W dniu 2013-09-08 21:43, Ikselka pisze:
> Dnia Sun, 08 Sep 2013 19:56:30 +0200, Trybun napisał(a):
>
>> W dniu 2013-09-08 18:13, Ikselka pisze:
>>> Dnia Sun, 08 Sep 2013 16:25:20 +0200, Trybun napisał(a):
>>>
>>>> Myślę że jednak mija sie z prawdą o lata świetlne. Facet kiedyś
>>>> strasznie rozpaczał nad swoimi "miażdżonymi" przez SB palcami, koniec
>>>> końców okazuje się że nie ma na paluchach nawet małej blizny.
>>> Można miażdżyć BEZ BLIZN, bić bez sińców, są na to metody służb specjalnych
>>> proste jak drut - i tu się właśnie zgina dziób pingwina.
>>
>> Wątpię żeby po zmiażdżeniu palców nie pozostał żaden ślad. Dłonie WC
>> wyglądają jak człowieka zwanego okazem zdrowia.
>
> Może dlatego, że "miadżyć" a z-miażdżyć to jednak różnica, czyż nie? A
> jedno i drugie boli jednakowo paskudnie, jak podejrzewam... :-]

Nawet sam łon nie mówi o zmiażdżeniu, a o wyrywaniu ze stawów, o ile
mnie pamięć nie myli. I w sumie nie wiadomo, czy to czasem nie był z
jego strony wybieg przed zdawaniem o czasie matury. Co nie wydaje się
niemożliwe, jeśli zna się wyjątkowo przebiegłą naturę naszego "bohatera".

Ewa