Data: 2005-04-04 18:48:11
Temat: Re: Coś dla obrońców życia za wszelką cenę
Od: gazebo <g...@p...of.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marsel wrote:
>
> Nie wiem co to jest DNR,
sorry za ten anglojezyczny skrot, bylo to poruszane przy okazji Terry,
DNR - do not resuscitate, nie podejmować reanimacji
> wiec nie wiem czy wolno mi powiedziec,
> ze faktycznie najwygodniej byloby aby kazdy akceptowal swoja
> smiertelnosc i smierc. Całkiem moralne ale zupelnie nierealne ;)
ale sformalizowanie tego jest w zasiegu
--
Come In Number 51, Your Time Is Up
|