Data: 2010-05-18 19:00:40
Temat: Re: Coś mi pimp-(s-end)-uś uświadomił
Od: STranger <p...@b...ru>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-05-18 18:27, darr_d1 pisze:
> Uświadomił mi mianowicie, że albo ja jestem zbyt gruboskórny, iż nie
> reaguję negatywnie na stwierdzenia o moim jakimś tam cytacie-tekście
> że to "kupa" niby, bądź też na takie czy inne epitety, albo... Albo on
> jest nadwrażliwy jakiś. Toż ja powinienem z trzy osoby już splonkować
> tutaj! ;-)
Nie o plonkowanie chodziło, niech sobie koleś splonkuje cały usenet, ale
o kradzież naszego czasu. Pimpus cancelując nasze posty kradnie nam nasz
czas, bo napisanie tych postów zabrało nam określony czas.
Złodzieje czasu to tak jak spamerzy - tępić ich trzeba.
> Tylko po co się obrażać, ubliżać sobie czy brać coś do siebie wprost?
> Czy taka jest idea usenetu? Czas tracić na dąsy i jakieś tam wzajemne
> animozje? To po co w ogóle go tracić? No po co...???
>
> Hmmm, a może ja w ogóle niepotrzebnie się udzielam? A życie ucieka,
> ŻYCIE - to prawdziwe. Dom, rodzina, dobry film czy książka, spacer z
> bliskimi albo jakiś wspólny wyjazd, rozmowy o wszystkim i o niczym - z
> ludźmi, którzy Ciebie (mnie) znają i szanują, doceniają, akceptują.
> Bez bluzgów i plonków, inwektyw wzajemnych i takich tam.
Słusznie. Wszyscy to wiemy i czasami taka właśnie refleksja sprawia że
na kilka dni usenet zostaje odsunięty na dalszy plan. :)
Dlatego dla rozrywki poczytać warto, ale angażowanie się w wielowątkowe
dyskusje wymaga sporej ilości wolnego czasu.
--
pozdrawiam
STranger
|