnątrz organizmu
>> człowieka -
>> jako jedynej gwarancji dowodu tożsamości.
>> Nie chcę żyć w takiej "demokracji".
>>
> "nikt nie może kupić ni sprzedać, kto nie ma znamienia - imienia Bestii
> lub liczby jej imienia" (Apokalipsa 13,17)
> Może chodziło o chip?
podejrzewałbym raczej certyfikaty iso, hacapy czy inne gówna :)
--
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut
|