W wiadomości news:cng59l$het$1@hood.uits.indiana.edu Michal
Misiurewicz <m...@m...iupui.edu> napisał(a):
>
> A niewatpliwie sa Irakijczycy uwazajacy Amerykanow za najezdzcow
> i okupantow, a sa i tacy, ktorzy uwazaja ich za wyzwolicieli.
>
Hejka. Szczególnie Kurdowie czują się usatsfakcjonowani. :-(
Ponadto podobno ponad 70% Irakijczyków jest bez pracy nie wspominając o
problemach z zaopatrzeniem nawet w wodę do picia, co dodatkowo budzi
sprzeciw. Nie ma się co oszukiwać Michale, nienawiść jaką żywi cały
świat arabski do amerykanów ustępuje tylko nieznacznie ich nienawiści
do Żydów. My tu w Polsce nawet sobie nie potrafimy uświadomić, jak to
jest głęboka nienawiść w sensie kształtowania światopoglądu tych ludzi
>
> Malutki problemik jest tylko w tym, co by sie stalo w Iraku,
> gdyby nagle Amerykanie sie z niego wycofali. I problemik ten nie ma
> wiele wspolnego z tym dlaczego Amerykanie zaczeli wojne i czy mialo
> to sens (ja uwazam, ze nie mialo, aczkolwiek nie wszystkie efekty tej
> wojny sa negatywne).
>
Wydaje mi się, że o takim drobnym problemiku (sic!) należałoby
pomyśleć wcześniej. Powinno się wymagać od światowego mocarstwa,
obecnie jedynego, żeby potrafiło przewidzieć ewentualne skutki swoich
działań.
Pozdrawiam antycypacyjnie Ja...cki