Data: 2018-04-12 15:50:42
Temat: Re: Czcimy i uwielbiamy tych, którzy robią rzeczy na pokaz
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
<Kviat> wrote:
>>>>> - Zachwyt nad cierpieniem, bólem, wpatrywanie się w brud, nędzę,
>>>>> umieranie i dostrzeganie w tym Jezusa to specyficzna duchowość -
>>>>> przyznał prof. Bartoś."
>>>>>
>>>>
>>>> Ciekawe, co więc obu panów tak ciągnie do tej ,,specyfiki"?
>>>
>>> A jak to sobie uroiłaś, że ich ciągnie do tej specyfiki?
>>> Napisali
>>
>>
>> No właśnie tak.
>
> "te słowa błogosławionej przytaczał"
> "Zachwyt nad (...) to specyficzna duchowość - przyznał prof. Bartoś"
Tłumaczenie całym zdaniem dla tępaka z wrotki:
Gdyby (ten prof.) NICZEGO nie ,,przyznał" ani nie ,,napisał" na ten konkretny
temat, to można byłoby zakładać, że jest on mu doskonale obojętny - tak jak
normalnemu człowiekowi obojetny jest pocałunek parki na plaży czy fason
majtek ekspedientki w sklepie - nawet o nim nie myśli.
>
> _SPECYFICZNA_
> To taki eufemizm używany przez kulturalnych ludzi, żeby nie pisać w
> prost, że to zwykła głupota. A w tym przypadku jeszcze perwersyjna.(*)
Zbok doszukuje się perwersji we wszystkim, szczególnie gdy jest to dla
niego niedostępne w jakimś sensie (fizycznym, mentalnym lub duchowym) -
jak choćby ów pocałunek na plaży czy fason majtek ekspedientki w sklepie.
Nie spocznie, dopóki go nie opisze i czegoś w tej sprawie nie ,,przyzna".
Jeden zbok poprzestanie na tym, inny cyknie sobie fotkę na ścianę, jeszcze
inny obrabuje kobitę z majtek i schowa je do szuflady, inny zgwałci
dziewczynę z plaży.
Różne są zboczenia i ich stopnie.
--
XL
|