Data: 2005-04-05 09:36:50
Temat: Re: Coś dla obrońców życia za wszelką cenę
Od: "jbaskab" <j...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Paweł Niezbecki" <s...@p...acn.wawa> napisał w wiadomości
news:4250fb2e$0$1421$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Użytkownik "jbaskab" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:d2qljs$fpt$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>
>
>> W przypadku terminalne chorych medycyna stwierdza, że to koniec jej
>> mozliwości, że patrząc po ludzku, w tym momecie oferuje jedynie
>> przedłużanie agonii i cierpienia. Jest w stanie tak stwierdzić? Chyba
>> jest? I w tym momencie wycofuje się i zostawia przestrzeń dla działania
>> Boga: jezeli ma stać sie cud- niech się stanie- jeżeli nie- niech się
>> skończy. Zaufanie Bogu, że do Niego nalezy to przejście z jednej strony
>> na drugą, uszanowanie faktu umierania?
>>
>> To była wersja dla wierzacych- dla niewierzacych- nie znam.
>
> Prosze bardzo:
> W przypadku terminalne chorych medycyna stwierdza, że to koniec jej
> możliwości, że w tym momencie oferuje jedynie przedłużanie
> umierania i cierpienia/znoszenia cierpienia coraz silniejszymi środkami
> farmakologicznymi.
> Jest w stanie tak stwierdzić? Chyba jest? I w tym momencie wycofuje się:
> jezeli ma stać sie "cud" - niech się stanie - jeżeli nie- niech to się
> skończy,
> zanim czlowiek otępieje od morfiny lub bólu.
> Uszanowanie naturalnej kolei rzeczy, jaką jest umieranie? Uszanowanie
> umierajacego czlowieka?
Jedno "ale"...medecyna nie moze stwierdzić, że nadszedł moment w którym
"cud" już nie nastapi.
Ona nie jest od "cudów Boskich", no bo od ludzkich to może i jest:)
Aska
|