Data: 2009-03-15 18:55:30
Temat: Re: Coś na Walentynki ;>
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 15 Mar 2009 19:25:23 +0100, medea napisał(a):
> Ikselka pisze:
>
>> I słusznie nie czaisz - "jego" chciały więcej i co innego,
>
> No, m.in. na tym polega rozwój. To mnie akurat nie dziwi.
Więcej i co innego nie zawsze oznacza rozwój.
Hitler też chciał wiecej i co innego, niż jego rodzice ;-PPP
Ba, każdy pospolity przestępca ;-P
>
>> a moje tylko
>> tyle, ile do szczęścia potrzeba i dokładnie tego, co ja :->
>
> Myślisz, że Twoja córka robi doktorat po to, żeby niańczyć dzieci,
> gotować obiadki i kisić kapustę?
>
A można wiedzieć, co obecnie robisz Ty? - bo że akurat kapusty nie kisisz,
to nie oznacza, że jesteś w czymkolwiek lepsza, kupując sklepową
kwaszeninę... a tylko to, że na pewno bardziej leniwa.
:->
Oczywiście, że moje córki chcą mieć szczęśliwe rodziny, cudownych mężów i
możliwość robienia wielu cudownych rzeczy, które umieją robić. I na pewno
nie chcą mieć nad sobą szefa-tumana.
|