Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Ikselka <i...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Coś na Walentynki ;>
Date: Sat, 21 Mar 2009 23:09:51 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 37
Message-ID: <1qcsuzplwucwf.7rnkwo9uyckj$.dlg@40tude.net>
References: <gn5umg$61f$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<1oe2y2xvhddhh.1bk6cillwlkx0$.dlg@40tude.net> <gob702$h9i$1@news.onet.pl>
<goet4i$1qn$1@news.onet.pl> <gof0n0$1p8$1@inews.gazeta.pl>
<gohiht$pum$1@news.onet.pl> <gpc4ru$foi$1@inews.gazeta.pl>
<gpdgn2$9l5$1@news.onet.pl> <gph37c$7k5$1@news.onet.pl>
<gph9f3$p7b$1@news.onet.pl> <gpj8v2$1bd$1@news.onet.pl>
<gpjajq$n6r$1@inews.gazeta.pl> <gpjc96$a9k$2@news.onet.pl>
<1vezm4aixdnpm$.v664n435qada$.dlg@40tude.net> <gprl8n$goc$1@news.onet.pl>
<5xjty2lowywc$.6d4ealrvxhnf.dlg@40tude.net> <gpuaea$fk6$1@news.onet.pl>
<1i729z6mhh0r1$.1d75944780fjz.dlg@40tude.net> <gq3jbf$8cf$1@news.onet.pl>
<1xrnjr1adxhw4$.a9qqn89hhr43$.dlg@40tude.net>
<gq3nvf$e84$3@nemesis.news.neostrada.pl>
Reply-To: i...@g...pl
NNTP-Posting-Host: bmz230.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1237673404 1226 83.28.245.230 (21 Mar 2009 22:10:04 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 21 Mar 2009 22:10:04 +0000 (UTC)
X-User: ikselk
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:446937
Ukryj nagłówki
Dnia Sat, 21 Mar 2009 22:50:05 +0100, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 21 Mar 2009 21:43:53 +0100, R napisał(a):
>>
>>> (ciach) wszystko, z czym się oczywiście zgadzam i rozumiem, więc nie cytuję, bo
długie :-)
>>
>>> A o co mi chodziło z tym "więcej"? - poza tym, że chcę mieć szczęśliwą
>>> rodzinę z dziećmi i choć częściowo zajmować się moim hobby chcę też do
>>> emerytury dopracować w zawodzie który mam teraz najchętniej w obecnym
>>> miejscu pracy. I ta praca zawodowa poza domem jest tym "więcej". Nie
>>> rozumiem czemu się oburzasz aż tak strasznie - trąbisz na prawo i lewo, że
>>> tego nie chcesz. To w ogólności. W szczegóły się może nie pchajmy :)
>>
>> Te szczegóły są bardzo proste w moim wydaniu: szkoda mi marnować życia na
>> pracę i problematyczne ambicje, które dadzą mi po wielu latach 500 zł
>> emerytury. Dlatego ją (pracę) porzuciłam, m.in. Po prostu nasz wspólny z
>> mężem rachunek zysków i strat wykazał, że jeśli będę w domu, mąż da radę
>> więcej zarobić. Wspólnie ze mną zresztą, bo razem pracujemy. Także
>> organizacja domu na tym zyskuje, ja na tym zyskuję (nerwowo i fizycznie, bo
>> nie mam szefa-tumana nad sobą - to był mój notoryczny uraz w czasach pracy
>> w szkole).
>
> Praca zawodowa też może sprawiać przyjemność
Ale nie kiedy się jest 500 razy mądrzejszym i lepszym w swej pracy od
szefa, a specyfika zawodu nauczycielskiego jest taka, że większość
dyrektorów to zwykłe tumany. Pytanie tylko, jak to się dzieje.
> i Ty zdaje się o tym
> zapominasz, co więcej deprecjonujesz to.
Chyba tym, że piszę, iż ją porzuciłam :->
I to Ci się tak bardzo nie podoba, że odbierasz to jako deprecjację Twojego
osobistego wyboru. Więc po prostu pisz może więcej o swojej satysfakcji z
pracy, co?
:-)
|