Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!newsfe
ed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Duch" <n...@n...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Cos nowego, cos oryginalnego
Date: Mon, 23 Apr 2007 16:14:20 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 55
Message-ID: <f0if6v$kq3$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <f0idc8$p13$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: host-ip244-226.crowley.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1177337888 21315 62.111.226.244 (23 Apr 2007 14:18:08
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 23 Apr 2007 14:18:08 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3028
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3028
X-RFC2646: Format=Flowed; Original
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:368873
Ukryj nagłówki
"Himera" <h...@g...pl> wrote in message
news:f0idc8$p13$1@inews.gazeta.pl...
No zgoda, ale ... co dalej.
Z jednej strony piszesz, ze co to za indywidualizm skoro i tak nic nie
szokuje.
Wiec jakby mial wygladac prawdziwy indywidualizm?
Nawet przez moment nie mialem pokusy kupowania sobie 100 kanałow -
reflreksje mialem jedna - jesli kupie sobie 100 kanałow, jeszcze bardziej
bede ... jak to nazwac ... zagubiony?, znudzony? To jest oczywiste.
Pozornie im wiecej kanałów tym lepiej, posiadacz 500 kanałów powienien
byc szczesliwszy od posiadacza 100 kanałów, a ten znowu od posiadacza 5 -
czyli takiego jak ja :) Ciekawe ze w praktyce jest jakby odwrotnie.
W takim razie dlaczego ktos chce miec 500 kanałow i WYDAJE MU SIE ze
to wlasnie spelnia jego pragnienia. Na czym polega to zludzenie? (ok, czesc
nakrecaja reklamy)
---
Ale Twoje pytanie ma sens, miedzy innymi jest to pytanie o to - "co ma byc
dalej".
Bo jesli zwiekszanie liczby kanałów (np. do 1000) nie ma sensu, jesli
telewizyjne wydziwianie
zeby widza zaszokowac nie ma sensu, to - no wlasnie, to w ktorym kierunku
isc dalej?
Moje spostrzezenia - czlowiek wspolczesny zyje przekazywanymi obrazami
oglada
stajac z boku. Ok, Doda sie rozwiodła, kolejna SENSACJA, karminy sie
emocjami,
sytuacjami ktore ogladamy *jako obserwator*. Sami w tym nie uczestniczymi.
I na tym polega pierwszy problem. Nie zyjemy a ogladamy coraz bardziej
odsuniete
od rzeczywistosci medialne show.
Pierwsze panaceum - mniej ogladac, wiecej samemu żyć.
W tym zycu tez mozna sie nastawiac na same przyjemnosci a mozna tez zyc
praca, wysilkiem,
poswieceniem, ascezą. Swiat w ktorym jedynym sensem NIE jest oczekiwanie na
kolejny
"jeszcze lepiej wyposazony samochod", albo "jeszcze smaczniejszy deser".
Zamiast tego swiat wyzwań.
Jeszcze inny swiat jaki sobie wyobrazam,
to swiat gdzie ludzie ktorzy ciesza sie z bycia razem i ktorym jest dobrze,
tak ze nie musza dostaraczas sobie sztucznych rozrywek w postaci TV.
Pozdrawiam,
Duch
|