Data: 2007-07-20 18:57:45
Temat: Re: Czego się boicie?
Od: meliana <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 18 Jul 2007 22:30:49 +0200, Sky napisał(a):
>>>
>>> "poznanie" to jeszcze nie wszystko
>>
>> byc moze, czasami wystarcza
>> a moze masz na mysli przeprogramowanie? ;)
>
> raczej odprogramowanie
hm...i co dalej? nic? odprogramujesz i co na to miejsce? naturalnosc?
>
> świadomość wyzwalająca
> od schematów mentalnych
> utartych kolein myślenia
a co jest pod tymi schematami?
>
>>> i dlatego psychologia nie uzdrawia
>>
>> zalezy jaka psychologia i zalezy kogo
>
> wszelka "psychologia" to jedynie schemat
a wiec co wedlug ciebie uzdrawia?
> "model-mapa" rzeczywistości, światopogląd
> dokładnie jak z religiami czy ideologiami
> więc tak samo z tychże obrazów wyznawcami
dla mnie to jednak nie dokonca to samo...ale rozumiem (chyba) stosujac
jakas psychologie rowniez mozna popasc w schematy, tak? dlatego jest tu
potrzebna ogromna uwaga, aby mowiac komus tak jest zle samemu nie popadac w
zlo
>
>>> tak samo zresztą jak jakaś religia
>>
>> tu sie zgadzam w pelni
>
> ciekawe gdzie wprowadzasz rozróżnienie
> pomiędzy religiami a "psychologiami"
psychologia stara sie wyjasniac pewne mechanizmy rzadzace ludzkim umyslem,
rowniez mechanizm wiary i religii
co nie znaczy ze wszystko jest oczywiste
> czyżbyś była wyznawczynią jakiejś
> "jedynie słusznej psychologii"?
nie...moze kiedys, teraz widze to inaczej, glebiej
>>> nic nadzwyczajnego
>>
>> czyzby? lęk nazywasz niczym nadzwyczajnym?
>
> a czy taka radość, smutek,
> zmęczenie, pobudzenie,
> itp, itd...
> są
> czymś
> nadzwyczajnym?
jesli je odkrywasz w sobie owszem, jesli docieraja one wpelni do twojej
swiadomosci, owszem :)
>
>>> zasadnize lęki wszyscy mamy wspólne
>>
>> a jakie dla ciebie sa zasadnicze?
>
> egzystencjalne
ok
>
>>> podstaw swoje a trafisz
>>
>> wymijajaca odpowiedz, ale ok, uszanuje to ;)
>
> gdy sama wyróżnisz w sobie owe lęki egzystencjalne
> to moja odpowiedź przestanie być taką wymijającą...
> gdyż [że się powtórzę] cały ród ludzki ma je wspólne
ok...moge to przyjac
>
>>>> a moze
>>>> teraz te leki wydaja ci sie smieszne? ;)
>>>
>>> nie "śmieszne"...a "zrozumiałe"
>>
>> a dzieki czemu? jesli wolno zapytac?
>
> wolno...tylko owych faktów "naświetlających"
> w ten sposób ową sprawę było dość sporo...
ok
> to właściwie cały proces kilkunastu lat
> a taki trudno streścić choćby nawet
> w baaaaaaardzo obszernym poście ;)
ok
>
> I co? Znów wymijająco? ;P
nie, choc szkoda ;)
>
> Zastanawiałem się swego czasu nad blogiem-pamiętnikiem-dziennikiem
> gdzie opisałbym ową "historię życia"
jak zmienisz zdanie to daj znac, chetnie poczytam :)
> ale obecnie nie odczuwam nawet
> potrzeby rejestrowania obecnych zdarzeń
a co masz na mysli? jak to wyglada u ciebie?
--
mel
... bo upadłe anioły noszą czarne skrzydła ...
są zatracone, osamotnione
czekają na nocy mrok ...
... nie kryj się ...
wyjdź z cienia i pokaż swoje skrzydła ...
pokaż swe oblicze - wojowniku ciemności ...
|