Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Coś naturalnego

Grupy

Szukaj w grupach

 

Coś naturalnego

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 178


« poprzedni wątek następny wątek »

151. Data: 2005-12-19 14:11:33

Temat: Re: Coś naturalnego
Od: "piotrh" <p...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Piotr Siciarski" <p...@r...pl> napisał w wiadomości
news:180iyjgci9098.1nhagcl96ndqz$.dlg@40tude.net...
> Sat, 17 Dec 2005 12:49:13 +0100, na pl.rec.ogrody, piotrh napisal(a):
>
> :)To nakreśl, proszę, jakie nieżyciowe potrzeby mimo wszystko zaspokaja
> człowiek (jakikolwiek).
Plastykowe okna w domach zbudowane wg technologii max efektywnej energetycznie ,
idealnie dobrane kąty w budowlach , pojęcia ergonomiczności , efektywności ,
półprzewodniki nie tylko kwantowe ale zwykłe też , zaryzykuję nawet
elektryczność (życiowa potrzeba ciepła nie wymaga prądu - to rozum
go wynalazł) no i tak dalej :
służą nam ale nie są niezbędne , zgadzam się z definicją Elfir .
Sztuka to nieco inna potrzeba - naturalna potrzeba ekspresji , ale sztuka
choć cechuje nie tylko ludzi to tylko u nas rozwinęła się do imponujących
rozmiarów . No ale dalej jest potrzebą życiową - tu zgoda .
>
> :)Moim zdaniem cywilizacja rozwija się dokładnie metodą małych kroków, ja
> (i chyba nikt inny?) nie znam celu do którego dąży cywilizacja, w takim
> razie nie wiem, jakie podjąć środki/działania aby ten cel osiągnąć.
Ogólnym celem jest oczywiście ekspansja i eksploracja otoczenia .
I w tym zakresie jest naturalna ale dodatkowo na działania te nakłada
z pomocą inteligencji wymogi maksymalnej efektywności , celowości .
Np obliczy sobie zanim coś zrobi , zbuduje model , zbierze doświadczenia
(nie chodzi o naturalną pamięć bio-genetyczną a technologiczną czy
historyczną ) Wynalazki owszem , często są przypadkowe ale zdarzają
najczęściej w trakcie badań nad czymś lub dochodzenia do czegoś
oczywiście celowego .Do tego od momentu odkrycia już podlegają technologicznej
obróbce (patrz żarówka - od łuku elektrycznego do świetlówek z "komputerkiem")
>
> > ja jednak odróżniam
> > je ze względu na istnienie lub nie "planu działania" który widzę tylko w
> > działaniach
> > inżynierskich ludzi
> Naprawdę znasz ów "plan działania" ludzi?:) Jak go odkryłeś?
> Ludzie różnią się od siebie na tyle, że wg mnie nie można mówić o
> cywilizacji, która ma jakiś cel, a tym bardziej plan działania.
Nie wiem co Ty Piotrze konkretnie planujesz ale wiem co chce robić mój kraj ,
Unia , świat . Patrzę i widzę : wszędzie słyszę o *planach* - zrobimy to , tamto
, w tym roku
wydamy tyle , zarobimy tyle , zbudujemy to , tamto , zwalczymy to a rozwiniemy
tamto.
Plany , plany które później się realizuje zgodnie z planem ;-)
Celem jest Rozwój różnie pojęty , ale zaplanowany i realizowany .
Każdy zauważy różnicę pomiędzy reaktorami w Oklo (naturalne) i w Czernobylu
(pomijając nieszczęście) , pomiędzy termitierą a ś.p. World Trade Centre
(pomijając nieszczęście) , pomiędzy rojem pszczół a państwem
na koniec (też pomijając wiele nieszczęść ;-)
>
kibicuję fizykom
> > i matematykom bo żadnym z nich nie jestem :-(
>
> A cóż stoi na przeszkodzie?
Wiek , czas , no sam wiesz jak to jest ;-)
> :) dla mnie matematycy, a po części i fizycy to specjalności które
> nadmiernie komplikują rzeczy proste, nadmiernie upraszczając rzeczy
> skomplikowane.
No comment , Michał już zabrał głos (wybacz Michale że się wysłużę;-)
>
> > Nie . Dobro to też nasza "teoria" : produkt doświadczenia życiowego umysłu
lub
> > społeczności świadomych umysłów . Zresztą nie istniałoby bez zła - też
> > subiektywnej
> > "teorii" . Natura nie zna tych pojęć ... i wielu innych ;-)
>
> Natura je zna, bo My jesteśmy naturą.
> Tyle tylko, że ani dobro, ani zło nie jest stanem uniwersalnym, oceną
> uniwersalną, nawet w obrębie jednego gatunku.
Zgoda że to (dobro i zło) trudny temat , poza tym wtórny wobec
definicji natury i cywilizacji . Dlatego nie będę drążył .

> :)A czy nasza wymiana zdań ma wstępnie określony plan-projekt?
> :)Czy to, że Twój mózg wytworzył odpowiedznią ilość przekaźników chem,
> które następnie podległy modulacją, uruchomiły receptorowe ciągi przemian
> biochemicznych, i w końcowym efekcie napisałeś ten post, na który ja
> właśnie zużywam zapasy przekaźników z ziarnistości w komórkach mojego mózgu
> pisząc teraz właśnie odpowiedź - czy to nie jest "mechanika biologiczna"?
>
Chyba nie piszesz w letargu nieświadom tego co piszesz ? Planujesz odpowiedzi ,
stawiasz tezy i starasz się je obronić - to inżynieria choć nie maszyny powstają
a
abstrakcyjne konstrukcje logiczne .
>
> >> Jeśli ptaszek robi gniazdko to natura czy inżynieria?
> A ptaszek nie ma w tym celu? nie podejmuje działania za pomocą środków?
> Nie zmienia "ekologicznego" porządku wokół gniazda?
Na takie działania mamy dlatego określenie *instynkt* by je odróżnić
od zaplanowanych . To jak wędrówki węgorzy na Morze Sargassowe - zadziwiające
ale instynktowne : ogrodzimy Morze S. i węgorze wyginą - zabraknie im czasu
na naturalną ewolucję zachowań . Człowiek by zaprojektował sobie inny
habitat na taką okoliczność wykorzystująć technologię i inżynierię .Trochę
naciągam
te przykłady ale chodzi mi o istotę różnicy .
>
> > Zgoda na drugie - bez człowieka i jego dzieł ptaki świetnie
> > sobie radziły przez parę milionów lat . Teraz uważamy że musimy
> > naprawiać nasze wcześniejsze błędy i z poczucia winy (jako społeczność
> > oczywiście)> dokarmiamy ptaki itp rzeczy robimy ekologiczne .
> 1.Utrzymywanie jednych gatunków ptaków powodując ich wzmożony rozród itd,
> kosztem innych ma przywrócić "ekologicznie utracony ład" w
> "zdenaturalizowanej naturze"???
Tak nie napisałem : nie oceniam żadnych ludzkich działań chociaż z powyższego
można odnieść wrażenie , że potępiam działania ludzkie wobec natury , więc
nie wiem skąd Twoje pytanie Piotrze . A już nie rozumiem emocjonalnego
podejścia do karpi poniżej ;-)))
> Toż to przepraszam, bzdet totalny, taki jak
> dziś słyszałem w radio: "uwolnić karpia". (kupować po dwa karpie, jednego
> zjeść, drugiego do rzeki puścić wolno).
>
> 2.Dziwi mnie, że o naprawianiu błędów może mówić ktoś, kto siedzi przy
> kompie, z którego aż kapie od PBB i PCB:) (choć to pewnie kolejny mały
> kroczek).
> 3.Jakie jeszcze ekologiczne rzeczy robisz?:) i w jakim stopniu jest to
> zaspokajanie Twoich życiowych potrzeb?:)
Piotrze : żyję w tym miejscu i czasie , nie naprawiam błędów ludzkości
co nie przeszkadza mi je widzieć i oceniać . Komputer rzecz dobra bo możemy
sobie poglądy wymienić , ale jak pisaliśmy dobro to pojęcie subiektywne .
Ptaki dokarmiam bo je lubię a nie by błędy ludzkości naprawiać , podobnie z
grzebaniem w ogrodzie , bytnością na grupie itp . To po prostu
mój naturalny egoizm i konformizm i inne dobre lub złe (sic) cechy.
>
> > I tu zgoda : życie jest naturalne , kosmos i dalej też :-)
> To co jest nienaturalne, bo już się pogubiłem:)
> Bo, że działania człowieka są naturalne, nawet jadąc Dowkinsem, można łatwo
> udowodnić:)))
Podsumuję swój pogląd :
1.Naturalny jest rozwój/zmiana ewolucyjna czy to biotopu , czy całego
kosmosu i wszystkie procesy zachodzące bez udziału inteligencji w naszym ,
ludzkim jej rozumieniu ( tylko nasza więc wchodzi w grę) i bez użycia
technologii , nauki , inżynierii dla osiągnięcia zoptymalizowanych i
zaprojektowanych
celów . Tak więc Rezerwat Doliny Noteci jest naturalny , natomiast palmiarnia
czy ZOO w Oliwie nie . To , że chcę lepiej żyć jest naturalne , ale wydatkowanie
gigawatów energii i zanieczyszczanie środowiska abym mógł tyjąc oglądać
seriale w TV już nie .To , że wymarły dinozaury jest naturalne ale wystrzelanie
wilków workowatych do ostatniego już nie . I T D I T P ;-)
2.Co by się nie działo jak najdalszy jestem od oceny innych ocen ;-)
Nie chcę naprawiać świata , choć myślę , że wymaga naprawy .
3.Staram się nie ruszać Wyższych Sił , bo nic o Nich nie wiem .
Jeżeli jest jakiś boski plan dla tego świata to określenie nas jako
trybików w tym planie byłoby co najmniej egoizmem .
4.I weselej : "Myśleć każdy może , trochę lepiej lub trochę gorzej ...." co
nie określa mojego widzenia świata jako jedynego ;-)
--

pozdrawiam :-) pithal

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


152. Data: 2005-12-19 14:48:30

Temat: Re: Coś naturalnego
Od: JerzyN <0...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Piotr Siciarski napisał(a):
[...]
> A co tu jest zwinięte?

Nie widzę dokładnie czyich kroczków wypowiedź dotyczy.
;-)
pozdr. Jerzy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


153. Data: 2005-12-19 19:43:14

Temat: Re: Coś naturalnego
Od: "Elfir Dar'n'Ytta" <e...@p...fm.invalid> szukaj wiadomości tego autora


> Ja uważam, że jeśli mam potrzebę, to jest ona moją potrzebą życiową, a
> jeśli nie mam potrzeby to jej nie mam. Nie mam potrzeb nieżyciowych.

No to ja za "zyciowa" okreslam - niezbeda do przetrwania organizmu. Za
"niezyciowa", taka bez ktorej organizm moze funkcjonowac.

> Chodziło mi raczej o "wiarę w siłę nauki" (typu: palę dziś fajki, ale
> wierzę, że jutro wynajdą coś na raka, więc palę dalej).

To jest glupota, nie wiara :D

> czynnik, którego w pewnych sytuacjach jest niezbędny? Są to tylko teorie,
w
> które możesz wierzyć lub nie.

Myslisz teorie z faktami naukowymi. Ta jak pisalam nauka to zespol
instrumentow do opisywania swiata.
W teorie moge wierzyc lub nie, ale nie istnieje cos takiego jak "wiara" w
prawa fizyki czy twierdzenia matematyczne. Jesli rzucisz kamien to on
spadnie niezaleznie od znajomosci praw fizyki u rzucajacego. Ale mozna
wierzyc, ze nie spadnie - z tym ze wtedy wiara nie jest oparta na nauce. To
sie po prostu wyklucza.

> Ale można wierzyć, że kawałek drewna, woda ze żródełka, lub energia z
> telewizora uzdrawia człowieka. (a niektórzy wierzą w Radio:)).

Eee... a co to ma wspolnego z wiara w nauke?

> Ależ ten wyświechtany już przykład biofilmu jest dobrym przykładem do
> zasiedlania nowego środowiska:) Nie wiem czy to świetna społeczność, ale
na
> pewno wystarczająca do zasiedlenia nowego środowiska.

Bakterie danego gatunku nie opanowaly niemalze calego swiata, jak ludzie.
Maja bardzo ograniczony zasieg. Bakterie mlekowe nie beda rozwijaly sie w
soku jablkowym a bakterie fermetacji alkoholowej w akwarium.
Mozemy sobie co najwyzej podyskutowac czy wirusy i priony to "organizmy"?

> Jeśli tylko człowiek (wg Ciebie) potrafi opanować środowiska dotychczas
dla
> niego niedostępne to ewolucja bez człowieka stała by w miejscu, ba - nie
> byłoby ewolucji.

Ale czlowiek robi to swiadomie. Ewolucja, wg dotychczasowych teorii,
przypadkowo.

> Więc ja już też napisałem, że nie różnimy się tym celem od populacji

bakterie nie robie tego celowo i nie sa tak skuteczne.


Elfir

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


154. Data: 2005-12-19 19:44:15

Temat: Re: Coś naturalnego
Od: "Elfir Dar'n'Ytta" <e...@p...fm.invalid> szukaj wiadomości tego autora

> kwiestia wyłącznie potrzeb lub braku tych potrzeb każdej jednostki.

A wiec nie jest "niezbedna"?

Elfir

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


155. Data: 2005-12-19 19:53:40

Temat: Re: Coś naturalnego
Od: "Elfir Dar'n'Ytta" <e...@p...fm.invalid> szukaj wiadomości tego autora


> Ogólnym celem jest oczywiście ekspansja i eksploracja otoczenia .

Akurat gdzie indziej dyskutuje ze znajomym z netu nad tym czy zamknieta,
izolujaca sie spolecznosc moze wytworzyc cywilizacje, zakladajac ze
ograniczony teren na ktorej zyja spelnia ich niezbedne potrzeby zyciowe.
Rozum nam podpowiada ze nie, ale wtedy stajemy przed problemem Wyspy
Wielkanocnej.

> > Tyle tylko, że ani dobro, ani zło nie jest stanem uniwersalnym, oceną
> > uniwersalną, nawet w obrębie jednego gatunku.

O wlasnie :)

> > dziś słyszałem w radio: "uwolnić karpia". (kupować po dwa karpie,
jednego
> > zjeść, drugiego do rzeki puścić wolno).

:-D LOL

Elfir

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


156. Data: 2005-12-19 23:43:44

Temat: Re: Coś naturalnego
Od: Piotr Siciarski <p...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Mon, 19 Dec 2005 20:53:40 +0100, na pl.rec.ogrody, Elfir Dar'n'Ytta
napisał(a):

>> Ogólnym celem jest oczywiście ekspansja i eksploracja otoczenia .
>
> Akurat gdzie indziej dyskutuje ze znajomym z netu nad tym czy zamknieta,
> izolujaca sie spolecznosc...(ciach)

Więc tym można tłumaczyć pewne niespójności w toku Twojego myślenia:), za
bardzo się sugerujesz inną dyskusją -> to się dało wyczuć:)

>>> Tyle tylko, że ani dobro, ani zło nie jest stanem uniwersalnym, oceną
>>> uniwersalną, nawet w obrębie jednego gatunku.
>
> O wlasnie :)

A to moje zdanie:) i już w innym miejscu zakrzyknąłem: Bravo!

>
>>> dziś słyszałem w radio: "uwolnić karpia". (kupować po dwa karpie,
> jednego
>>> zjeść, drugiego do rzeki puścić wolno).
>
> :-D LOL

Ano właśnie, nowe ekologiczne pomysły, wiele jest takich bzdetów i nawet
nie zdają sobie z tego sprawy:)

Pozdrawiam
p...@r...pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


157. Data: 2005-12-19 23:43:44

Temat: Re: Coś naturalnego
Od: Piotr Siciarski <p...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sun, 18 Dec 2005 23:38:40 +0100, na pl.rec.ogrody, Basia Kulesz napisał(a):

> Użytkownik "Piotr Siciarski" <p...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:2tts5psgb629$.r9i1epcqqj7c.dlg@40tude.net...
>
>> Więc ja już też napisałem, że nie różnimy się tym celem od populacji
>> bakterii i stada słoni. (dodam jeszcze populację koniczyny na trawniku:))
>> Znajdź proszę _to_, czym się róznimy:)
>
> Pewnie ulubionymi roślinami ;-) A może właśnie w tej dziedzinie macie jakieś
> punkty styczności?
>
> Pozdrawiam, Basia.

:D
Basiu, nie krzycz:), obiecuję, że niedługo kończę:)))

Pozdrawiam
p...@r...pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


159. Data: 2005-12-19 23:43:45

Temat: Re: Coś naturalnego
Od: Piotr Siciarski <p...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Mon, 19 Dec 2005 20:43:14 +0100, na pl.rec.ogrody, Elfir Dar'n'Ytta
napisał(a):

>> Ja uważam, że jeśli mam potrzebę, to jest ona moją potrzebą życiową, a
>> jeśli nie mam potrzeby to jej nie mam. Nie mam potrzeb nieżyciowych.
>
> No to ja za "zyciowa" okreslam - niezbeda do przetrwania organizmu. Za
> "niezyciowa", taka bez ktorej organizm moze funkcjonowac.

Nie, Ty mylisz podstawowe potrzeby fizjologiczne z potrzebami życiowymi,
czym znacznie ograniczasz horyzont widzenia.


>> Chodziło mi raczej o "wiarę w siłę nauki" (typu: palę dziś fajki, ale
>> wierzę, że jutro wynajdą coś na raka, więc palę dalej).
>
> To jest glupota, nie wiara :D

:)A to już Twoja ocena:), ja prawie codzień spotykam się z taką wiarą.

>> czynnik, którego w pewnych sytuacjach jest niezbędny? Są to tylko teorie,
> w
>> które możesz wierzyć lub nie.
>
> Myslisz teorie z faktami naukowymi. Ta jak pisalam nauka to zespol
> instrumentow do opisywania swiata.
> W teorie moge wierzyc lub nie, ale nie istnieje cos takiego jak "wiara" w
> prawa fizyki czy twierdzenia matematyczne. Jesli rzucisz kamien to on
> spadnie niezaleznie od znajomosci praw fizyki u rzucajacego. Ale mozna
> wierzyc, ze nie spadnie - z tym ze wtedy wiara nie jest oparta na nauce. To
> sie po prostu wyklucza.

Można wierzyć, że kamień rzucony z odpowiednią siłą wg praw fizyki nie
spadnie, ale może spaść, bo ktoś skopie wyliczenia. Niestety osiągnięcia
nauki są ograniczone percepcją człowieka.
Sama mówiłaś o obalaniu autorytetów. Wystarczy nowy, dokładniejszy przyrząd
analityczny i niektóre teorie trzeba weryfikować.

>> Ale można wierzyć, że kawałek drewna, woda ze żródełka, lub energia z
>> telewizora uzdrawia człowieka. (a niektórzy wierzą w Radio:)).
>
> Eee... a co to ma wspolnego z wiara w nauke?

Pytałaś czy można wierzyć w krzesło?

> Bakterie danego gatunku nie opanowaly niemalze calego swiata, jak ludzie.
> Maja bardzo ograniczony zasieg. Bakterie mlekowe nie beda rozwijaly sie w
> soku jablkowym a bakterie fermetacji alkoholowej w akwarium.

Pewnie się zdziwisz, ale bakterie symbiotyczne opanowują świat razem z
człowiekiem:)

> Mozemy sobie co najwyzej podyskutowac czy wirusy i priony to "organizmy"?

:)Możemy:))), ale to nie ta grupa:)

>> Jeśli tylko człowiek (wg Ciebie) potrafi opanować środowiska dotychczas
> dla
>> niego niedostępne to ewolucja bez człowieka stała by w miejscu, ba - nie
>> byłoby ewolucji.
>
> Ale czlowiek robi to swiadomie. Ewolucja, wg dotychczasowych teorii,
> przypadkowo.

świadomość to wynik ewolucji, więc jakiegoś przypadku (wg def.)
(patrz odpowiedż do piotrah)

>> Więc ja już też napisałem, że nie różnimy się tym celem od populacji
>
> bakterie nie robie tego celowo i nie sa tak skuteczne.

Więc podaj ten nasz cel, porównaj go z celem bakterii, oraz porównaj
skuteczność:)

Pozdrawiam
p...@r...pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


158. Data: 2005-12-19 23:43:45

Temat: Re: Coś naturalnego
Od: Piotr Siciarski <p...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Mon, 19 Dec 2005 15:11:33 +0100, na pl.rec.ogrody, piotrh napisał(a):

> Plastykowe okna w domach zbudowane wg technologii max efektywnej energetycznie ,
> idealnie dobrane kąty w budowlach , pojęcia ergonomiczności , efektywności ,
> półprzewodniki nie tylko kwantowe ale zwykłe też , zaryzykuję nawet
> elektryczność (życiowa potrzeba ciepła nie wymaga prądu - to rozum
> go wynalazł) no i tak dalej :
> służą nam ale nie są niezbędne , zgadzam się z definicją Elfir .
> Sztuka to nieco inna potrzeba - naturalna potrzeba ekspresji , ale sztuka
> choć cechuje nie tylko ludzi to tylko u nas rozwinęła się do imponujących
> rozmiarów . No ale dalej jest potrzebą życiową - tu zgoda .

:)
Wymieniłeś potrzeby, bez których współczesna cywilizacja (rozumiana jako
całość) nie mogłaby przeżyć w tychże zdobytych przez nas warunkach
ekologicznych, nie mogłaby się rozprzestrzeniać, opanowywać "nowych
światów". Są to nasze potrzeby życiowe. Może nie Twoje, nie moje, ale
właśnie cywilizacji.
Sam, zaspokajajac tylko potrzeby fizjologiczne, żywiłbyś się grzybami i
poza tym nie wychodził z jaskini neolitycznej.

Jak ma się religia do przeżycia? mniej więcej tak jak sztuka - to wspólna
idea, wokół której gromadzi się część cywilizacji wobec destrukcyjnych
(prawdziwych lub mniemanych) zagrożeń innej części cywilizacji
(uogólniając: religijna etyka wobec braku etyki jak sztuka przeciw
Wandalom).

Te pozafizjologiczne potrzeby są naszą szansą na przeżycie jako rozwijająca
się cywilizacja w takim stanie, który umożliwiałby rozwój i przetrwanie w
środowiskach zabójczych, szkodliwych itd.
Cel jest prosty, cytuję: zapewnienie bezpiecznego rozwoju populacji
ludzkiej, więc zgadzam się z tym co piszesz niżej:


> Ogólnym celem jest oczywiście ekspansja i eksploracja otoczenia .

Więc tak jak stado słoni, populacja bakterii i koniczyny na trawniku.


> I w tym zakresie jest naturalna ale dodatkowo na działania te nakłada
> z pomocą inteligencji wymogi maksymalnej efektywności , celowości .

Dlaczego "ale"?
Czy inteligencji nie dała nam natura? Nasz układ nerwowy od przedczasów
rewolucji neolitycznej nie rozwinął się i nie rozwija?
Inteligencja to nasze przystosowanie do życia na tym świecie, tak jak
płetwa ryby do pływania w wodzie.

> Np obliczy sobie zanim coś zrobi , zbuduje model , zbierze doświadczenia
> (nie chodzi o naturalną pamięć bio-genetyczną a technologiczną czy
> historyczną ) Wynalazki owszem , często są przypadkowe ale zdarzają
> najczęściej w trakcie badań nad czymś lub dochodzenia do czegoś
> oczywiście celowego .Do tego od momentu odkrycia już podlegają technologicznej
> obróbce (patrz żarówka - od łuku elektrycznego do świetlówek z "komputerkiem")

A czymże jest każde "ruszenie głową", każda myśl, każde wspomnienie, jeśli
nie ciągiem przemian biochemicznych w OUN (ową "mechaniką biologiczną").
Do czego służą wynalazki jeśli nie do lepszego przystosowania się do
otaczającego świata. Po co teorie, po co nauka?


> Nie wiem co Ty Piotrze konkretnie planujesz ale wiem co chce robić mój kraj ,
> Unia , świat . Patrzę i widzę : wszędzie słyszę o *planach* - zrobimy to , tamto
> , w tym roku
> wydamy tyle , zarobimy tyle , zbudujemy to , tamto , zwalczymy to a rozwiniemy
> tamto.
> Plany , plany które później się realizuje zgodnie z planem ;-)

;-)Taaaa,
miało być dobrze, a wyszło jak zwykle;)

Rząd to cywilizacja, a świat to nie ONZ, ani Kyoto.
Jedynym celem cywilizacji jest przetrwanie, jak najdłużej, jak najszerzej i
jak najliczniej - czym nie róznimy się od...(już pisałem:)

> Chyba nie piszesz w letargu nieświadom tego co piszesz ? Planujesz odpowiedzi ,
> stawiasz tezy i starasz się je obronić - to inżynieria choć nie maszyny powstają
> a
> abstrakcyjne konstrukcje logiczne .

Ale oczywiście zapytam: skąd masz pewność, że świadomość/abstrakcyjne
konstrukcje nie są "mechaniką biologiczną" również?:)
Można to łatwo sprawdzić na poziomie naszej percepcji wprowadzając np.
jakiś fałszywy przekaźnik do mózgu (np. po heroiniści opisują "czucie
dżwięku" - zakłócasz świadomie mechanikę biol i masz inną śwoiadomość).

> Na takie działania mamy dlatego określenie *instynkt* by je odróżnić
> od zaplanowanych . To jak wędrówki węgorzy na Morze Sargassowe - zadziwiające
> ale instynktowne : ogrodzimy Morze S. i węgorze wyginą - zabraknie im czasu
> na naturalną ewolucję zachowań . Człowiek by zaprojektował sobie inny
> habitat na taką okoliczność wykorzystująć technologię i inżynierię .Trochę
> naciągam
> te przykłady ale chodzi mi o istotę różnicy .

Naszym *instynktem* jest inteligencja. Naszym przystosowaniem jest bardziej
niż u innych rozwinięta kora mózgowa i informacje zgromadzone i
przetworzone w korze mózgowej dzięki milionom synaps i przemian biochem.
Zaobserwuj jakie szanse przeżycia ma człowiek który rodzi się z martwą
częścią kory, lub chory na Alzhaimera ze złogami amyloidu w mózgu.
Jest jak Twoje węgorze z odciętym morzem.
(?przy okazji: jak chcesz odciąć morze sargassów:))


> Podsumuję swój pogląd :
> 1.Naturalny jest rozwój/zmiana ewolucyjna czy to biotopu , czy całego
> kosmosu i wszystkie procesy zachodzące bez udziału inteligencji w naszym ,
> ludzkim jej rozumieniu ( tylko nasza więc wchodzi w grę) i bez użycia
> technologii , nauki , inżynierii dla osiągnięcia zoptymalizowanych i
> zaprojektowanych
> celów .

A ja uważam, że jeśli w inteligencję obdarzyła nas natura, to naturalne
jest jej wykorzystanie do przeżycia, do adaptowania nowych środowisk i
przeżycia w trudnych warunkach i naturalnym + jedynym naszym celem jako
cywilizacji jest właśnie to. (czym nie różnimy się od .....).
Każdy przejaw użycia inteligencji jest naturalny (czy jest to używanie
kompa w celu przeżycia, czy do jakiegokolwiek kultu religijnego,
zaspokajania potrzeb estetycznych, które też są potrzebą życiową naszej
cywilizacji)

> To , że chcę lepiej żyć jest naturalne , ale wydatkowanie
> gigawatów energii i zanieczyszczanie środowiska abym mógł tyjąc oglądać
> seriale w TV już nie .To , że wymarły dinozaury jest naturalne ale wystrzelanie
> wilków workowatych do ostatniego już nie . I T D I T P ;-)

A ja po prostu żyję naturalnie:), nie ma rzeczy mniej, czy bardziej
naturalnych:)

> 4.I weselej : "Myśleć każdy może , trochę lepiej lub trochę gorzej ...." co
> nie określa mojego widzenia świata jako jedynego ;-)

:)
Pewnie różnie ta mechanika biologiczna w różnej korze mózgowej funkcjonuje,
ale... to naturalne:)

Pozdrawiam
p...@r...pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


160. Data: 2005-12-19 23:46:35

Temat: Re: Coś naturalnego
Od: Piotr Siciarski <p...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Mon, 19 Dec 2005 15:48:30 +0100, na pl.rec.ogrody, JerzyN napisał(a):

> Piotr Siciarski napisał(a):
> [...]
>> A co tu jest zwinięte?
>
> Nie widzę dokładnie czyich kroczków wypowiedź dotyczy.
> ;-)
> pozdr. Jerzy

:)
Podać Ci link do każdego z miliona kroczków? (Twoim sposobem)
:)

Nie dam rady:)

:)Pozdrawiam
p...@r...pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 15 . [ 16 ] . 17 . 18


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Krówki:(
Konkurs liliowcowy
Konkurs Świąteczny
Re: Pytanie
pytanie o araucarie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Zmierzch kreta?
Sternbergia lutea
Pomarańcza w doniczce
dracena
Test

zobacz wszyskie »