Data: 2009-04-22 16:08:45
Temat: Re: Czarna księga komunizmu,czyli jak komuniści uwielbiali lud.
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Po raz pierwszy w życiu chłopów mi żal=
W istocie bowiem poza chłopami napływającymi do
miast, gdyż na wsi nie mają żadnych nadziei na przeżycie, są jeszcze
dzieci, przywożone tu przez rodziców, którzy po porzuceniu ich
wracają, by umrzeć na wsi. Mają bowiem nadzieję, iż w mieście ktoś
zaopiekuje się ich potomstwem. [..
[...] Od tygodnia zmobilizowano
dworników [stróżów] w białych bluzach, którzy patrolują miasto i
doprowadzają dzieci do najbliższego posterunku milicji. [...] Koło
północy rozpoczyna się przewożenie ich ciężarówkami na dworzec
towarowy Siewiero Doniec. Tam gromadzi się dzieci znalezione na
dworcach i w pociągach, a także rodziny chłopów i samotne starsze
osoby schwytane w mieście w ciągu dnia. Jest tam też personel medyczny
[...], który dokonuje >> selekcji<< . Ci, którzy jeszcze nie spuchli i
mają szanse na przeżycie, kierowani są do baraków w Chołodnej Gorze,
gdzie kona na słomie prawie 8000 ludzkich dusz, w większości dzieci.
.] Od tygodnia zmobilizowano
|